EN

Zmiana u steru

Powierzchnie handlowe i rozrywkowe
W spółce miały ostatnio miejsce roszady personalne. Pana stanowisko – szefa działu komercjalizacji – zajął Michał Małecki. Jaki jest powód?

Grzegorz Mroczek, wiceprezes CREAM: Michał solidnie zapracował na ten awans, ale bezpośrednim powodem jest zmiana obszaru moich kompetencji, które obecnie ewoluowały w kierunku prac nad dalszym rozwojem CREAM. W ubiegłym roku zaobserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie ofertą profesjonalnych zarządców, posiadających wykwalifikowany zespół i zintegrowane systemy zarządcze. Znacznie zwiększyliśmy nasze portfolio o nowe obiekty oraz pozyskaliśmy nowych klientów. Zaczynamy dostrzegać efekt „kuli śniegowej” i staramy się reagować z wyprzedzeniem na pojawiające się możliwości.

Czy nie jest trudno oddać znaczną część zakresu swoich obowiązków w inne ręce?

Nie jest to trudne, gdyż mam pewność utrzymania jakości pracy działu komercjalizacji na wysokim poziomie. Michał wrósł w naszą strukturę, poznał specyfikę, dobrze się rozumiemy. Przez ostatnie dwa lata pracowaliśmy wspólnie przy bardzo wielu projektach. Podobnie jak cały zespół wie, jakie cele sobie stawiamy.

Zmieniła się także struktura właścicielska został Pan współudziałowcem CREAM, obejmując 50 proc. udziałów (pozostałe 50 proc. posiada Niall OHiggins, prezes CREAM). Jaki był powód zmian w strukturze właścicielskiej?

Jest to kwestia filozofii sposobu zarządzania CREAM. Naszą firmę tworzą eksperci, którzy bezpośrednio angażują swoją wiedzę i doświadczenie w zwiększanie wartości portfela naszych klientów i zwiększenie wartości firmy. A każdemu, kto wpływa pozytywnie na jej rozwój, organizacja daje szansę na wejście w strukturę właścicielską i dalszy rozwój kompetencji.

A czy zmieni się także strategia firmy?

Zmiany w naszym przypadku to proces ciągły, gdyż są niezbędne dla rozwoju. Patrząc wstecz, można zauważyć, że niemal cały zespół CREAM zaczynał swoją karierę w pracy dla firmy deweloperskiej. Byliśmy inwestorem, project managerem i zarządcą. Dzięki temu zbudowaliśmy kompetencje, które umożliwiają nam zrozumienie potrzeb naszych klientów. Od paru lat świadczymy usługi dla klientów zewnętrznych, dla których wykonujemy m.in. kompleksowy asset i property management, doradztwo inwestycyjne, komercjalizację, marketing etc. w różnych konfiguracjach, w zależności od potrzeb. Tak szeroki zakres usług dla nas jako firmy będącej agentem wymusza ciągły rozwój, a co za tym idzie – kolejne zmiany. Jednak nasze założenia przynoszą efekty i dlatego nie planujemy zmian w strategii sensu stricto. Natomiast zmieniają się i będą się zmieniać sposoby jej realizacji. Działania taktyczne i operacyjne muszą ulegać ewolucji w kierunku uzyskania jeszcze większej efektywności.

Mamy początek 2017 roku. Jakie cele udało się osiągnąć?

Przede wszystkim zwiększyliśmy liczbę projektów w portfolio. Poprawiamy też rentowność firmy. Jest to zasługa zarówno wyników, jakie osiągnęliśmy dla poszczególnych klientów, którzy powierzają nam kolejne zadania, jak też efekt pozyskania nowych, którzy zaufali nam po raz pierwszy. Dzięki takim projektom, jak Galeria Grodova w Grodzisku Mazowieckim, Galaktyka we Wrocławiu czy Galeria Manhattan w Gorzowie zanotowaliśmy wzrost liczby projektów, nad którymi pracujemy, o kilkanaście procent. To bardzo dobry wynik, zważywszy, że marka CREAM jest stosunkowo młoda, choć nasi eksperci mają często ponad 15-letnie doświadczenie na rynku nieruchomości komercyjnych. Wiele robimy w ramach naszej organizacji, bez zlecania działań „na zewnątrz. Wyróżnia nas też podejście do marketingu, który realizujemy w oparciu o własny zespół. Od lat funkcjonujemy na średnich i mniejszych rynkach, które nigdy nie były łatwe – pozwoliło nam to zebrać ogromne doświadczenie, które możemy teraz śmiało stosować przy innych projektach, nawet w większych miastach, które ze względu na pojemność później doświadczyły saturacji, a co za tym idzie – problemów, z którymi spotkaliśmy się już kilka lat temu. Dzięki bardzo różnorodnemu portfolio, w które wchodzą galerie handlowe, parki handlowe, obiekty wielofunkcyjne i typu „stand alone” oraz powierzchnie biurowe – jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Wiemy dziś, która strategia działa, a na którą szkoda pieniędzy – rozumiemy potrzeby zarówno najemców, klientów centrum handlowego, jak i inwestorów – tak naprawdę to połączenie oczekiwań tych trzech grup jest jedyną receptą nassukces. Nasza strategia zakłada dalszy rozwój na poziomie 20-30 proc. rocznie.

Kategorie