EN

Każdy budynek ma własne DNA

Nowe technologie
Inteligencja (choć sztuczna), umiejętność zarządzania i doskonałe wyniki w pracy – tak można opisać system do zarządzania zużyciem energii Virtual Energy Management System (VEMS), który zbudowała firma Matex Controls (część grupy Dalkia). O tym, jak go efektywnie wykorzystać w budownictwie komercyjnym, rozmawiamy z Marcinem Michalskim i Radosławem Stojkiem, prezesem i wiceprezesem technologicznej spółki

Agnieszka Zielińska, „Eurobuild Central & Eastern Europe”: Skąd pomysł na system służący do efektywnego zarządzania energią w budynkach komercyjnych?

Marcin Michalski, prezes zarządu Matex Controls: Budynki są odpowiedzialne za około 40 proc. finalnego zużycia energii. Duża część zainstalowanych w budynkach komercyjnych systemów jest wykorzystywana w znacznie mniejszym stopniu, niż zakładano na etapie ich projektowania. Ilustruje to przykład kin. Średnioroczne obłożenie kina wynosi od 20 do 30 proc. Dawniej systemy wentylacji czy klimatyzacji pracowały na 100 proc. W efekcie sale były często wychłodzone lub przegrzane. Podobnie jest w innych sektorach rynku nieruchomości, np. duży biurowiec, w którym mieści się około 3 tys. osób, rzadko kiedy jest w całości zapełniony. Pojawiają się w związku z tym duże rezerwy i to właśnie nimi się zajmujemy. Wykorzystujemy do tego dane dotyczące budynków, które uzyskujemy m.in. z systemów kontroli dostępu, kas biletowych, kamer. Na ich podstawie stworzyliśmy algorytmy, tak aby móc w czasie rzeczywistym wpływać na zużycie energii.

Czym właściwie jest oferowane przez Państwa rozwiązanie?

MM: W ramach oferowanych usług wykorzystujemy systemy IT i AI do wdrażania rozwiązań dla efektywności energetycznej. Najprościej mówiąc, nasz system VEMS to technologia oszczędzania energii przeznaczona dla użytkowników komercyjnych. System wykonuje zadania automatycznie, na wzór działań człowieka. Różnica jest tylko taka, że nie śpi, nie ma świąt ani przerw w pracy, a jego głównym celem jest optymalizacja zużycia energii.

Skoro nie śpi, to pewnie często się myli?

MM: Nasza praca zaczyna się od agregacji danych, na bazie których proponujemy rozwiązania. To, co kluczowe dla wdrożenia projektu z zakresu efektywności energetycznej, to umiejętność wyciągnięcia wniosków z zebranych danych, tak aby poprzez odpowiednie algorytmy stworzyć nową wartość, nową informację i na jej podstawie modelować, symulować i doprowadzić do bezpośredniej interakcji pomiędzy konsumentem i wytwórcą energii.

Kto korzysta z Państwa usług?

Radosław Stojek, wiceprezes zarządu Matex Controls, spółki zależnej Grupy Dalkia: Oferujemy szeroki pakiet usług na potrzeby różnych obiektów i branż. Specjalizujemy się przede wszystkim w inżynierii budynkowej. Około 70 proc. naszego portfolio stanowią nieruchomości komercyjne, np. biurowce, kina oraz centra handlowe. Współpracujemy też z lokalnymi samorządami. Dalkia przeprowadziła
m.in. energomodernizację osiedla Juliusz w Sosnowcu oraz dostarczyła autorski system InvisoLite do Gdyni. Na początku grudnia 2018 roku podpisaliśmy też porozumienie o współpracy na rzecz ograniczenia niskiej emisji i samowystarczalności energetycznej w regionie żywieckim z miejską spółką Beskid Żywiec. Pozostała część to obiekty przemysłowe. Jako jedna z niewielu polskich firm jesteśmy obecni również w energetyce atomowej. Na Litwie zrealizowaliśmy kontrakt dla elektrowni atomowej w Ignalinie.

Radosław Stojek, wiceprezes zarządu Matex Controls


Jak wygląda praca z Państwa firmą od momentu podpisania umowy?

MM: Nasze usługi zaczynamy od przeprowadzenia audytu efektywności energetycznej. Na podstawie zebranych informacji przygotowujemy indywidualną ofertę. Często efektywność energetyczna kojarzy się z potrzebą dużych inwestycji. Nasze rozwiązania koncentrują się jednak na opeksie, czyli kosztach operacyjnych, nie inwestycjach. Optymalizacja istniejących w budynkach instalacji, bez konieczności ich przebudowy, pozwala ograniczyć wydatki związane z wdrożeniem programów poprawiających efektywność energetyczną obiektów. Jest to metoda opłacalna dla klientów, ale również producentów i dostawców.

Budynki mają różnych właścicieli i różny wiek. Czy system jest w stanie dostosować się do każdej nieruchomości?

RS: Nasze systemy możemy dostosować do różnego rodzaju budynków. Podobnie jak ludzie, budynki mają swoje DNA. To informacje, które mówią nam o tym, jak one funkcjonują. Można je na bieżąco kontrolować i porównywać ze sobą, a następnie wyciągać wnioski. Informacje dotyczące nieruchomości pobieramy z komputerów klienta. Po zainstalowaniu oprogramowania wszystko jest sterowane zdalnie poprzez wirtualnego operatora, który potrafi wychwycić każdą nieprawidłowość. Często zdarza się, że jako pierwsi wiemy, że w budynku dzieje się coś niepokojącego. Alarmujemy klienta i wzywamy serwis.

Obiekty handlowe są często strefowane. Czy Państwa rozwiązanie może na przykład ogrzewać tylko część gastronomiczno-rozrywkową w niedziele niehandlowe, kiedy te obszary działają normalnie?

MM: Na życzenie klienta możemy w każdej chwili włączyć i wyłączyć system w określonej strefie. Można również przywrócić ustawienia startowe. Jeden z klientów zdecydował się na taki krok, ale po dwóch tygodniach poprosił o ponowne włączenie systemu. Nasza idea polega na tym, że staramy się dobrze zarządzać zasobami klientów, a przy okazji zapewnić im oszczędności, które mogą wydać na kolejne inwestycje np. w dalsze podnoszenie efektywności energetycznej.

Ile można zaoszczędzić, montując Państwa rozwiązanie?

RS: Wykorzystanie systemu pozwala, bez dokonywania inwestycji modernizacyjnych, osiągnąć oszczędności w zużyciu energii średnio o 15-20 proc. Rekordziści osiągnęli oszczędności na poziomie nawet powyżej 50 proc.

Oszczędności, to wiemy. Jakie są jeszcze inne korzyści wynikające z instalacji VEMS-a?

RS: Oprócz oszczędności wynikających ze zmniejszenia zużycia energii, nasze rozwiązania pozwalają na zmniejszenie czasu pracy urządzeń, co minimalizuje koszty ich eksploatacji. Informacje zebrane przez nasze systemy często są dla klientów bardzo cenne, mogą m.in. pomóc właścicielom obiektów i najemcom w dopasowaniu oferty do liczby odwiedzających. Na przykład jeden z naszych klientów prowadził w swoim obiekcie akcję promocyjną między godz. 17 a 19. Tymczasem na podstawie zużycia energii zaobserwowaliśmy, że największy pik odwiedzalności jest między godz. 18 a 20. Po otrzymaniu tej informacji klient przesunął akcję o godzinę i odnotował 15-proc. wzrost sprzedaży.

Gdzie upatrujecie dla siebie szansy w nowym roku?

MM: Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia aż 36 miast z 50 najbardziej zanieczyszczonych w Europie znajduje się w Polsce. Widzimy w tym potencjał do współpracy z klientami komercyjnymi i miastami.Rozszerzenie współpracy z lokalnymi partnerami w tym zakresie jest jednym z naszych celów na najbliższe lata. Dalkia zrealizowała projekt energomodernizacji 22 budynków mieszkalnych i żłobka na osiedlu Juliusz w Sosnowcu. Projekt – realizowany w formule PPP – przyczynił się do wyeliminowania ubóstwa energetycznego mieszkańców osiedla. Zlikwidowane zostały tradycyjne piece węglowe, a do 538 lokali komunalnych na osiedlu dostarczone zostało ciepło systemowe. Jednocześnie zagwarantowaliśmy lokalnym władzom i mieszkańcom, że zużycie energii będzie niskie. Po pierwszym okresie rozliczeniowym od zakończenia projektu emisyjność tego obszaru zmalała średnio o blisko 8 tys. ton dwutlenku węgla i o 81 ton pyłów.

RS: Świadomość klientów dotycząca efektywności energetycznej stale rośnie. Obecnie segment usług informatycznych zarządzania efektywnością energetyczną stanowi około 5 proc. naszych przychodów, chcemy, aby w ciągu kilku lat ten segment generował ponad 30 proc. przychodów firmy.

Co dla Państwa znaczy określenie „inteligentny budynek”?

MM: Inteligentny budynek to nie tylko system, ale również świadomy i inteligentny użytkownik. Dobre zarządzanie energią to minimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko, zmniejszenie kosztów zużycia energii oraz poprawa pracy sieci energetycznej. ν


Droga do sukcesu

Marcin Michalski, prezes zarządu Matex Controls, spółki zależnej Grupy Dalkia. Absolwent wydziału Mechatroniki na Politechnice Warszawskiej i wydziału Inżynierii Produkcji. Założyciel i pomysłodawca biura projektowego Matex Controls, które rozpoczęło działalność w 2003 roku. Dynamiczny rozwój biznesu doprowadził do powstania w 2011 roku spółki Matex Controls, która w 2017 roku dołączyła do Grupy Dalkia.

Radosław Stojek, wiceprezes zarządu Matex Controls, spółki zależnej Grupy Dalkia. Absolwent wydziału Mechatroniki na Politechnice Warszawskiej. Specjalista w zakresie automatyki, programowania i budowania algorytmów. Od 2009 roku związany z firmą Matex Controls, której od 2011 roku jest współwłaścicielem.

Kategorie