EN

Kiedy zwycięstwo smakuje najlepiej

Od redakcji
Tydzień do sztafetowego biegu Warszawa Business Run. Eurobuild wystawia w nim pięcioosobowy zespół Szybkie newski Eurobuildu.

Pytam jednego z członków: – Jak tam treningi? On na to: – A czy nie możemy wystartować jak zwykle: dla zabawy, przyjemności, żeby pomóc innym? Pewnie, że możemy, ale… Na zawodach dał z siebie wszystko, zadziwiając mnie i resztę ekipy. Była zabawa, była także duża dawka rywalizacji. Tydzień później biegłam w kameralnych zawodach na sto kilka osób w parku Skaryszewskim. Biegnę, trzymam tempo lepsze, niż zakładałam i myślę, że podając wynik, zrobię miłą niespodziankę znajomemu, który jeszcze w lipcu przekonywał mnie, że warto wrócić do regularnych treningów – motywował, wchodził na ambicję, nawet prawił komplementy (od tego czasu chude podudzia przestały kojarzyć mi się z częściami drobiu). Co ostatecznie przekonało mnie do przyspieszenia na ostatnich kilkuset metrach? Walka do końca z jednym z biegaczy. Może to mało wzniosłe, ale cóż począć, jeśli zwycięstwo smakuje lepiej po tym, jak się wyprzedzi faceta na ostatnich metrach. Czasem odnoszę wrażenie, że w podobnym wyścigu biorą udział inwestorzy aktywni na polskim rynku. Rywalizacja o produkty jest zacięta. Wyszła nawet poza stolicę. Rok temu jeszcze zastanawialiśmy się, czy kapitał przekona się do biurowców w miastach regionalnych. Dziś to właśnie w Trójmieście, Krakowie czy nawet w Łodzi rozgrywa się wyścig, o którym piszemy w artykule „Magnetyzm regionów”. Może jeszcze za wcześnie, by twierdzić, że jest to konkurencja dla takiego Berlina, a może już nie. A skoro o stolicy Niemiec mowa, to życzę powodzenia tym, którzy biorą udział w berlińskim maratonie, który podobnie jak warszawski odbędzie się 27 września. Trzymam kciuki!

Kategorie