EN

Sposób na biznes

Rynek mieszkaniowy
POLSKA W ciągu ośmiu lat obecności na rynku łódzka firma Kralka Investment Group sprzedała 25 tys. mkw. powierzchni mieszkaniowej w zakupionych i wyremontowanych przez siebie kamienicach. Do tej pory spółka koncentrowała się na Łodzi – mieście znanym ze starych kamienic i przemysłu włókienniczego. Teraz chce wyjść na nowe rynki. Pierwsze projekty poza Łodzią będą prowadzone w Warszawie i Krakowie.

Miasto kamienic

Na rynku łódzkim firma jest liderem. Odnowiła i przekazała najemcom ponad 30 projektów, a cztery kolejne – dwa przy ulicy Mielczarskiego, i po jednym przy ul. Płockiej i ul. Romana – właśnie rozpoczyna. Pomysł jest prosty: kupić stare, zaniedbane budynki i tchnąć w nie drugie życie. – Kupujemy zabytkowe obiekty mieszkalne, kamienice, które lata świetności mają za sobą, remontujemy je i ponownie wprowadzamy na rynek – tłumaczy Marek Kralka, właściciel Kralka Investment Group. Podkreśla, że wybierane przez firmę obiekty muszą spełniać kilka warunków. Przede wszystkim powinny być przynajmniej w połowie puste, tak aby już na początku gwarantować zwrot z inwestycji. – Z pozostałymi lokatorami rozmawiamy i proponujemy rozwiązania prawne. Mamy do tego powołany specjalny dział oraz wydzielony budżet, który wykorzystujemy przy przeprowadzkach lub poszukiwaniach nowego lokum dla mieszkańców zakupionego budynku – uściśla Marek Kralka. W Łodzi biznes idzie świetnie, mimo że wskaźniki demograficzne oraz te dotyczące rynku mieszkań są słabe. – Wszystkie budynki rewitalizowane w zeszłym roku sprzedaliśmy jeszcze przed zakończeniem inwestycji. Łódź jest miastem, które daje szansę ludziom takim jak ja. Dostosowuję ceny do wymagań rynku, a nawet więcej – staram się, aby w naszych inwestycjach za taką samą cenę można było kupić o jeden pokój więcej niż u dewelopera. To sprawdza się, zwłaszcza jeśli chodzi o młode małżeństwa, które zamierzają mieć dzieci. Wtedy zamiast kawalerki kupują dwupokojowe mieszkanie o powierzchni około 45 mkw. Średnia cena mkw. mieszkania w naszym obiekcie to 2,5 tys. zł – podkreśla Marek Kralka. Nowy lokator musi jednak ponieść koszty związane z remontem zakupionego mieszkania. Firma zajmuje się rewitalizacją części wspólnych, dachów, elewacji, podwórek, chodników, ale nakłady na konkretne mieszkanie spadają już na właściciela, choć spółka oferuje każdemu klientowi usługi remontowe. Łódź słynie ze swoich kamienic. Miasto stworzyło nawet program „Mia100 kamienic”. Na odnowienie starych budynków pozyskano środki z Unii Europejskiej. Jednak Kralka Investment Group do tej pory nie skorzystała ze wsparcia miasta. – Czas realizacji naszych inwestycji – 70 proc. inwestycji zamyka się w rok – jest zazwyczaj krótszy niż czas ubiegania się o dotacje. Procedury i formalności trwają tak długo, że kończymy projekt, kiedy sprawy administracyjne jeszcze trwają i nie korzystamy z ulg proponowanych przez miasto. Natomiast bardzo ściśle współpracujemy z konserwatorem zabytków – dodaje szef firmy.

Na nowych rynkach

Tempo rozwoju firmy pozwoliło właścicielowi Kralka Investment Group myśleć nie tylko o kolejnych inwestycjach w Łodzi, ale także o wyjściu poza dotychczasowy rynek. – Chcemy się rozwijać i szukamy nowych możliwości – powiedział Marek Kralka. Pierwszy krok, a nawet dwa, już zrobiono – firma kupiła kamienice w Warszawie (przy ulicy Techników) oraz w Krakowie (przy ulicy Ignacego Krasickiego). Warszawski projekt ma potencjał na 700 mkw. PUM, krakowski – na 550 mkw. PUM. Sześć obecnie przygotowywanych modernizacji: po jednej w Warszawie i Krakowie oraz cztery w Łodzi łącznie dostarczy na rynek 5 tys. mkw. PUM. Trzy kamienice kupiono za pieniądze z emisji obligacji korporacyjnych, które wyemitowano przy wsparciu Gerda Broker oraz biura maklerskiego Secus Asset Management. Do indywidualnych inwestorów skierowano papiery warte 7 mln zł. – Projekt w Krakowie również tak zostanie sfinansowany. Na razie bowiem zaadaptowaliśmy kamienicę, kupimy ją latem – wyjaśnia szef łódzkiej firmy. Także kolejne inwestycje będą finansowane w ten sposób. Poza tym Kralka Investment Group przymierza się do rewitalizacji budynku, w którym funkcję mieszkalną zastąpiłaby biurowa. – Chodzi o dawną fabrykę Instytutu Badania Żywności w Łodzi. Na razie jedynie rozmawiamy o tym projekcie. Zastanawiamy się nad nim, ponieważ rynek łódzki jest dość specyficzny pod względem powierzchni biurowych. Obserwujemy sporą podaż biur przy dość wysokim odsetku pustostanów – zauważa Marek Kralka. Firma chce również wykonać pierwszą w swoim dorobku modernizację starej łódzkiej kamienicy, która po odnowieniu stałaby się w pełni ekologicznym budynkiem mieszkalnym. Spółka zaprosi do współpracy przy opracowywaniu koncepcji studentów z Politechniki Lwowskiej lub Politechniki Łódzkiej (rozmowy na ten temat trwają). – Willa na Widzewie zmieni się w ekokamienicę, którą w energię będzie zaopatrywać zamontowana przez nas pompa ciepła – komentuje szef Kralka Investment Group. Projekt ekokamienicy to nie pierwsza współpraca ze studentami architektury. Do tej pory firma wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych w Łodzi przeprowadziła łącznie trzy konkursy na zaprojektowanie elewacji i wnętrz budynków odnawianych przez Kralka Investment Group.

Kategorie