EN

10. Konferencja Polski Rynek Biurowy - Trendy i Prognozy

Nie daj się zamknąć w wieży!

Uczestnicy jubileuszowej, dziesiątej konferencji biurowej Eurobuild Conferences zgodnie potwierdzili, że inwestorzy nadal są zainteresowani polskim rynkiem biurowym, choć czasy strzelających pod niebo zysków i pikujących w dół stóp kapitalizacji przeszły do historii. Ponadto znacznie ważniejsze wydaje się dziś deweloperom odgadnięcie oczekiwań najemców niż inwestorów.

We wtorek 28 maja śmietanka rynku biurowego Polski i Europy zebrała się w inspirujących wnętrzach The Heart na 38. piętrze wieżowca Warsaw Spire, by posłuchać ekspertów rynkowych i podyskutować o obecnej sytuacji biur. Choć za oknami The Heart rozpościerała się zapierająca dech w piersiach panorama Warszawy, a scenę zdobiła nie mniej efektowna instalacja z mebli Bene, prelegenci i uczestnicy paneli dyskusyjnych nie mieli najmniejszego kłopotu, by przyciągnąć uwagę blisko 200 uczestników spotkania.

Pierwszy panel, zatytułowany „Inwestorzy nadal w kolejce” i moderowany przez Pawła Skałbę, dyrektora działu powierzchni biurowych w Colliers Interrnational, potwierdził tezę o stabilizowaniu się rynku. – Jesteśmy u szczytu. Są jednak pewne wskaźniki sugerujące spowolnienie na koniec roku. Ten rok nie będzie więc tak rekordowy jak poprzedni – zapowiadał Soren Rodian Olsen, dyrektor działu rynków kapitałowych w Cushman & Wakefield. – Na horyzoncie da się zauważyć pewien negatywny trend: w porównaniu z rokiem 2018 wartości inwestycji nie są tak wysokie – studził emocje także Mariusz Frąckiewicz, dyrektor krajowy w Polsce w Avestus Real Estate. Paneliści, zapytani o inne produkty warte uwagi inwestorów, zgodnie stwierdzili, że są to akademiki i obiekty hotelowe. Justyna Bauta-Szostak, doradca podatkowy i partner w MDDP, zauważyła, że produkty te łatwo w przyszłości przekształcić w domy senioralne, co jest istotne przy starzejącym się społeczeństwie. Paweł Skałba zapytał też o potencjał inwestycyjny starszych budynków biurowych, a paneliści byli zgodni, że najważniejsze w tej kwestii są lokalizacja i jakość budynku. Jak zapewniał Matt Lunt, dyrektor operacyjny w Tristan Capital Partners, dobra lokalizacja zawsze się obroni.

Po otwierającym panelu rozpoczęła się pierwsza prezentacja, a raczej wykład. Dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, ze swadą opowiedział m.in. o wynikach badań dotyczących ulubionych miejsc pracy młodego pokolenia i o efektach prób łączenia stylów pracy pokoleń X, Y i Z pod jednym dachem. – Aż 76 proc. milenialsów twierdzi, że projekt wnętrza ma wpływ na ich pracę. Natomiast w przypadku pokolenia ich rodziców było to istotne tylko dla 39 proc. baby-boomersów – mówił Tomasz Sobierajski. – Z kolei 70 proc. milenialsów podejmuje decyzje o wyborze pracy kierując się lokalizacją miejsca zatrudnienia, choć tylko 41 proc. poprzedniej generacji uznawało to za istotne – dodał naukowiec.

Z tymi zagadnieniami korespondował temat kolejnej prelekcji – Oskar Kasiński, CEO firmy HR Design Group, zapoznał słuchaczy ze sposobami wykorzystania miejsca pracy jako narzędzia rekrutacyjnego. – W wojnie o talenty bardzo liczy się to, gdzie i w jakich warunkach będzie pracował kandydat – zapewniał prelegent. – W dużej niełasce znajduje się przestrzeń biurowa typu open space: badania dowodzą, że efektywność pracowników spada w nich o 20 proc., a jeśli w tym wnętrzu panuje hałas – nawet o 35 proc. – wyliczał Oskar Kasiński. – Mimo tego elastyczne biura są przyszłością branży, podobnie jak biura w standardzie hi-tech. Nie wyklucza to faktu, że na znaczeniu nadal będzie zyskiwać praca zdalna – zapowiedział ekspert.

Do kwestii zmian społecznych nawiązali także uczestnicy kolejnego panelu dyskusyjnego, którego osią było przygotowanie branży biurowej na spodziewane spowolnienie. Jakie podjąć działania, by nie dać się zaskoczyć – czy pomoże cięcie kosztów, wyjście na nowe rynki, a może zamrożenie inwestycji? – pytał moderator dyskusji Piotr Szafarz, partner i szef Zespołu Prawa Nieruchomości w Polsce kancelarii Dentons. – Metoda jest prosta i trudna zarazem: śledzić najnowsze trendy i budować zgodnie z oczekiwaniami najemców – podał receptę Roger Andersson, dyrektor zarządzający, Vastint Poland. – Wierzę w potencjał i siłę operatorów coworkingowych – to oni będą nadawać ton rynkowi w najbliższych latach – zapowiedział Peter Pecnik, prezes zarządu, HB Reavis Poland. – Musimy uwzględniać zmiany pokoleniowe – nie dopasowywać swoich produktów do potrzeb prezesów i CEO, ale zwykłych pracowników. A to najmłodsze pokolenie wchodzące na rynek pracy kładzie nacisk na tworzenie społeczności, wymianą doświadczeń, częste spotkania – powinno mieć do tego odpowiednie warunki – twierdził Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający region CEE, Ghelamco.

Kolejnym punktem konferencji była sesja pytań na żywo. O wszystko można było pytać tym razem Nicklasa Lindberga, prezesa zarządu Echo Investment. Zadawanie pytań odbywało się drogą elektroniczną lub konwencjonalną, a rozpiętość tematów mogła przyprawić o ból głowy. Prezes Echo nie dawał się zbić z tropu i błyskotliwie odpowiadał zarówno na pytania dotyczące planów firmy (“Nadal zamierzamy inwestować w miastotwórcze, unikalne projekty, jak Browary Warszawskie czy Towarowa 22”), swoich preferencji (“Widok z Q22 jest chyba lepszy niż z Warsaw Spire…”) czy umiejętności („Jestem wysoki, więc próbowałem kiedyś grać w koszykówkę, ale… najwyraźniej zostałem stworzony do innych celów”).

Ciekawie zapowiadał się także – zorganizowany po raz drugi sparing „Architekt kontra inwestor”. W przeciwległych narożnikach zasiedli Sergiusz Gniadecki, prezes zarządu spółki Allcon Investment, oraz Błażej Hermanowicz, współwłaściciel i architekt pracowni HRA Architekci. Okazało się, że w większości tematów panowie zgadzają się niemal co do joty. „Projekt pod kątem najemców czy przyszłego właściciela?” Nie można tego rozgraniczać: interes najemcy jest zarazem interesem właściciela. „Oryginalna wizja i bryła czy projekt spójny z otoczeniem?” W dobie dużej konkurencji między biurowcami należy łączyć jedno z drugim, inaczej najemcy obejdą projekt dużym łukiem. Panowie udzielili zaskakująco zgodnej odpowiedzi nawet na pytanie: „Ile kilometrów mam do pracy i czym dojeżdżam?” Z podobną skruchą wyznali, że do ich dom i miejsce pracy dzieli około kilometra, jednak – ze względu na częste wyjazdy w ciągu dnia pracy – muszę korzystać z własnych samochodów. W czasie wolnym jednak obaj wskakują na rowery.

Kolejną prezentację było „WeWork growth story”, czyli krótka historia błyskawicznego rozwoju potentata biur elastycznych, zaprezentowana przez Piotra Lagowskiego, head of growth Eastern Europe firmy WeWork. Pierwsze biuro ze strefą coworkingową, które w 2010 roku zostało otwarte przez WeWork w Nowym Jorku, było przeznaczone głównie dla startupów, a dziś do największych najemców sieci należą Microsoft, Citibank, Facebook czy IBM. Pod szyldem WeWork w 106 miastach 28 krajów działa ponad 480 biur, które są miejscem pracy dla ponad 440 tys. osób. Najwięcej emocji wzbudził jednak niepozorny slajd z prezentacji Piotra Lagowskiego, który zagościł na ekranie przez okamgnienie, a który zapowiadał otwarcie pierwszego polskiego biura WeWork poza Warszawą – ma do tego dojść w przyszłym roku w Krakowie, choć oficjalnie sieć nie komentuje swoich planów.

Ostatni panel dyskusyjny dotyczył prognoz dotyczących polskiego rynku biurowego. Jak będzie wyglądało biuro za 5, 10 czy 15 lat, czy w ogóle biurowce będą jeszcze potrzebne, a jeśli tak, to w jakiej formie? – tym debatowali uczestnicy panelu prowadzonego przez wicenaczelnego „Eurobuild CEE”, Tomasza Szpyta. Co ciekawe, po raz pierwszy w historii konferencji skład osobowy panelu został częściowo dobrany w efekcie… loterii wizytówkowej – każdy uczestnik wydarzenia mógł zgłosić chęć wejścia do loży ekspertów. – Już teraz myślimy w taki sposób, by budynki, po swojej śmierci technicznej, nie były odpadem, ale źródłem materiałów budowlanych dla kolejnych inwestycji. Budynki można też projektować w taki sposób, by po kilkunastu latach małym kosztem zmienić ich funkcje, np. z biurowca zrobić hotel – mówiła Agnieszka Kalinowska-Sołtys, dyrektor, APA Wojciechowski Architekci. Z kolei Patryk Czernik, główny specjalista ds. wynajmu Archicomu twierdził, że budynki fizycznie nie zmienią się pewnie bardzo. Już teraz biurowce są nafaszerowane technologią, a w przyszłości będą z nią po prostu zintegrowane w jeszcze większym stopniu. – Technologia może sprawić, że pojawi się potrzeba przeprojektowania całych budynków. Już teraz jesteśmy świadkami testów taksówek dronowych, to wymusi nowy sposób projektowania. Rozwój technologii związanych z podbojem kosmosu może również wpłynąć na sposób, w jaki będziemy budować na Ziemi – dodał Patryk Czernik. – Zanim jednak polecimy na Marsa, to podstawowe pytanie, przed którym staje właściciel starzejącego się budynku brzmi: jak można go ulepszyć, zmienić czy wynajmować po niższych stawkach? – zastanawiała się Magdalena Gutowska, business development director w Quadrature Group. – Biurowce będą się otwierać na przestrzeń publiczną, a granica między tym, co publiczne i prywatne, może ulec rozmyciu. Nowości technologiczne mogą też wprowadzić zmiany, których możemy sobie jeszcze nie uświadamiać, a które zmienią diametralnie naszą codzienność. Pamiętajmy, w jaki sposób zmienił naszą rzeczywistość Iphone – od jego premiery upłynęło zaledwie 12 lat – zwrócił uwagę Radosław Górecki, communication manager, Ghelamco Poland.

Ostatnim blokiem konferencji była część warsztatowa, która przyciągnęła słuchaczy żądnych wiedzy dotyczącej relacji z najemcami oraz placemakingu. Kiedy iskrzy najbardziej na linii właściciel-najemca, czyli jakie są najbardziej sporne zapisy w umowach najmu, wyjaśniali Aleksandra Grabarska i Tomasz Olkiewicz, rady prawni z kancelarii MDDP Olkiewicz i Wspólnicy, natomiast jak planować proces placemakingowy w inwestycji biurowej, ile to kosztuje i jakie korzyści przynosi, tłumaczyła Marta Trakul-Masłowska z Fundacji Na Miejscu.

Za rok rozpoczynamy kolejną dekadę w historii dorocznych konferencji biurowych Eurobuildu. Już teraz zapraszamy!

Kategorie