EN

Eurobuild TV: Koszty planowania miejscowego powinny mniej obciążać gminy

W Polsce brakuje rozwiązań, które odciążyłyby gminy, jeśli chodzi o koszty planowania przestrzennego. Uczmy się od Niemców, gdzie właściciel terenu zyskuje na wzroście wartości gruntu, dzięki planowi przestrzennemu, i zyskiem dzieli się z gminą.
- Wiele problemów znajduje się w prawodawstwie na poziomie centralnym, chociażby jeśli chodzi o plany miejscowe. Wszystkie koszty planowania zrzucone są na gminę, na miasto. Jeśli miasto zaplanuje drogę, zaplanuje park, albo teren pod szkołę, pod przedszkole, musi po cenach rynkowych te tereny wykupić, nie ma rozwiązań, które pozwalałby na przykład właśnie, jak to się dzieje w wielu państwach na Zachodzie, robić taki model transakcji wiązanej, tzn. że w zamian za to, że właściciel terenu zyskuje poprzez to, że uchwalany jest plan miejscowy, oddaje część terenu na potrzeby dróg, przedszkoli i parków. Tak to jest na przykład w Niemczech, gdzie bez planu nie wolno budować, a jak jest plan, to dzięki temu planowi właściciel terenu zyskuje bardzo dużo i część z tego zysku oddaje za darmo miastu – powiedział Michał Tatjewski, architekt IARP, partner 22Architekci. – Problem jest trochę w jakości planowania. Znaczy raz w braku planów miejscowych, a dwa nawet jeśli te plany miejscowe są, to one często pozostawiają wiele do życzenia, chociażby z tego powodu, że w takim mieście jak Warszawa, projektanci tych planów sa wyłaniani w przetargu na najniższą cenę. A wiadomo, że jeśli coś jest najtańsze, to niekoniecznie będzie najlepsze. I tutaj jest w planach miejscowych ogromny potencjał, można wiele wyregulować. Chociażby przez to, że gdyby plany miejscowe definiowały bardziej starannie gęstość siatki ulic, wielkość działek, wiekość kwartałów, to w tym momencie te ulice czynią miasto bardziej dostępnym. Siłą rzeczy jeśli będziemy mieli gęstszy układ ulic i mniejsze przestrzenie. Nawet jeśli będa one ogrodzone, to będą to pojedyńcze budynki a między nimi będzie się można poruszać po ulicach . Nie będzie jakichś wielkich gigantycznych przestrzeni wydzielonych, ogrodzonych typu centrum handlowe, tylko przestrzeń taka wielkomiejska, śródmiejska – powiedział Michał Tatjewski.

Kategorie