EN

Nudzie mówimy nie

Od redakcji
Nie ma nic nudniejszego niż nudna sztuka – słowami Antoniego Czechowa rozpoczęto wieczór w teatrze, na który zaprosiła mnie kancelaria Hogan Lovells.
Na „32 omdleniach” nikt się nie nudził. A nudzić się przecież nie lubimy, nie chcemy, a nawet nudzić się już nawet nie potrafimy. Żyjemy w pędzie, w przekonaniu, że jesteśmy wielozadaniowi. Jeśli jedziemy do centrum handlowego, to chcemy nie tylko zrobić zakupy i zjeść na miejscu, by zaoszczędzić czas, ale i pójść do kina, poplotkować z koleżanką. A jeśli jeszcze zobaczymy w drodze do toalety wystawę prac światowej klasy fotografa, to nawet poczujemy, że zaspokoiliśmy potrzebę obcowania z kulturą wyższą. Trochę w tym sarkazmu, ale i prawdy, bo zrobiliśmy się wygodni i od realnego świata, tego poza siecią, wymagamy więcej niż jeszcze kilka lat temu. Sztywne muzea zamieniają się w centra nauki, gdzie można dotykać, sprawdzać, próbować do woli, o czym mowa w artykule „Boom na naukę”. Natomiast w artykule „Idzie nowe” piszemy o zmieniających się funkcjach centrów handlowych, w przypadku których historia zatoczyła koło. Socjolog Grzegorz Makowski przypomina, że w angielskich domach towarowych zakładano kluby kobiece, urządzano koncerty, wystawy, otwierano czytelnie i punkty pocztowe. Jak bronią swojego stanowiska deweloperzy? By się dowiedzieć, wystarczy zajrzeć na łamy. Natomiast do nowszej historii odwołaliśmy się w świątecznej zabawie, w której osobowości rynku nieruchomości podzieliły się z nami swoimi świątecznymi i karnawałowymi zdjęciami z dzieciństwa. A skoro o świętach mowa, to w imieniu redakcji życzę Państwu świąt wyjątkowych, wspaniałych, idealnie takich, o jakich marzycie. Natomiast nowy rok niech nie będzie nudny!

Kategorie