Leonardo wchodzi ostrożnie

Czy działacie już oficjalnie pod nową marką? Przy wejściu widnieje jeszcze stara nazwa.

Jesteśmy tutaj od 16 marca, nazwa już jest oficjalnie zmieniona na Leonardo Royal. Nie jesteśmy natomiast dzierżawcą całego obiektu, tylko poszczególnych pięter: 0-1, a później – 18-27. Reszta obiektu to przestrzeń biurowa. Mamy osobne wejścia. Cały obiekt, za który odpowiada właściciel JM Invest, nazywa się JM Tower. Stąd poprzednia nazwa hotelu – JM Hotel. Nazwa JM Hotel będzie z nami jeszcze cztery lata. Została zarejestrowana jako znak towarowy rok temu i częścią umowy była zgoda na pozostawienie logotypu – jest przy wejściu i w recepcji.

Co zatem zmieni się w obiekcie?

Zaczęliśmy od remontów, które właśnie trwają. Prace są prowadzone siedem dni w tygodniu.

Nie przeszkadza to gościom?

Wyłączamy po dwa piętra. Na każdym piętrze jest maksymalnie 19 pokoi. A zakres prac to tylko odświeżenie, tzw. „soft renovation”. Najpierw zmienimy te elementy, na które goście się skarżyli jeszcze za poprzedniego zarządcy: oświetlenie w pokojach – niskiej jakości, źle rozprowadzające światło; ciemne, przytłaczające tapety; wszystkie tekstylia: firany, zasłony, które nie spełniały swej roli; podniesiemy łóżka o 15 cm. Jeśli chodzi o meble, to dodajemy fotel biurowy na kółkach oraz stołek barowy. W związku z tym, że jesteśmy na wyższych piętrach budynku, nie walczymy o widok. Uzbrajamy także pokoje w sejfy, których nie było. Łazienki przeszły lifting – lustra zostały wymienione na modele z Ledowym, wbudowanym oświetleniem i lusterkiem powiększającym; pojawił się dodatkowy uchwyt na papier i pojemnik na chusteczki higieniczne. Będą też nowe natryski z firmy Hans Grohe. Dodatkowo podpisaliśmy nową umowę na leasing pościeli, więc 1 sierpnia trafiła do nas pierwsza partia ręczników i pościeli, ich brak bardzo utrudniał codzienną pracę. I najważniejszy element – korytarze. Były ciemne, z domowym oświetleniem. Teraz są jasne, z nowym oświetleniem, a obrazy przenoszą nas w ciekawe miejsca Warszawy.

Z kim współpracujecie przy renowacji?

Z niemieckim biurem projektowym Neudahm, z którym na stałe współpracuje grupa Leonardo Hotels i które projektuje większość obiektów sieci. Jeśli chodzi o dostawców – to różnie, zależy od jakości. Część mamy z Polski, jeśli udało się w krótkim okresie wynegocjować lepsze ceny i warunki, a pozostałe – oświetlenie, część tekstyliów –sprowadzamy z Włoch i Hiszpanii.

Co z częścią konferencyjną?

Część konferencyjną czekają największe zmiany. 16 sierpnia zaczął się remont lobby i baru. Wymieniamy wszystko – ściany, podłogi, mimo że hotel nie jest stary – był otwarty w 2012 roku. To, co do września uda się w sekcji konferencyjnej zrobić, to poprawić ściany, okablowanie, dodać mikrofony. Do stycznia będziemy ją doposażać w nowe stoły bankietowe i koktajlowe, laptopy, projektory – wszystko to, co powinno być w standardzie czterech gwiazdek. W styczniu kończymy cztery brakujące piętra. Nasza restauracja przejdzie gruntowny remont, budujemy business corner. Chcemy dostosować także, przy współpracy z miastem, oznakowanie parkingu, co ułatwiłoby naszym gościom dojazd do nas. Kolejny, istotny element to instalacja systemu nagłaśniającego w barze i lobby – w tę brakującą infrastrukturę chciałabym wyposażyć hotel do końca września. Poprawy jakości wymaga również łącze internetowe. Na prace remontowe przeznaczyliśmy 1,2 mln euro. Najwięcej z tego pochłonie remont restauracji i bufetu śniadaniowego. Oczywiście inwestycje w strefie komfortu gościa będziemy prowadzić również po zakończonym głównym remoncie – w przyszłym roku chcielibyśmy rozpocząć wymianę kabin prysznicowych, która nie została uwzględniona w remoncie wcześniej. W planach mamy także czyszczenie elewacji dwa razy w roku. Wszystkie prace remontowe powinniśmy zakończyć do 10 lutego. Wtedy także odbędzie się oficjalne otwarcie hotelu.

Kiedy i gdzie zostanie otwarty następny hotel w Warszawie?

To informacje niepotwierdzone dokumentem, więc nie chciałabym wspominać o lokalizacji, ale są prowadzone rozmowy na temat drugiego hotelu w centralnej Polsce. Wg strategii firmy nie wchodzimy we własność obiektu – wynajmujemy i zarządzamy, ale oczywiście każdy obiekt to osobna historia. Jednocześnie prowadzimy rozmowy w Krakowie, które są bardzo ciężkie i spodziewane są opóźnienia.

Czy to jest obiekt sieciowy czy niezależny?

Pozwoli Pani, że nie odkryję wszystkich kart. Przyznam, że perspektywa ekspansji w Polsce zmieniła się po doświadczeniach w Pradze, w której dynamika rozwoju jest zdecydowanie niższa niż w Warszawie. Stąd decyzja, by więcej kapitału ulokować na polskim rynku, co osobiście traktuję jako wyzwanie. Najprężniej aktualnie grupa rozwija się w Hiszpanii i we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii.

Ile hoteli Leonardo planuje otworzyć w Polsce?

Pierwszy rok jest trudny do analizy. Nie mamy pełnej gotowości z uwagi na wyłączone piętra, trwa remont, jesteśmy związani z marką JM, więc ciężko nam z dnia na dzień dostosować segment gościa do oczekiwań grupy. Zobowiązani byliśmy do kontynuacji większości umów, więc do końca sierpnia współpracujemy z klientami biznesowymi JM. Oczywiście zamknięcie roku 2017 przedstawi nam pewien obraz, ukierunkowuje strategię, jednakże rok 2018 będzie decyzyjny i w pełni zobrazuje potencjał. Niezależnie od wyników, myślę, że dwa wymienione hotele powstaną na pewno. Już teraz wiemy, że 178 pokoi, które mamy tutaj, jest niewystarczające i w konsekwencji zmuszeni jesteśmy odmawiać wielu grupom biznesowym.

Jak idzie biznes na Węgrzech? Czy Leonardo planuje wejść na nowe rynki?

Działalność nad Dunajem rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Jeśli chodzi o ekspansję na nowych rynkach, to na razie nie są brane pod uwagę żadne inne kraje naszego regionu.

Paulina Kołodziejczyk

Hotelarz z pasji i wykształcenia. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. 11-letnie doświadczenie w branży zdobyła w grupie Carlson Rezidor, rozpoczynając przygodę w pięciogwiazdkowym hotelu Radisson Blu w Krakowie. Poźniej pracowała jako kierownik pionu pokoi w czterogwiazdkowym Radisson Blu Sobieski w Warszawie. Nominowana do Nagrody „Young Leader of the Year 2012” w grupie Carslon Rezidor, wyróżniona w programie pilotażowym grupy Carslon Rezidor w latach 2015-2016 roku – „High Potential Women”, w którym reprezentowała Polskę. Miłośniczka podróży, zakochana w hiszpańskich tapasach i toskańskich pastach.