Moxy bez napinki
HoteleKapitan zaprasza na pokład
Hotel Moxy Warsaw Praga jest realizowany na terenie dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek w zrewitalizowanym budynku destylarni. Na powierzchni prawie 5,5 tys. mkw. powstanie 141 pokoi. Wyróżnikiem hotelu będzie blisko 500-metrowe lobby w zabytkowym wnętrzu podzielone na strefy do zabawy, wypoczynku i pracy. W centrum lobby stanie bar zintegrowany z recepcją oraz strefa gastronomiczna (grab and go), wszystkie punkty będą czynne przez całą dobę. – Także w lobby będzie można pograć w planszówki czy piłkarzyki lub wziąć udział w zajęciach zorganizowanych, np. treningu zumby. Nie ograniczamy wieku naszych gości, ale hotel Moxy jest dla osób młodych duchem – zapewnia Katalin Vajda, dyrektor (w tutejszej nomenklaturze: kapitan) hotelu. – Nie mamy też nic przeciwko temu, by goście przywozili ze sobą swoje potrawy czy napoje, czy nawet zamawiali jedzenie z zewnątrz. W Moxy każdy gość musi czuć się swobodnie – dodaje. Pokoje hotelowe są wyposażone w łóżka z zagłówkami z materiałów umożliwiających utrzymanie ich w nienagannej czystości, duże ekrany LCD oraz telefony na długim przewodzie, umożliwiającym swobodną rozmowę z dowolnego miejsca pokoju. Ze względów higienicznych w pokojach brak zamkniętych szaf i szuflad, ich rolę pełnią stojaki i otwarte półki. Goście powinni docenić także nocne, dyskretne oświetlenie uruchamiane czujkami zamontowanymi w ramie łóżka tuż nad podłogą. Łazienki są wyposażone w duże (jak zapewnia dyrekcja – dwuosobowe) kabiny prysznicowe oraz wygodne, klasyczne suszarki do włosów. Hotelowe kosmetyki nie będą konfekcjonowane, ale dostępne w dużych pojemnikach z dozownikami. Na piętrze będzie można znaleźć także osobne pomieszczenie służące jako prasowalnia.
– U nas nie ma podziału na recepcjonistów i barmanów. Po sześciotygodniowym intensywnym szkoleniu każdy z pracowników hotelu będzie umiał zarówno przeprowadzić procedurę zameldowania gościa w recepcji, jak i zrobić mu drinka – dodaje Michał Borowiak, wicedyrektor (czyli porucznik) hotelu. – Pracowników Moxy wyróżnia jedynie firmowy T-shirt z napisem „Moxy crew”, nie używamy bowiem plakietek z imionami czy stanowiskami – goście mogą zwrócić się do każdego z pracowników w dowolnej sprawie i otrzymają natychmiastową pomoc – dodaje.
Bez biurka i CV
Katalin Vajda i Michał Borowiak mają za sobą wieloletnią praktykę w zarządzaniu pięciogwiazdkowymi hotelami. Obecny porucznik mówi, że „miał dość noszenia czarnych skarpetek”, więc zamienił je na swobodny strój i luźną atmosferę pracy. Niestety, w Moxy nie dostał własnego gabinetu ani nawet biurka, bo tu… nie ma biur ani biurek. Pracownicy „urzędują” w lobby razem z gośćmi, a do obowiązków obsługi należy m.in. gra w piłkarzyki lub karty Uno, jeśli goście nie mają rywali, a mają ochotę zagrać. Oryginalna jest także rekrutacja pracowników – na ogłoszenia o wakatach nie natkniemy się na specjalistycznych portalach czy nawet na Facebooku, Moxy po prostu czeka na chętnych, którzy sami skontaktują się z firmą i zaoferują swoje usługi. Z kapitanem można nawiązać kontakt także podczas eventów rekrutacyjnych (jeden z nich odbył się 29 września w ramach Warszawskiego Festiwalu Konesera). Warszawski hotel Moxy będzie otwarty jako pierwszy obiekt tej sieci w Warszawie, kolejne hotele pod tym szyldem powstają już w innych polskich miastach (pierwszy działa od niedawna przy lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach). Operatorem hotelu Moxy Warsaw Praga jest Hotel Professionals Management Group. Otwarcie obiektu zaplanowano na przełom 2018 i 2019 roku. Moxy jest trzydziestą marką stworzoną i działającą w ramach sieci Marriott International.