EN

Budowlanka liderem peletonu subindeksów

Raport giełdowy
Kilka miesięcy solidnych wzrostów na giełdach sugerowało nieuchronną korektę. Ale jej skala okazała się niewielka. Nastrój inwestorów poprawiają zdecydowanie dobre dane o gospodarce płynące z różnych części świata. W Polsce WIG-Budownictwo jest drugim pod względem wzrostów subindeksem na GPW z prawie 30-proc. wzrostem od stycznia

W USA wzrosły co prawda stopy procentowe (o 0,25 pkt proc.), co zazwyczaj oznacza pogorszenie sytuacji na giełdach (wyższa atrakcyjność lokat), ale jednocześnie komentarze przedstawicieli banku centralnego wskazywały na umiarkowaną chęć do dalszych podwyżek stóp procentowych. Z drugiej strony wyższy koszt pieniądza (i umocnienie dolara) oznacza m.in. wyższe zyski sektora finansowego, a w przypadku spółek eksportujących do USA (m.in. europejskich) wyższe przychody ze sprzedaży. Europa i tak przeżywa ożywienie gospodarcze niewidziane od lat. Wskaźniki wyprzedzające oraz dane gospodarcze potwierdzają, że strefa euro znajduje się w najlepszej od 5-6 lat kondycji ekonomicznej. Warto jednak pamiętać o wpływie polityki – w kwietniu i maju odbędą się dwie tury wyborów prezydenckich we Francji. Ewentualny dobry wynik Marie Le Pen (zwolenniczki rewizji stosunków francuskich z Unią Europejską i izolacjonizmu Francji) może spowodować wyprzedaż na giełdach. Po historii z referendum ws. Brexitu i wyborów w USA nikt nie lekceważy scenariuszy negatywnych i tylko pozornie mało prawdopodobnych. Zwycięstwo Le Pen postawiłoby pod znakiem zapytania przyszłość Unii Europejskiej i strefy euro. W Polsce prognozy gospodarcze są coraz korzystniejsze – głównie za sprawą spodziewanego odbicia w inwestycjach (dzięki m.in. środkom UE). Część ekonomistów podnosi spodziewane tempo przyrostu PKB do nawet 4 proc. w 2017 roku. Wysokiej konsumpcji sprzyja niskie bezrobocie i transfery socjalne (program 500+). Otwartym pozostaje pytanie, czy te wszystkie czynniki nie odbiją się na wzroście inflacji (od lat pozostającej na bardzo niskim poziomie), a potem na wzroście stóp procentowych w Polsce, ale to na razie odległy scenariusz. Na GPW tymczasem wspomniana korekta ograniczyła się do niewielkich zmian indeksów. WIG stracił 1,5 proc. w ciągu miesiąca, ale licząc od początku roku był w połowie kwietnia na 14-proc. plusie. WIG20 poruszał się w granicach 2200-2300 pkt, gwarantując tym samym trzymiesięczną stopę zwrotu przekraczającą 10 proc. Trzyprocentowy spadek zanotował natomiast WIG-Budownictwo, ale i tak pozostaje niekwestionowanym liderem peletonu subindeksów goniących najszybciej rosnącego WIG-Surowce (30 proc. wzrostu od początku roku). Jako jedyny na plusie (2,9 proc.) znalazł się WIG-Nieruchomości. Powody są dwa – z jednej strony WIG-Nieruchomości „przegapił” falę dużych wzrostów pozostałych indeksów i od początku 2017 roku zyskał niewiele, bo około 9 proc. (gorsze były subindeksy branż: spożywczej i telekomunikacyjno-informatycznej), ale z drugiej strony pierwsze wyniki sprzedaży mieszkań za pierwszy kwartał 2017 okazały się dużo lepsze od spodziewanych przez analityków (którzy i tak byli dość optymistyczni), co też wspiera apetyty inwestorów na spółki z tego segmentu. Z zestawienia portalu rynekpierwotny.pl wynika, że pierwszy kwartał był kolejnym rekordowym dla deweloperów notowanych na GPW. Wzrosty są w większości dwucyfrowe – najlepiej w liczbach bezwzględnych radziły sobie Robyg, Murapol i Dom Development, najwyższą dynamiką wzrostu mogły pochwalić się natomiast Archicom, Echo Investment oraz Victoria Dom. W samej Warszawie liczba sprzedanych lokali wyniosła 8 tys. Zakupom sprzyjają niskie stopy procentowe, nie tylko ze względu na niski koszt kredytu, ale także fakt, że mieszkanie to inwestycja często kupowana za gotówkę. Nic więc dziwnego, że wzrost udzielonych pozwoleń na budowę w pierwszych dwóch miesiącach 2017 roku wyniósł w ujęciu rocznym blisko 70 proc. Co prawda zyski za 2016 rok wśród deweloperów notowały ogromne dynamiki wzrostu (w niektórych przypadkach trzycyfrowe – J.W. Construction, Ronson), ale specjaliści są nadal optymistycznie nastawieni do branży, a wyniki za pierwszy kwartał powinny skutkować także podnoszonymi przez analityków wycenami, prognozami oraz rekomendacjami sugerującymi kupno akcji tej grupy spółek. Z informacji ze spółek warto odnotować, że Józef Wojciechowski skupił w ogłoszonym wezwaniu ponad 17 mln akcji i posiada aktualnie 86 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki.

Nie dają zarobić

Umiarkowane wzrosty w Budapeszcie (nieco ponad 2 proc.) na przestrzeni pięciu tygodni nie umożliwiały indeksowi BUX powrotu w okolice historycznego maksimum osiągniętego w lutym. Indeks praskiej giełdy (PX 50) zanotował niewielki spadek. Obie giełdy zachowują się w tym roku gorzej od GPW – BUX pozwolił zarobić inwestorom zaledwie 2 proc. od początku roku, a PX 50 – 6 proc. WIG20 natomiast blisko 16 proc. (podobnie jak indeksy w Rumunii czy Turcji).


Kategorie