Warszawa straciła laur na dłużej

Biura i projekty wielofunkcyjne

11 lutego 2020

Tomasz Szpyt-Grzegórski

Trójmiejski Neon, należący do kompleksu Alchemia, był największym biurowcem oddanym do użytku w 2019 roku

1 / 1

POLSKA Na koniec 2019 roku łączne zasoby biurowe miast regionalnych (ponad 5,6 mln mkw.) przewyższyły Warszawskie – wprawdzie o niewiele (mniej, więcej o średniej wielkości biurowiec), ale stolicy trudno będzie odzyskać przewagę.

Miasta regionalne pracowały na ten efekt od dobrych kilku lat. Rok 2013 był ostatnim, w którym w Warszawie przybyło więcej powierzchni biurowej niż w innych miastach łącznie. Od tamtej pory dystans regionów do stolicy się zmniejszał, by na koniec ubiegłego roku zostawić ją w tyle. Trudno się temu dziwić jeśli weźmiemy pod uwagę zapowiedzi ekspertów i statystyki podaży. Według ekspertów CBRE w 2019 roku w regionach przybyło ponad trzy razy więcej nowoczesnej powierzchni biurowej niż w Warszawie (547 tys. mkw. vs. 162 tys. mkw.). Z tego 25 proc udziału w regionalnym rynku ma Kraków, goni go Wrocław (21 proc.), a podium domyka Trójmiasto (14 proc.).

– Rynek regionalny w końcu wyrósł ponad poziom stolicy. Warto wyróżnić pierwszą trójkę. Kraków dobija do poziomu prawie 1,5 mln mkw. powierzchni biurowej, Wrocław ma 1,2 mln mkw., a Trójmiasto depcze im po piętach zbliżając się do prawie 900 tys. mkw. – podlicza Kamil Tyszkiewicz, dyrektor regionalny w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych w CBRE. – Bardzo prężnie rozwija się też Poznań, gdzie rok do roku zasób powierzchni biurowej zwiększył się o prawie jedną piątą. Natomiast Łódź i Szczecin urosły o mocne 13 proc. w odniesieniu rok do roku. Dla porównania, Warszawa w tym samym czasie zyskała 162 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, czyli 30 proc. mniej niż rok wcześniej – dodaje Kamil Tyszkiewicz.

Za dużą podażą idzie zazwyczaj w parze wzrost wskaźnika powierzchni niewynajętych. Obecnie sytuacja jest jednak zróżnicowana. W Warszawie wskaźnik pustostanów wynosi 7,8 proc., we Wrocławiu – 13 proc., Kraków, Poznań i Łódź mają po 11 proc. pustostanów, a Lublin – 9 proc. Według wyliczeń CBRE najtrudniej o nowoczesną powierzchnię w Trójmieście, gdzie poziom pustostanów spadł do 5 proc., co świadczyć ma o niespotykanej jak dotąd skali popytu na biura. Równie trudno o biuro w Katowicach i Szczecinie, gdzie wolnej powierzchni jest zaledwie 6 proc. Warszawa wygrywa jeszcze z regionami pod względem apetytu firm na najem biur. W 2019 roku w Warszawie łącznie wynajęły one ponad rekordowe 880 tys. mkw., podczas gdy w ośmiu głównych miastach regionalnych 692 tys. mkw. powierzchni biurowej.

Niewykluczone, że w nieodległej przyszłości i to może się zmienić. Nowych biur będzie nadal przybywać szybciej w miastach regionalnych niż w Warszawie. Według CBRE deweloperzy oddadzą w tym roku w stolicy około 440 tys. mkw. biur (co będzie porównywalne z rekordowym rokiem 2016). W regionach natomiast zapowiada się festiwal otwarć nowych biurowców. Do użytku oddać mają zostać biurowce o łącznej powierzchni około 530 tys. mkw. Warto podkreślić, że i tak będzie to mniej niż w ubiegłym roku.

Wielkość oddawanej powierzchni biurowej w miastach regionalnych i w Warszawie w metrach kwadratowych. Źródło: CBRE

Rok

Regiony

Warszawa

2013

303 691

385 770

2014

337 542

281 140

2015

365 348