EN

Czy nad centrami handlowymi rzeczywiście wiszą czarne chmury?

Od tego roku obowiązuje niemal pełen zakaz handlu w niedzielę i faktem jest, że dostrzegamy wzrost udziału e-commerce w sprzedaży i spadek podaży nowych galerii handlowych. To ostatnie to dobry znak dla już istniejących galerii. Rynek nowoczesnych powierzchni handlowych w Polsce, w szczególności w średnich i dużych miastach, niewątpliwie jest już nasycony. Czytając analizy części doradców można dojść do wniosku, że galerie handlowe czeka klęska. Wystarczy jednak odwiedzić kilka dużych galerii handlowych w miastach regionalnych, aby odnieść bardziej optymistyczne wrażenie. Oczywiste jest to, że tzw. footfall (odwiedzalność), który w wielu obiektach w 2019 roku odnotował wzrosty, nie oznacza od razu wzrostu obrotów. Te jednak, analizując wyniki dużych, dobrze zarządzanych centrów handlowych, mają się dobrze i w 2019 roku również notowały wzrosty, pomimo ograniczonego handlu niedzielnego. Dodatkowo, poziom pustostanów w dobrze zarządzanych galeriach wynosi 1-3 proc. a czynsze nie spadają. Najemcy, w szczególności ci o najsilniejszej pozycji (tzw. anchor tenants) korzystają z bonusów, step-rentów, czy kontrybucji do wykończenia powierzchni. Wciąż obserwuje się również wchodzenie na polski rynek nowych marek, do tej pory nieobecnych w Polsce, czego przykładem jest np. irlandzki Primark.

Najważniejszym aspektem w ocenie kondycji centrów handlowych w Polsce są jednak konsumenci. Spore grono lepiej zarabiających Polaków jest już nasycona zakupami w galeriach handlowych i w tym wypadku można się spodziewać zwrotu w kierunku handlu internetowego, lub mniejszych, nietypowych formatów. Jest jednak grupa konsumentów, która dopiero osiąga poziom nadwyżki finansowej, pozwalającej na większą swobodę i robienie zakupów w galeriach handlowych. Nie bez znaczenia jest tutaj polityka gospodarcza rządu prowadząca do polepszenia pozycji majątkowej osób, których zarobki są poniżej mediany wynagrodzenia, co w długim okresie powinno przysporzyć centrom handlowym klientów. Dodatkowo, połączenie funkcji handlowej, rozrywkowej w galeriach i rozwijanie różnych konceptów sprawia, że konsumenci z różnych grup społecznych i demograficznych, odwiedzają galerie realizując swoje różne potrzeby.

Obserwujemy dużą niepewność w sektorze wielkopowierzchniowych nieruchomości handlowych, na co wpływ ma wiele czynników. Część słabiej prosperujących obiektów będzie wymagała aktywnego zarządzania, przebudowy czy rekomercjalizacji lub zmiany funkcji. Jednak dobrze zaprojektowane obiekty, o ciekawej i dopasowywanej do rynku ofercie nie mają się czego obawiać, bo w kwestii konsumpcji, której symbolem są w Polsce galerie handlowe, jest jeszcze wiele do nadrobienia.

Kategorie