– W Polsce w tej chwili działa juz kilkanaście firm, które wykorzystują wirtualną rzeczywistość do tworzenia przestrzeni sprzedażowych – powiedział w rozmowie z Eurobuild TV Łukasz Kosuniak z Samsung Electronics Polska. Według niego inna pomocna handlowcom technologia – internet rzeczy – nie będzie być może bardzo widoczny w Polsce w najbliższej przyszłości, ale zachodzące w tym obszarze zmiany są już w naszym kraju bardzo wyraźne na poziomie infrastruktury.
Według Łukasza Kosuniaka, enterprise marketing managera z Samsung Electronics Polska, dzięki nowym technologiom przed handlowcami stoją nie tylko coraz większe możliwości, ale i wyzwania. Jednym z nich jest internet rzeczy. – Rzeczy podłączone do internetu komunikują się ze sobą, generują i agregują dane. Moim zdaniem najszybciej będą się rozwijały te organizacje, które będą potrafiły inteligentnie zbierać te dane i wykorzystywać je – powiedział nam. – Sklepy mogą zachęcać do pozostawienia swoich danych, do ściągnięcia aplikacji, udostępniania informacji, korzystania z technologii typu beacon. Wtedy treść i profil klienta może być kapitałem, który można wykorzystać w przyszłości. Dodatkowo, im więcej danych posiadamy o kliencie, tym więcej danych możemy uzyskać, ponieważ potrafimy zadać odpowiednie pytania i dobrać odpowiednią ofertę – dodał.
Także wirtualna rzeczywistość – mimo powszechnej obecnie opinii gadżetu – może realnie przydać się handlowcom. – Kiedy Samsung tworzył okulary rzeczywistości wirtualnej byliśmy przekonani, że jest to rozwiązanie rozrywkowe, że będziemy oglądali filmy, grali w gry, korzystali z multimediów. Obecnie okazuje się, że w Polsce działa już kilkanaście firm, które wykorzystują te technologie do tworzenia wirtualnych przestrzeni sprzedażowych. Wartością tego typu rozwiązań jest to, że intensywność przeżywania kontaktu z jakimś produktem jest tu nieporównywalna z niczym innym – tłumaczy Łukasz Kosuniak z Samsung Elecetronics Polska.
– Największy monitor, najlepszy rzutnik nie odda w ten sposób doświadczenia jakiegoś produktu, szczególnie takiego, który ciężko się pokazuje na żywo, jak np. samochód, hotel, czy wycieczka. Nic nie da się porównać do postawienia człowieka wirtualnie w środku nowego sklepu, posadzenia go w najnowocześniejszym samochodzie. Obraz, który go otacza, jest bardzo intensywny i klient bardzo intensywnie to przeżywa. A nasze technologie pozwalają na to, żeby budować profil danych, tzn. wiedzieć dokładnie, na co klient spojrzał, jak długo korzystał z danej funkcji, na jak długo zawiesił wzrok na wirtualnym produkcie, po to by budować dane do analizy i dopasować ofertę lepiej do jego potrzeb – dodaje.
