EN

Hipermarket też może być prosumentem

Czy budynki w Polsce mogą ogrzewać miasta? Odpowiedź jest krótka. Oczywiście, że tak. Obecnie 1 kW ciepła z ciepła odpadowego o temperaturze 90°C jesteśmy w stanie wyprodukować za 10 gr. Dla porównania 1 kW ciepła uwzględniając wszystkie opłaty z gazu kosztuje 20 gr a ciepła miejskiego 30 gr. Dla dużego supermarketu jest to biznes wart 2,5 mln zł rocznie a dla wieżowca o wysokości 100 metrów z klimatyzacją około 4 mln zł rocznie. Zainteresowane tym przedsięwzięciem powinny być więc wszystkie strony, zarówno klient, jak i dostawca ciepła oraz jego producent.

Wiele polskich miast posiada bardzo rozbudowaną sieć ciepłowniczą. Jednak im bardziej jest ona rozbudowana, tym większe straty i droższe, bardziej kłopotliwe przebudowy. Sieci niekiedy są tak długie, że dochodzi do problemu z utrzymaniem wymaganego parametru temperaturowego na końcówkach nitek ciepłowniczych, szczególnie latem. Tego typu problematycznymi miejscami są zwłaszcza strefy podmiejskie i obiekty takie jak lotniska, zakłady przemysłowe i nowe osiedla.

Ten problem może rozwiązać pobliski supermarket, centrum handlowe, biurowiec lub obiekt przemysłowy posiadający instalację chłodniczą. W takim wypadku z inicjatywą wychodzi zwykle dostawca ciepła, który inwestuje w system odzysku, aby móc odkupić ciepło odpadowe a następnie je sprzedać w pobliżu, gdzie jest potrzebne.

Supermarket ma wówczas dodatkowy zysk w postaci sprzedaży odpadu a producent lub dystrybutor ciepła nabywa tanio ciepło i jednocześnie unika kosztownej i kłopotliwej przebudowy sieci. Jest to mechanizm według którego można budować cieplne klastry energetyczne. Nasuwa się oczywiście pytanie na jakim etapie rozwoju są tego typu technologie. Okazuje się, że są one dostępne i mało skomplikowane pod względem inżynierskim. Koncepcja opisana powyżej wymaga przede wszystkim wydajnych pomp ciepła o dużych mocach. Urządzenia takie istnieją i chętnie są stosowane na przykład w Skandynawii. W ostatnich miesiącach widzimy skokowy wzrost zainteresowania wyżej opisaną metodą wśród firm z branży energetycznej. Jest to zapewne spowodowane między innymi unikalną sytuacją na rynku polskich producentów ciepła. Mamy obecnie w Polsce kłopoty z emisją CO2 i jednocześnie bardzo drogie media oraz niezwykle duże sieci ciepła miejskiego. Można więc przypuszczać, że jeśli nie zmieni się sytuacja prawno-podatkowa, w najbliższych latach będziemy mieć znaczący wzrost liczby prosumentów ciepła. Prosumentami staną się zarówno hipermarkety, centra handlowe, biurowce, jak i przemysł spożywczy.

Kategorie