EN

Przyspieszyć rozwój

Powierzchnie handlowe i rozrywkowe
Napollo. Nowa nazwa (do lutego 2014 roku spółka działała z logo Nap Invest Group), nowy szef, nowe plany…
Sławomir Zawadzki, prezes zarządu Grupy Napollo:Realizujemy zamierzone cele poprzez m.in. przybranie właściwego kierunku rozwoju działalności związanej z nieruchomościami handlowymi. Cel to skupienie się na ostatecznych odbiorcach, czyli klientach centrów handlowych oraz drugiej grupie, czyli najemcach, którymi te obiekty wypełnimy. Chcemy przyspieszyć rozwój. Mamy odpowiednie kompetencje, potencjał, zasoby, czyli wszystko co niezbędne, by sprawnie i z sukcesem budować. Do tego najwięksi gracze rynkowi nie interesują się tym segmentem rynku, czyli centrami i parkami typu convenience, a mniejszym często brakuje np. odpowiednich zasobów do realizacji. Zatem najbliższy czas to obranie precyzyjniejszego kursu oraz zintensyfikowanie działalności inwestycyjnej.

Wspomniał Pan, że firma ma dostosować się do rynku. Co to znaczy? Jak wygląda dziś rynek powierzchni handlowych?
Realizujemy centra convenience w osiedlach mieszkaniowych oraz w miastach satelickich wokół dużych metropolii. Przykładem mogą być działające już Centra Zakupów koło Warszawy i Łodzi. Nie mamy wprawdzie wykonanego mappingu całej Polski, ale interesują nas lokalizacje z zasobnymi mieszkańcami.

O jakim dochodzie?
Na pewno powyżej średniej dla Polski. Trzeba zachować jednak czujność, gdyż nawet w Warszawie można trafić na miejsca, gdzie dochód jest poniżej średniej. Chcemy być obecni np. w Warszawie, ale także w innych dużych aglomeracjach oraz miastach liczących około 100 tys. mieszkańców, które nie są jeszcze nasycone powierzchniami handlowymi. Nie zamykamy się na mniejsze miasta. Priorytetem pozostaje ekspansja od góry, czyli od największych ośrodków.

Państwa modelowe centrum handlowe to będzie…
Jeszcze pracujemy nad koncepcją, ale obecnie skłaniamy się ku obiektom o mniejszej powierzchni (ok. 5 tys. mkw. GLA). Uważam, że kompetencje potrzebne do realizacji obiektu o powierzchni 15-20 tys. mkw., a niewielkiego, do 5 tys. mkw., są zupełnie różne. To, co istotne dla naszych centrów convenience to odpowiednie zbilansowanie funkcji, zgodnie z potrzebami klientów danej lokalizacji, czyli zakupy codzienne i usługi, które mogą stanowić gros oferty, dalej moda i dodatki oraz ewentualnie gastronomia czy rozrywka.

Jednak macie Państwo w planach zarówno projekty większe, jak i dość duże, już istniejące, np. warszawska Renova (13 tys. mkw. GLA). Czy pozostają w portfiolio?
Nasza działalność opiera się na utrzymaniu aktywów w portfolio.

Drugą nogą deweloperską jest mieszkaniówka. Projekty w Lublinie są gotowe, a w Warszawie firma realizuje inwestycję przy ulicy Poborzańskiej. Co dalej?
W Lublinie, w centrum miasta, przy ulicy Północnej praktycznie zakończyliśmy realizację, a przy ulicy Strzeszewskiego, dzielnica Ponikwoda, czekamy już na pozwolenie na użytkowanie. W lutym rozpoczęliśmy w stolicy budowę osiedla Nowy Punkt, a przedsprzedaż ruszyła we wrześniu 2013 roku. Kolejna inwestycja, Nowy Porządek, stanie przy ulicy Niemcewicza na Ochocie (około 110 mieszkań). Wyjdziemy z nią na rynek w czwartym kwartale tego roku lub w pierwszym 2015 roku. Przygotowujemy obecnie jeszcze kilka lokalizacji, np. na Targówku. Tereny są zabezpieczone, pracujemy nad koncepcją. Jesteśmy zainteresowani działkami, o których wiadomo, co będzie można na nich zrealizować. Interesuje nas tu i teraz.

Kilka miesięcy temu ówczesny szef firmy zapowiedział, że w tym roku zamierzacie kupić tereny umożliwiające powstanie w kolejnych latach ok. 100 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej. Na ile udało się zrealizować te zapowiedzi?
Część środków poświęcimy na zakup ziemi pod obiekty handlowe, część pod mieszkaniowe.

Rozumiem, że działalność spółki ma być zbilansowana między dwoma sektorami nieruchomości?
Patrząc historycznie, zaczęliśmy naszą działalność od Galerii Renova (poprzednia nazwa Galeria Rembielińska). Wydawać się może, że silniejsza jest noga komercyjna. Dziś jednak nie staramy się kłaść akcentu na którąś ze stron. Elastycznie podchodzimy do okazji, jakie pojawiają się zarówno w sektorze mieszkaniowym, jak i handlowym.

A czy rozważacie przejęcia gotowych obiektów?
Tak, choć tylko takich, gdzie będzie możliwe zwiększenie wartości nieruchomości poprzez np. rozbudowę, wymianę najemców, itp. Chcemy kreować wartość obiektu.

Bycie właścicielem lub deweloperem centrum handlowego to dziś wyzwanie…
Obecnie zdecydowanie mamy rynek najemcy. Wierzę jednak, że wraz ze wzrostem gospodarczym i cyklem koniunkturalnym, powierzchnie handlowe będą poszukiwane. Poza tym nawet obecnie działają na rynku marki, które bardzo aktywnie szukają powierzchni i rozwijają się powyżej średniej rynkowej, np. Rossmann czy Biedronka.

Kategorie