EN

Długodystansowcy

Konsekwencja, otwartość i dobra organizacja, to cechy dobrego project managera: - Przydaje się również wytrwałość, bo zarządzanie projektem jest podobne do biegu na długi dystans - dodaje Marcin Klammer z firmy EC Harris, jeden z przedstawicieli tego zawodu, którzy opowiedzieli nam o zaletach i wadach swojej pracy

Project manager musi dokładnie rozumieć wszystkie aspekty procesu projektowania budynku i jego budowy. Według Marcina Klammera project manager jest swojego rodzaju ,dyrygentem", który nie musi umieć grać na każdym instrumencie, ale powinien dobrze wiedzieć jak działa. Część wiedzy można zdobyć na studiach (np. architektonicznych). Prawdziwa nauka dla reprezentantów tej profesji zaczyna się jednak później i polega na codziennym rozwiązywaniu problemów, których na placu budowy jest niemało.

Co masz w CV?
- Myślę, że portfolio dokonań oraz styl pracy project managera są o wiele ważniejsze, niż jego tytuły naukowe i zawodowe - mówi Jonathan Cohen, project manager z kilkunastoletnim doświadczeniem i szef firmy Gleeds Polska zatrudniającej project managerów. - Dlatego kiedy rozmawiam z kandydatami na to stanowisko pytam ich o doświadczenie i podejście do zawodu. Na podstawie tych informacji jestem zwykle w stanie stwierdzić, czy mam do czynienia z kimś, kto ma szansę zostać dobrym project managerem.
Sam Cohen mówi, że pracując nad projektami ma nie tylko wizję jak podejść do konkretnego problemu, ale też jak radzić sobie z całym procesem realizacji. Wie również, które jego elementy wymagają szczególnej uwagi. To w dużej mierze efekt doświadczenia, a to ono stanowi o klasie każdego project managera.
Nim przyjechał do Polski i został szefem polskiego oddziału firmy Gleeds (doradztwo w procesie budowlanym) Jonathan Cohen pracował dla klientów w Wielkiej Brytanii, gdzie wymagania stawiane project managerom są nieco inne, niż w Polsce.
- Chociaż na obu tych rynkach przydają się te same umiejętności, to różnią się projekty, a co z tym związane ważne stają się inne zagadnienia - twierdzi Jonathan Cohen. - Podczas gdy w Anglii szczególny nacisk kładzie się na koszty, ramy czasowe oraz dostarczenie produktu, to w Polsce project managerowie koncentrują się raczej na niezbędnej infrastrukturze, zdobywaniu pozwoleń i dbaniu o jakość. Szczególnie przy dużych inwestycjach równie ważną kwestią jest koordynacja działań firm, które mają biura w różnych punktach kuli ziemskiej.

Negocjator
Następną różnicą, o której wspomina Jonathan Cohen, jest lista zadań project managera wytyczonych przez inwestora: - Moje doświadczenie pokazuje, że polscy inwestorzy oczekują bardzo ścisłej współpracy. Chcą również, by project managerowie mieli możliwość podejmowania decyzji.
W Anglii rola project managera opiera się zaś na koordynowaniu prac, jest on bezstronny. W przeciwieństwie do Polski, gdzie project manager jest kimś w rodzaju inwestora zastępczego i reprezentuje interesy wyłącznie jednej strony - zauważa Jonathan Cohen.
Marcin Klammer z EC Harris dodaje: - Bywa, że project manager staje się negocjatorem pomiędzy inwestorem
a generalnym wykonawcą, zwłaszcza, gdy nowe, nie ujęte w umowie kwestie, pojawiają się już po podpisaniu umowy. Jednak moim zleceniodawcą jest inwestor, dla niego pracuję i trzymam jego stronę.

Tańsza opcja?
Stanowisko pomiędzy ,młotem a kowadłem" staje się mniej kłopotliwe w przypadku, gdy project manager nie pracuje w firmie świadczącej usługi project management (np. Gleeds, EC Harris, Bovis Lend Lease, SAP Projekt), ale jego bezpośrednim pracodawcą jest inwestor. Konrad Skonieczny pracujący dla dewelopera, Von der Heyden Group, doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego położenia: - Project managerowie z firm doradczych są niejako ,ustami inwestora" w kontakcie z generalnym wykonawcą. Ja mam komfort bycia w jego sercu - mówi i podkreśla, że jego zadanie jest znacznie łatwiejsze, bo ma w ręku większość atutów: to on zleca prace i wspólnie z szefostwem podejmuje decyzje dotyczące realizacji projektu.
Zatrudnianie project managerów w biurze inwestora - zdaniem Jonathana Cohena - to panujący trend. Szef Gleeds Polska jego powodzenie tłumaczy dwoma czynnikami: generalną opinią, że korzystanie z usług firmy outsourcingowej jest droższe. Poza tym mając project managera w biurze, deweloper może w większym stopniu kontrolować jego działania.
- Z biegiem czasu klienci wrócą do usług świadczonych przez konsultantów - twierdzi Jonathan Cohen. - Dla inwestorów i podmiotów finansujących ich projekty ważne będzie ,przelanie" ryzyka budowlanego na inną firmę.

Stres nagrodzony
Wszyscy trzej project managerowie, którzy z nami rozmawiali, podkreślają, że minusem zawodu jest stres, na który są narażeni non-stop. W trakcie zarządzania procesem, w którym zaangażowane są często setki osób, na bieżąco należy rozwiązywać problemy i trafnie reagować na pojawiające się sytuacje.
Nagrodą za stres jest uczucie dobrze spełnionego obowiązku i oglądanie dzieła, które wcześniej było jedynie rysunkiem wykonanym przez architekta: - Bardzo cenię sobie tę możliwość tworzenia czegoś od początku - mówi Marcin Klammer z EC Harris. - Kolejny plus to współpraca ze wszystkimi osobami zaangażowanymi w realizację projektu: od robotnika po inwestora.
Podobne zalety wylicza Konrad Skonieczny z Von der Heyden Group i Jonathan Cohen z Gleeds Polska.

Kategorie