EN

Wielkie swatanie

– przekonuje w rozmowie z nami Bartosz Korbus, prezes Instytutu Partnerstwa Publiczno Prywatnego

Ewa Andrzejewska, „Eurobuild Poland”: – Zaledwie kilka tygodni temu weszły w życie rozporządzenia, bez których ustawa Bartosz Korbus, prezes IPPP: – Rozporządzenia są bardzo ważne, bo bez nich nie można wykonywać zapisów ustawy. Jednak istotne jest także to, że bez nich nie bylibyśmy w stanie wykonać analiz ryzyk przedrealizacyjnych. Władza publiczna, zanim zdecyduje, czy rozpisać przetarg, musi dowiedzieć się, ile kosztowałoby wykonanie danego zadania metodami tradycyjnymi, czyli gdyby samodzielnie cały projekt prowadziła – np. wybudowała basen, potem zajmowała się obsługą techniczną i jeszcze sprzedawała bilety. Partner publiczny musi także móc odnieść się do alternatywnych sposobów wykonania (czyli przy wsparciu partnera prywatnego) oraz ustalić najlepszy dla danego przedsięwzięcia model PPP. Ta analiza jest konieczna, by mieć już bazę do rozmów z partnerem prywatnym.

To tylko jedno rozporządzenie, które określa niezbędne elementy analizy przedsięwzięcia...

 – Z moich doświadczeń wynika, że nie można generalizować. Są gminy bardzo dobrze zorganizowane, są także takie, które na razie niewiele wiedzą o PPP. Nie ma znaczenia ich wielkość. Liczba mieszkańców w danej miejscowości może przesądzać jedynie o tym, czy na danym terenie może odnieść sukces przedsięwzięcie, które wymaga udziału dużej populacji. Myślę tu o projektach, które finansują się na zasadach rynkowych z przychodów z usług, jakie są świadczone przez określony czas.

Podsumowując – z naszej wiedzy wynika, że jedynym ograniczeniem we wdrażaniu projektów PPP jest świadomość samorządu, spójność polityki (czyli dobre relacje zarządu gminy z radą) oraz to, czy gmina ma wizję rozwoju. Nawet małe miasto może pokusić się o dużą inwestycję, jeśli tylko władze widzą potencjał, a otoczenie sprzyja. Przykładowo Marklowice, kilkutysięczna gmina w aglomeracji śląskiej przy trasie do Wisły, mają tak dobrze zorganizowaną administrację, że pozyskały od kopalni tereny, które ze środków unijnych rewitalizują. Władze planują również duży aquapark, który ma być zasilany metanem z kopalni.

Jednak chyba nie zawsze partner prywatny musi zarabiać na projekcie PPP zajmując się eksploatacją inwestycji przez lata...

z budżetu gminy bez płatności obywateli. Jedynym warunkiem jest to, że musi być to wykonane efektywniej niż Obecnie pracujemy z różnymi samorządami nad swego rodzaju studiami wykonalności, które uwypuklą potencjał biznesowy przedsięwzięć, by zachęcić partnerów prywatnych do ich wykonania. To z firmami, ale także do przeprowadzenia analiz przerealizacyjnych. Przy tej pracy chcemy ściśle współpracować  – Na razie nie wiadomo jeszcze czy zostanie wybrana bardziej konserwatywna forma współpracy z partnerem prywatnym, jak spółka z kapitałem mieszanym, czy jednak pójdziemy w kierunku PPP. Na pewno musi tam powstać przestrzeń publiczna, ratusz i tego, co zaproponuje partner prywatny pod kątem osięgnięcia zysku. Prowadzone są prace nad określeniem proporcji: ile powinno powstać mieszkaniówki, ile usług na przykład hotelowych, ile handlu itd. Pierwsze analizy zakończą się w październiku lub listopadzie. Wiem także o tym, że o umowę dzierżawy zakończyły się niepowodzeniem. Te projekty zapewne będą przedefiniowane na PPP.

Jakie inne gminy przymierzają się do komercyjnych projektów?

w centrum, począwszy od sklepów czy galerii, po basen, lodowisko i salę koncertową.

i być może infrastruktury turystycznej oraz lotniska i komunalnym budownictwem mieszkaniowym.

a zwłaszcza tymi projektami, gdzie będzie można łączyć projekty PPP z finasowaniem unijnym. Na razie jeszcze wykorzystywanie w tej formie pieniędzy z Unii nie jest możliwe, ale mam nadzieję, że prawo się zmieni, szczególnie  – Liczę, że pionierskie analizy powinny powstać na początku przyszłego roku, a pierwsze przetargi zgodne z ustawą w których rada jest w konflikcie z burmistrzem, prezydentem, czy – szerzej mówiąc  – Każdy może sobie wyobrazić, jakie sektory gospodarki mieszczą się w obrębie kontraktów publicznych. Są to m.in. gaz, woda, kanalizacja, transport i budownictwo. Jednak kontrakty, jakie będą zawierane w ramach PPP, są na tyle skomplikowane, że dla każdego jest miejsce. Każda firma, która chce sprzedać swoje produkty czy usługi, jest mile widziana. Jednak najbardziej zainteresowani być powinni tzw. operatorzy, czyli firmy, które nie tylko zbudują np. basen, ale będą także prowadzić obsługę techniczną, a potem przez lata sprzedawać bilety wstępu, odzyskując wyłożone na inwestycję pieniądze. Tym samym wezmą na siebie ryzyko ekonomiczne. Niestety polski rynek pod tym względem jest bardzo ubogi i prawdopodobnie będziemy zmuszeni szukać partnerów poza krajem. Myślę jednak, że każdy przedsiębiorca powinien być zainteresowany PPP, nawet firma, która  – Wyjście z inwestycji, także powstającej na podstawie umów o PPP, jest zawsze możliwe, ale nie jest uznaniowe. Wprawdzie podmiot publiczny jest tym, który rozdaje karty, ale w świetle umowy partnerzy są równi, więc jeśli firma prywatna wywiązuje się z zadań, to rozwiązanie kontraktu wiąże się zazwyczaj ze słonymi odszkodowaniami. Świadomość ta powinna zahamować zapędy zbyt wojowniczych polityków. z

Kategorie