EN

Mniej w górę, bardziej w dół

Raport giełdowy
Porozumienie w sprawie restrukturyzacji greckiego zadłużenia i, jak się okazuje, płytsza od oczekiwań recesja w Europie, to za mało, by indeksy pięły się w górę

Indeks szerokiego rynku WIG praktycznie pozostał na poziomie z połowy lutego, natomiast WIG 20 stracił niecałe 2 proc. Warszawska giełda podążała w rytm doniesień z Grecji, gdzie doszło do porozumienia w sprawie restrukturyzacji długu i wypłaty kolejnej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Uwagę inwestorów skupiały wyniki spółek, które choć w wielu przypadkach okazały się lepsze od oczekiwań, były bodźcem zbyt słabym, by przeciwstawić się globalnym trendom na rynkach finansowych. Niestety subindeksy sektorowe WIG-Budownictwo i WIG-Deweloperzy powróciły do niechlubnej tradycji wyraźnego odstawania od głównych indeksów in minus - tym razem spadły, odpowiednio, o 13 i 10 proc.

Spośród spółek budowlanych warto wspomnieć wyniki największych graczy. Budimex zanotował w 2011 roku prawie 261 mln zł zysku netto przy przychodach przekraczających 5,5 mld zł. Zysk spadł nieznacznie (o 7 mln zł), za to przychody wzrosły o ponad 20 proc. Prezes Dariusz Blocher zapowiedział, że taki wynik netto może być trudny do powtórzenia w tym roku. Ale i tak akcjonariusze mogą zacierać ręce na myśl o dywidendzie, jaką wypłaci budowlany gigant. W zeszłym roku było to nieco ponad 9 zł na akcję, w tym roku rekomendacja zarządu mówi o prawie 11 zł. W innych nastrojach są inwestorzy posiadający w portfelu akcje PBG - zdaniem analityków spółka nie radzi sobie z problemem zadłużenia i ujemnymi przepływami pieniężnymi, które w 2011 roku wyniosły prawie 500 mln zł. Kłopoty spółki odzwierciedlone są w kursie jej akcji, które znalazły się na historycznych minimach. Analitycy już zwracają uwagę, że kłopoty potentata branży może wykorzystać na polu kontraktów energetycznych Polimex Mostostal. Ten zresztą także wynikami nie zachwycił - prawie 103 mln zł zysku netto, wobec 119 mln zł rok wcześniej, zostały osiągnięte przy przychodach wyższych niż w 2010 roku (4,8 mld zł). Podobnie jak w przypadku Budimeksu rentowność okazała się niższa niż rok wcześniej, co zdaniem spółki, wynika z bardzo niskiej opłacalności kontraktów drogowych.

Wśród deweloperów wyjątkowo słabo radziły sobie walory Globe Trade Centre, które w pięć tygodni straciły 35 proc. W ciągu roku przecena wyniosła prawie 70 proc., podczas gdy np. w tym samym okresie WIG 20 zyskał 7 proc. To m.in. rezultat słabych wyników za 2011 rok, najgorszych spośród spółek notowanych w ramach WIG 20. Strata liczona w zł przekroczyła miliard (338 mln euro). Był to wynik rewaluacji aktywów, których wartość zostało obniżona o niemal 296 mln euro. Jej przyczyną były niekorzystne - z punktu widzenia dewelopera - zmiany na rynku rumuńskim, bułgarskim czy chorwackim, a sama zmiana wycen odzwierciedla niższe oczekiwane stawki czynszu. Spółka poinformowała o planowanej do końca roku emisji akcji z prawem poboru o łącznej wartości około 100 mln euro. To część trzyletniego planu finansowania działalności firmy, obliczonego na spłatę lub prolongatę obligacji zapadających w ciągu najbliższych dwóch lat.

Słabością rynku trzeba tłumaczyć zachowanie akcji pozostałych deweloperów, zyski netto okazały się w przeważającej większości lepsze niż te osiągnięte w 2011 roku. Gorsze niż przed rokiem zaprezentowały m.in. J.W. Construction (31 mln zł wobec 92 mln zł), czy Robyg (28,1 mln zł wobec prawie 32 mln zł). W przypadku tej drugiej spółki kurs jednak w ostatnich tygodniach rósł, bo i firma zapowiada ofensywę. Znakomitą progresję wyniku pokazał Dom Development (82 mln zł zysku w 2011 wobec 40,5 mln zł rok wcześniej, przy jednej z najwyższych marż brutto w branży na poziomie ponad 30 proc.) czy Gant (31 mln zł wobec 8 mln zł). Spółka z Dolnego Śląska ogłosiła, że nie wypłaci dywidendy z zysku za rok 2011, zapowiadając - podobnie jak wspomniany Robyg - zwiększenie liczby mieszkań dostępnych w ofercie. To odmienna strategia od przyjętej przez Dom Development - warszawski deweloper zapowiedział ograniczenie tempa budowy mieszkań. Szeroki wachlarz planów deweloperów uzupełniają przejęcia - zapowiedział je m.in. Marvipol, który szuka spółki do zakupu. Wartość transakcji może wynieść nawet 100 mln zł. Rok 2011 był dla Marvipolu udany: zysk wzrósł do 49 mln zł z 30 mln zł rok wcześniej. ? (Mir)

U sąsiadów bez zmian
Praktycznie zerową zmianę zanotował węgierski indeks BUX, którego wykres przypominał nieco zachowanie WIG, potwierdzając tym samym wpływ identycznych czynników na obie giełdy. Uwagę inwestorów nadal skupiają możliwe problemy z otrzymaniem międzynarodowej pomocy, która zdaniem analityków może się zmaterializować dopiero pod koniec 2012 roku. Ponadto, kłopoty z utrzymaniem deficytu budżetowego w ryzach mogą przyczynić się do ograniczenia funduszy unijnych dla Węgier, co z pewnością nie pomoże tamtejszej gospodarce. Ta wzrosła w czwartym kwartale o 1,4 proc. W 2012 roku rząd liczy na uniknięcie recesji i wzrost w granicach 0,5 proc. PKB. Niewielki, bo ponad dwuprocentowy, spadek zanotowała giełda w Pradze. Kurs obu deweloperów obecnych na tamtejszym parkiecie - Orco i ECM - był przez ten czas bardzo stabilny.

Kategorie