POLSKA Na polski rynek nieruchomości nie miała dotychczas wielkiego wpływu sytuacja miedzynarodowa. Większym zagrożeniem dla tego biznesu w Polsce są natomiast m.in. rosnące koszty budowy czy niewystarczająca liczba atrakcyjnych gruntów – oceniają przedstawiciele firmy OPG Property Professionals.
Wbrew prognozom analityków polskiego rynku nieruchomości nie dotknął w minionym roku brak stabilizacji spowodowany Brexitem oraz wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Wręcz przeciwnie, pod względem aktywności transakcyjnej i inwestycyjnej w sektorze nieruchomości był on jednym z najbardziej intensywnych od czasu globalnego kryzysu ekonomicznego.
– W kontekście nieruchomości Polska jest największym i najpłynniejszym rynkiem spośród wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W ujęciu średnioterminowym notujemy bardzo dobry wzrost od czasów globalnego kryzysu ekonomicznego. Choć nie mamy jeszcze kompletnych danych za zeszły rok, to łączna wartość transakcji mogła wynieść rekordowe 5 mld euro – mówi Michał Styś, dyrektor zarządzający OPG Property Professionals.
Czynnikami, które mogą spowolnić rozwój rynku nieruchomości w naszym kraju mogą być natomiast rosnące koszty budowy. – W górę idą nie tylko ceny materiałów, ale też nakłady na robociznę. Firmom wykonawczym coraz trudniej jest pozyskać wolne ręce do pracy, co rzutuje na koszty zatrudnienia, a w konsekwencji – ceny usług budowlanych – zauważa Monika Hryniewicz z działu wynajmu powierzchni OPG Property Professional. – Wyzwaniem dla inwestorów będzie także absorbcja planowanej podaży oraz efekt, jaki rosnący rynek biurowy klasy A wywrze na segment nieruchomości starszych generacji – dodaje Monika Hryniewicz. Kolejnym czynnikiem, który może stanowić zagrożenie dla krajowego rynku nieruchomości jest kurcząca się liczba atrakcyjnych działek w miastach. Zdaniem analityków, stanowi to jednak sporą szansę i wyzwanie dla inwestorów, którzy zdecydują się na rewitalizację starych budynków.
Jeśli chodzi o prognozy na najbliższy rok, to prawdopodobne jest, że wartość transakcji na rynku nieruchomości przekroczy, a z pewnością zbliży się do tej z 2017 roku. Według ekspertów, kolejne kwartały to dogodny moment, aby rozważyć lokowanie kapitału w nieruchomości dochodowe, tym bardziej, że polski rynek charakteryzuje się sporym bezpieczeństwem.