IKEA nie zwalnia tempa, dywersyfikuje portfel
Powierzchnie handlowe i rozrywkoweW roku finansowym 2015 Grupa IKEA osiągnęła wzrost sprzedaży o 11,2 proc. w ujęciu rocznym, do poziomu 31,9 mld euro. Zysk netto grupy sięgnął 3,5 mld euro, co stanowi wzrost o 5,5 proc. w porównaniu z 2014 rokiem, natomiast całkowita wartość aktywów firmy zwiększyła się z 44,7 mld do 50 mld euro. – Do osiągnięcia takiego wyniku przyczyniła się sprzedaż w sklepach porównywalnych, otwarcie nowych placówek oraz ekspansja online – informuje firma, która najwyższą sprzedaż osiągnęła w Niemczech (14 proc. całkowitej sprzedaży), USA (14 proc.), Francji (8 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (7 proc.).
60 sklepów w cztery lata
Około 60 proc. zysku IKEA generuje obecnie w Europie, gdzie grupa posiada 229 sklepów, 19 centrów dystrybucyjnych oraz 34 zakłady produkcyjne (według stanu na koniec roku finansowego zakończonego 31 sierpnia 2015). Handlowy gigant jest dziś obecny w 28 krajach, sklepy online prowadzi w niemal połowie z nich (13), co pozwoliło mu w ostatnim roku finansowym wygenerować przychód w wysokości 1 mld euro. Jednocześnie grupa otworzyła na całym świecie 13 nowych lokalizacji, w tym sześć obiektów w Europie Zachodniej i Północnej oraz jeden sklep w Europie Środkowo-Wschodniej – w Bydgoszczy. Do 2020 roku w Europie ma się pojawić 60 nowych, wielkopowierzchniowych sklepów IKEA – zdradzają nam przedstawiciele firmy. Tymczasem dochód z wynajmu należącej do grupy dywizji centrów handlowych, która prowadzi 40 centrów handlowych i 25 parków handlowych w 14 krajach, sięgnął 800 mln euro. W chwili obecnej IKEA realizuje również 20 nowych projektów centrów handlowych w Europie, Rosji oraz Chinach. – Posiadanie oraz zarządzanie centrami handlowymi to zobowiązanie długoterminowe (…). Centra handlowe, w których główną atrakcją jest sklep IKEA stają się przyjaznym rodzinie miejscem spotkań dla wielu osób, które przyjeżdżają do nich zarówno z bliska, jak i z daleka – czytamy w raporcie.
Do wyboru, do koloru
W ciągu ostatniego roku IKEA otworzyła też swoje pierwsze sklepy w nowym formacie, który jest nawet o 90 proc. mniejszy niż charakterystyczne żółto-niebieskie hale IKEA. Placówki, które mają zwykle około 2 tys. mkw. powierzchni, działają wyłącznie jako punkty odbioru i składania zamówień (w tym także internetowych) z niewielką przestrzenią ekspozycyjną. Kilka funkcjonuje już w Hiszpanii, Norwegii, Finlandii oraz Wielkiej Brytanii, a w roku finansowym 2016 w Europie, Azji i Północnej Ameryce powstanie jeszcze ok. 20 takich punktów – mówią nam przedstawiciele firmy. – Punkty odbioru i składania zamówień sprawiają, że zakupy u nas stają się wygodniejsze dla osób, które mieszkają daleko od sklepu i nie posiadają samochodu. Z kolei poprzez rozwój naszych centrów handlowych tworzymy możliwość spotkania z większą liczbą ludzi – tłumaczy IKEA. To właśnie lepszy dostęp oraz rozpoznawalność marki mają obecnie zasadnicze znaczenie dla dywersyfikacji działań i przyszłej ekspansji szwedzkiego giganta, który spodziewa się znacznego wzrostu przychodów na całym świecie do 2020 roku. Na tych rynkach, na których prowadzi już sprzedaż online IKEA robi co może, aby poprawić szybkość i dostępność realizacji zamówień internetowych, ale wciąż ma problemy z docieraniem do dalej położonych miejscowości i miast. Nowa, bardziej elastyczna koncepcja działalności to dla firmy bezprecedensowa szansa na otwieranie sklepów nie tylko w regionach o mniejszej liczbie mieszkańców, lecz także w centrach dużych miast i przy głównych ulicach handlowych, które do tej pory pozostawały poza zasięgiem sieci lokującej swoje sklepy najczęściej na przedmieściach dużych miast. W Wielkiej Brytanii IKEA zamierza na wiosnę otworzyć swój drugi punkt odbioru oraz składania zamówień, kolejne będą się pojawiać w brytyjskich miastach w nadchodzących miesiącach 2016 roku. – IKEA będzie otwierać więcej punktów składania i odbioru zamówień w Wielkiej Brytanii, modyfikując je nieco na każdym z lokalnych rynków. Traktujemy te działania jako możliwość zyskania lepszej wiedzy na temat tego, w jaki sposób klienci chcą robić u nas zakupy – powiedział magazynowi „Eurobuild CEE” przedstawiciel firmy. – Analizujemy również potencjalne lokalizacje w całym kraju, w których moglibyśmy realizować nasze wielkopowierzchniowe, tradycyjne sklepy – dodał.