EN

Działanie firm budowlanych w Polsce jest bardzo ryzykowne

Zdaniem Ferdinanda Baggeroera, właściciela firmy CMT działanie firm budowlanych w Polsce jest bardzo ryzykowne. Umowy są tak skonstruowane, że za dużo ryzyka jest po stronie wykonawców, a to ryzyko nie jest odpowiednio wynagradzane. W innych krajach taka umowa byłaby po prostu nieważna.
- W Niemczech każdy wykonawca bez wahania by ją podpisał, a następnie stwierdził, że jej postanowienia są nieważne. Zapisy nie obowiązywałyby. Wtedy każdy może odwołać się do ustawy - wyjaśnia przedstawiciel CMT. I dodaje: najważniejsze byłoby, gdyby przetargi publiczne były dużo lepiej zorganizowane prawnie, ale także, by urzędnicy i władza mieli odpowiednie instrumenty, by odpowiednio te przetargi organizować. Błędem jest, że wszystko jest sterowane ceną. Nie może być tak, że wykonawca oferuje prace za 1 zł i wygrywa przetarg na prace o wartości 1 mln zł. W innych krajach taka firma zostałaby wykluczona z przetargu; w Polsce dostałaby pracę. Co jest dodatkowo wątpliwe to to, co się dzieje po rozwiązaniu kontraktu z wykonawcą - przetarg jest powtarzany i wygrywa ta sama firma. To jest dla mnie coś, czego ja po prostu nie rozumiem. Uważam, że polski parlament powinien ustalić odpowiednie zasady. Nie mówię, że niemieckie zasady są najlepsze, bo nie są, ale są one dużo bardziej szczegółowe. Takie zasady powinny dawać szczegółowe wytyczne dla zamówień publicznych, powinny regulować cały rynek budowlany - nie poprzez ustawę, ale poprzez specyfikacje, do których kontrakt powinien się odwoływać. Nie powinno być tak, że każdy kontrakt jest osobno negocjowanym dokumentem. A to jest właśnie polska rzeczywistość.

Kategorie