EN

Handlowe lata świetlne

Temat numeru
Dla polskiego handlu 25 lat istnienia wolnego rynku to wcale nie – jak nakazywałaby logika –zwyczajne 25 lat, ale całe lata świetlne. Takie tempo rozwoju jest fenomenem w skali europejskiej, a efekty tych zmian możemy obserwować każdego dnia

Na początku były kolejki, potem bazary (ten najsłynniejszy w latach 90. mieścił się na placu Defilad, przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie), następnie hipermarkety, aż po kolejne generacje centrów handlowych. Tych najnowszych nie musimy się wstydzić. To, co jednak bardziej fascynujące, dotyczy ewolucji handlu w oparciu o przemiany społeczne.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Polacy, jak powszechnie wiadomo, są przedsiębiorczy, pomysłowi i niezwykle zaradni. Nie bez kozery w języku polskim funkcjonuje zwrot „Polak potrafi”. Po uwolnieniu rynku pojawiły się okazje, żeby „zrobić interes”. Tak narodziły się niektóre, dobrze dziś prosperujące, polskie przedsiębiorstwa i sieci handlowe. Podróże i obserwacja życia naszych zachodnich sąsiadów jedynie wzmogły pragnienie Polaków, żeby żyć na podobnym poziomie. To m.in. silny popyt, aspiracje, aby mieć to, co najlepsze, oraz dążenie do „przeskoczenia” przepaści dzielącej nas wtedy od zachodniego świata sprawiły, że Polska skupiła na sobie zainteresowanie międzynarodowych firm i stała się polem ekspansji sieci handlowych, inwestorów i deweloperów, którzy w kraju nad Wisłą odkryli niewykorzystany rynek konsumpcyjny. – To, co wydarzyło się w Polsce przez ostanie 25 lat, jest ewenementem na skalę europejską. Nasz rynek w krótkim czasie stał się areną działań wyjątkowo wielu międzynarodowych operatorów, również konkurujących miedzy sobą, i szybko zaczął doganiać handlową Europę. Droga, jaką przebył rynek handlowy, jest odbiciem tego, w jaki sposób Polacy funkcjonowali przez te lata – zauważa Aleksandra Zentile-Miller, architekt, dyrektor Chapman Taylor. Przeżyliśmy intensywny rozwój hipermarketów, bo kraj wydawał się dla dużych operatorów perspektywiczny. Następie obserwowaliśmy konsolidację sieci spożywczych, ponieważ nie wszystkie były dość silne, aby oprzeć się konkurencji, inne zmieniły strategię bądź uznały, że rynek jest zbyt płytki. Obecnie ilość czy wielkość przechodzi w różnorodność i jakość – mamy do czynienia z coraz większym zróżnicowaniem np. modeli i konceptów handlowych sieci spożywczych. Polski rynek przez te lata stał się bardzo konkurencyjny. Przyspieszył rozwój formatów handlu – od blaszanych pawilonów po nowoczesne centra handlowe i ich różne odmiany: parki handlowe, centra wyprzedażowe, centra convenience, obiekty handlu hurtowego. – Handlowa ewolucja, która dokonała się i nadal dokonuje, jest rezultatem również innych czynników, głównie zakupów przez internet, oraz rozbudowy infrastruktury logistycznej – dodaje Aleksandra Zentile-Miller. Trend związany z e-commerce na pewno nie pozostanie bez wpływu na kształt handlu w przyszłości i odciśnie piętno na funkcjonowaniu centrów handlowych.

Odpowiedź na potrzeby

Aleksandra Zentile-Miller podkreśla, że polskie centra handlowe, aby się rozwijać i zachować swoją pozycję na rynku, także w dyskusji centra handlowe versus ulice handlowe, powinny odpowiadać na przemiany, jakim podlega styl życia Polaków. Widać to chociażby w relacji sprzedający-kupujący. – Na początku procesu przemian to klient „gonił” za produktem. Takie były czasy. Potem stopniowo te relacje zaczęły się odwracać. Teraz to produkt „goni” klienta. Rozwój reklamy i nowoczesnych technik informatyczno-marketingowych wymógł coraz większą konkurencję w walce o kupującego. Jedną z istotnych i zauważalnych konsekwencji tego procesu jest wzrost znaczenia obsługi klienta. Na przestrzeni lat zmieniła się ona diametralnie. Klient stał się panem. Wymaga szybkiej, sprawnej i fachowej obsługi, co większość właścicieli sklepów zrozumiała i pracuje nad podniesieniem poziomu satysfakcji klienta – tłumaczy. Po 25 latach od otwarcia granic, polski rynek handlowy w wielu aspektach nie odstaje od zagranicznych standardów. Stają jednak przed nim wyzwania, których nie wolno zlekceważyć. Deweloperzy muszą z uwagą śledzić to, co dzieje się w społeczeństwie. – Zauważam przesunięcie w zakresie podejmowania decyzji zakupowych. Kiedyś głównie kobieta decydowała, co kupić dla rodziny. Dziś w wielu przypadkach jest to dyktowane przez dzieci, które coraz częściej reprezentują postawę roszczeniową. Rodzice często też ulegają tej presji. To prowadzi do napędzania popytu, generowania nowych potrzeb funkcjonalnych i operacyjnych. Właściciele i deweloperzy obiektów handlowych powinni wziąć ten trend pod uwagę przy realizacji nowych inwestycji, ich koncepcji i wynajmie – sugeruje Aleksandra Zentile-Miller. Nie bez znaczenia są również czynniki demograficzne. – Nasze społeczeństwo się starzeje. Rośnie grupa emerytów, którzy są coraz zdrowsi i dysponują większym portfelem na wydatki, być może również na swoje dzieci i wnuki, ale przede wszystkim na własne potrzeby. To osoby, które dbają o siebie i chcą być aktywne. W centrach handlowych pojawiają się kliniki zdrowia, kluby fitness z ofertą dla seniorów – opowiada szef polskiego oddziału Chapman Taylor.

Wyjść do ludzi

Wyzwania wobec handlu i miejsc, w których jest on prowadzony, w głównej mierze dotyczą zmian zachodzących w stylu życia Polaków. Rzeczywistość wirtualna może odebrać realnego klienta nie tylko z uwagi na dużo szerszą ofertą, ale również przez styl funkcjonowania, jaki proponuje. Ludzie coraz częściej zamykają się w domach, przesiadują przed komputerem lub telewizorem, a jedzenie czy inne produkty kurierzy przywożą im pod drzwi. – Kompleksy handlowe powinny stać się miejscem spotkań, realnego, nie wirtualnego, kontaktu międzyludzkiego, integracji społecznej. Muszą zaoferować coś więcej niż tylko zakupy, bo w przeciwnym razie zmienią się jedynie w przestrzeń ekspozycyjną – mówi Aleksandra Zentile-Miller. Podkreśla, że taka rola galerii handlowej może być z powodzeniem wpisana w przestrzeń miejską i konkretną lokalizację. – W zależności od lokalizacji centra powinny spełniać funkcje socjalno-społeczne, zaś deweloperzy planować, a architekci projektować przestrzeń ogólnodostępną i publiczną spełniającą oczekiwania na dziś i na tyle elastyczną, by móc sprostać wyzwaniom jutra. Centra powinny brać pod uwagę funkcję edukacyjną w innym wymiarze, zwłaszcza dla dzieci. To one najszybciej tracą kontakt z rzeczywistością na rzecz świata wirtualnego. Centrum handlowe być może winno stwarzać im otoczenie, które przywraca najmłodszych realnemu życiu. Nowoczesna, ogólnodostępna przestrzeń komercyjna powinna wspomagać kontakty międzyludzkie, tak aby idea spotkania z drugim człowiekiem była bardziej atrakcyjna niż przesiadywanie przed komputerem. Receptą może być kreowanie stymulujących doznań, inicjatyw i miejsc – zauważa Aleksandra Zentile-Miller. ν

ARCHITEKT I EKSPERT

Aleksandra Zentile-Miller jest dyrektorem Chapman Taylor – międzynarodowej firmy architektonicznej z główną siedzibą w Londynie oraz 17 biurami na świecie, specjalizującej się w wielofunkcyjnych projektach komercyjnych. Od wczesnych lat dziewięćdziesiątych skupia się na projektach w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie odpowiedzialna za rozwój biznesu w Polsce i zarządzanie warszawskim biurem. Studiowała architekturę na Politechnice Gdańskiej i University of Westminster w Londynie. Jest członkiem organizacji profesjonalnych w obu krajach (SARP, RIBA, ARB). Od wielu lat aktywnie zaangażowana w inicjatywy Międzynarodowej Rady Centrów Handlowych (ICSC) oraz Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH), której jest współzałożycielem oraz członkiem zarządu w roli wiceprezesa.

RYNEK HANDLOWY W POLSCE W LATACH 1989-2014

  • Pierwszy hipermarket

Hit (Warszawa, ulica Górczewska, 1994) później przejęty przez Tesco

  • Pierwsza polska sieć supermarketowa

Piotr i Paweł (rozpoczęcie działalności w 1991 roku)

  • Pierwsza próba stworzenia centrum handlowego

dom handlowy City Center, ul. Złota w Warszawie (1991) – obiekt rozebrany

  • Pierwsze centrum handlowe

Panorama w Warszawie (1993)

  • Kolejne centra handlowe

Promenada Warszawa (1997) – deweloper ECC, Klif Gdynia (1996) – deweloper Polinvest

  • Pierwsi deweloperzy na polskim rynku

King Cross, Casino, Metro (M1), Apsys

  • Największe sieci handlowe w Polsce

Zara – 1999

H&M – 2003

  • Ilość powierzchni handlowej

1 mln mkw. – połowa roku 1999 (obiekty różnego typu – małe centra handlowe, duże z hipermarketem lub z supermarketem)

10 mln mkw. – po pierwszym kwartale 2014

Źródło: DTZ

Kategorie