EN

Jest dobrze… mimo wszystko

Raport giełdowy
Trwająca wojna handlowa między USA a Chinami nadal kładzie się cieniem na światowych giełdach, wzmacniając obawy o słabnącą koniunkturę. W Polsce indeksy stoją w miejscu, zarówno główne, jak i sektorowe. Gospodarka ma się dobrze, ale bardziej to odczuwają deweloperzy niż budowlanka

Od września zaczęły obowiązywać kolejne cła na nowe grupy towarów w kontaktach handlowych na linii USA – Chiny. Amerykanie już zapowiedzieli, że przed Gwiazdką zostanie wykonany podobny ruch w odniesieniu do urządzeń elektronicznych. Chiny oczywiście odpowiadają tym samym, a sytuacja – mimo werbalnych zapewnień o chęci porozumienia – zaognia się, a nie łagodzi, coraz mocniej wpływając na globalną gospodarkę i inwestorów. Do grona czynników zniechęcających do zakupów na giełdach należy zaliczyć również protesty w Hongkongu oraz niespodziewany wynik wyborów w pogrążonej w kryzysie gospodarczym Argentynie. Przegrana „faworyta rynków” spowodowała tam gwałtowną reakcję (dzienny spadek indeksu o blisko 40 proc.!). Ale emocje wzbudzają także znane historie. Objęcie teki premiera przez Borisa Johnsona, faktycznego autora „sukcesu” głosowania w sprawie wyjścia z Unii Wielkiej Brytanii, sprawiło, że poziom emocji rośnie, w związku z ryzykiem twardego Brexitu jesienią 2019 i możliwym chaosem, co na pewno nie pomoże w poprawie nastrojów inwestorów. Tym bardziej że oprócz sfery emocji związanych z Brexitem, mają oni kolejne sygnały o pogarszającej się koniunkturze w Europie. W Niemczech indeks ZEW – obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców – spadł do poziomu najniższego od 2011 roku. Nowe zamówienia eksportowe są z kolei najniższe od 2009 roku. W Polsce realizuje się scenariusz łagodnego spowolnienia. Porcja wakacyjnych danych skłoniła ekonomistów do obniżenia prognoz – wpływ na to miały niższe wskaźniki m.in. dynamiki produkcji przemysłowej. Prognozowany poziom wzrostu PKB to jednak nadal powyżej 4 proc. Październikowe wybory i trwająca kampania wyborcza jest także źródłem niepewności. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość proponuje bardzo drogi program wyborczy, a w licytacji na transfery socjalne nie ustępuje mu opozycja. PiS wystraszył przedsiębiorców m.in. ścieżką podwyżek płacy minimalnych i potencjalnym wzrostem składek na ubezpieczenia społeczne. Polska giełda, w porównaniu z sytuacją z sierpnia, popadła w marazm. Zmiany miesięczne indeksów są minimalne. Na tle innych giełd rynków wschodzących WIG20 radzi sobie bardzo słabo, wykazując 7-proc. spadek (WIG prawie 2-proc.) – należy tym samym do nielicznego grona parkietów z ujemną stopą zwrotu, razem ze wspomnianym indeksem giełdy argentyńskiej. Indeksy sektorowe w ciągu ostatnich tygodni zachowywały się niemrawo – wahania w granicach 2 proc. to spora odmiana po ostatnich naszych zestawieniach.

Wypatrywanych na horyzoncie kłopotów gospodarczych nie widać po wynikach spółek deweloperskich. Do grona firm przekazujących dobre informacje dołączył GTC, deweloper komercyjny, który pokazał wyższy poziom zysku netto, przyznając jednocześnie, że warunki rynkowe w regionie Europy Środkowo-Wschodniej sprzyjają jego działalności: stawki czynszów w największych miastach naszego regionu Europy rosną, niezależnie od tego, czy chodzi o Sofię, Budapeszt czy Warszawę. Jeszcze mocniej oczekiwania analityków przebijają deweloperzy mieszkaniowi. Dom Development zarobił w drugim kwartale 31 mln zł i choć wynik jest słabszy niż rok wcześniej, to jednocześnie był trzykrotnie wyższy od prognoz analityków. Wywindowało to kurs spółki do poziomów niewidzianych od 12 lat. Dobre wyniki pokazał Marvipol, w przypadku którego zysk operacyjny w pierwszym półroczu okazał się o 78 proc. wyższy niż rok wcześniej. Choć w tym przypadku mocniej do wzrostu przyczyniła się działalność magazynowa, ale liczba mieszkań sprzedanych także wzrosła (o ponad 20 proc.).

Zbliżają się także ważne chwile dla Elektrobudowy. Spółka, której kurs od początku roku systematycznie zniżkował, ustabilizowała się, być może w związku z krystalizującym się scenariuszem pozyskania nowego kapitału i wejścia do akcjonariatu inwestora branżowego. Spółka planuje dwie emisje, z których ma zamiar pozyskać około 70 mln zł. Odbił się za to kurs giełdowego potentata – Budimeksu. Na tle niemrawych zmian wycen akcji innych spółek, wzrost o 12 proc. jest warty odnotowania, i to mimo pokazania słabszych wyników, których jednakże rynek mógł się domyślać. Spadek zysku w pierwszym półroczu wyniósł ponad 40 proc., a powody są znane – spadające marże w związku z rosnącymi kosztami. Imponująco wygląda portfel zamówień Budimeksu przekraczający 11 mld zł. Poprawę wyników notuje Polimex-Mostostal, spółka po przejściu restrukturyzacji zwiększa przychody, a za rok 2019 chce wyjść na plus z wynikiem netto (w drugim kwartale zanotowała stratę w wysokości 12,1 mln zł). Spółka chce zwiększać przychody, planuje też powalczyć o duże kontrakty w energetyce i powrócić do segmentów: drogowego i mieszkaniowego. (Mir)

Nowe narzędzie

Obserwatorzy giełd regionu Europy Środkowo-Wschodniej zyskali kolejne narzędzie pokazujące nastroje na rynkach Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Chorwacji, Rumunii i Słowenii. GPW zaczęła publikować indeks CEE Plus, którego notowania będziemy udostępniać. Tymczasem odnotujmy, że na tle mizernego zachowania WIG20 budapeszteński BUX nie wypadł lepiej, tracąc około 2 proc., choć jednocześnie ciągle pozostaje na plusie, licząc stopę zwrotu od początku roku. Natomiast praski PX50 w ostatnich 5 tygodniach zanotował niewielki wzrost (2 proc.), powiększając tym samym wskaźnik liczony od początku roku do ponad 6 proc.

Kategorie