EN

W przededniu rewolucji

Small talk
Katarzyna Lipka z Cushman & Wakefield zapowiada nowe regulacje dotyczące "zielonych budynków", prognozuje zmiany na rynku retailowym, a także rekomenduje rodzinne ferie na nartach

Julia Cudowska: Czym zajmuje się nowy dział, którym Pani kieruje?

Katarzyna Lipka, dyrektorka działu doradztwa strategicznego i ESG, Cushman & Wakefield: Sam dział rzeczywiście jest nowy, ale większość usług oferowaliśmy już wcześniej – mam tu na myśli doradztwo strategiczne oraz wsparcie związane ze zrównoważonym rozwojem i budownictwem. Mamy obecnie do czynienia z kilkoma megatrendami, które mocno wpływają na wszystkie dziedziny biznesu, a nadchodzące zmiany regulacyjne są bardzo dużym wyzwaniem dla wszystkich podmiotów, zarówno deweloperów i właścicieli nieruchomości, jak i korporacji – stąd wyodrębnienie działu i jeszcze większy nacisk na dalszy rozwój produktów związanych ze zrównoważonym rozwojem.

Co to za regulacje?

Nowe przepisy dotyczą m.in. pakietu Fit for 55, który ma na celu dostosowanie unijnego systemu legislacji do celu klimatycznego, którym jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku. Częścią tego pakietu jest znowelizowana dyrektywa EPBD, która powinna wejść w życie w ciągu najbliższych kilku miesięcy – wprowadzi ona m.in. definicję budynku bezemisyjnego, zmiany w zakresie świadectw charakterystyki energetycznej, a także wymóg wykonywania obliczeń współczynnika globalnego ocieplenia w całym cyklu życia budynków. Od nowego roku pojawiły się także nowe wymogi raportowania zrównoważonego rozwoju zgodnie z dyrektywą CSRD.

Czy polskie firmy są gotowe na te transformacje?

W relatywnie dobrej sytuacji są największe spółki, które już teraz raportują zgodnie z dyrektywą NFRD. To oczywiście nieco inne standardy niż te, które zaczną obowiązywać w 2024 roku, jednak duże korporacje mają już pewne struktury i infrastrukturę, która ułatwi im wprowadzenie kolejnych zmian – zespoły ekspertów i doradców oraz określone procedury.

A co z małymi i średnimi firmami?

Duże przedsiębiorstwa, które do tej pory nie raportowały zgodnie z NFRD, będą musiały spełniać wymogi raportowania na podstawie dyrektywy CSRD już w roku 2025, a MŚP notowane na giełdzie dołączą do nich rok później. W mniejszych firmach może póki co brakować odpowiednio przeszkolonych specjalistów. Istotny będzie także sposób gromadzenia, aktualizacji i przetwarzania danych, z pewnością trzeba więc pomyśleć o nowych systemach informatycznych. Interesariusze muszą mieć możliwość monitorowania poszczególnych wskaźników i śledzenia postępów, na bieżąco dostosowując strategię. Cały ten proces może być czasochłonny i kosztowny.

Co czeka w najbliższym roku rynek biurowy w Warszawie? Niemal zamarł.

To prawda, do końca 2023 roku na rynek warszawski trafi w sumie 60 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, czyli znacznie poniżej średniej z ostatnich kilkunastu lat wynoszącej aż 250 tys. mkw. Ta luka podażowa może utrzymać się nawet do 2026 roku. Niższe wolumeny nowej powierzchni, a także koncentracja nowo powstających projektów w obszarze centrum będą determinowały decyzje najemców. Należy też zwrócić uwagę na rosnącą liczbę renegocjacji, co oznacza, że maleje tendencja do częstych zmian siedziby.

Które sektory rynku będą w Pani ocenie radzić sobie najlepiej w tym roku?

Będzie to na przykład sektor handlowy. Widać wzrost wskaźnika ufności konsumenckiej prezentującego oczekiwaną konsumpcję w najbliższych miesiącach, a wraz ze spodziewaną poprawą sytuacji ekonomicznej możemy spodziewać się dalszego prężnego rozwoju branży handlowej. Jednocześnie obserwujemy pewną zmianę w preferencjach klientów. Rośnie popyt na produkty premium oraz usługi wellness, a konsumenci stają się coraz bardziej świadomi i skłonni do zakupów ubrań z recyclingu bądź wykonanych z dobrych materiałów. Zwracają przy tym coraz większą uwagę na poszanowanie praw człowieka w procesie produkcji. Już od 2020 roku znaczna część nowej podaży zlokalizowana jest w parkach handlowych, które są wybierane przez klientów z uwagi na dogodne lokalizacje i wygodę wykonywania szybkich zakupów.

Czy to oznacza, że – ściśle powiązany z retailem – rynek magazynowy wkrótce straci pozycję lidera w dynamice rozwoju?

Jeśli chodzi o stronę podażową, to rzeczywiście sektor ten odrobinę zwalnia, co znajdzie najprawdopodobniej odzwierciedlenie w mniejszej dynamice wzrostu zasobów w 2024 roku. Z uwagi na wciąż niepewne otoczenie makroekonomiczne i geopolityczne, widać również pewne spowolnienie po stronie popytu oraz zmianę jego struktury. Branża e-commerce nadal rośnie, ale już nie tak szybko jak w okresie pandemii, natomiast trend nearshoringu procesów produkcji oraz skracanie łańcuchów dostaw będą głównym motorem napędowym rozwoju rynku. We wszystkich sektorach obserwujemy pewne spowolnienie, jeśli chodzi o aktywność inwestycyjną, co jest związane z pandemią, wojną w Ukrainie, galopującą inflacją i wzrostem stóp procentowych. Niemniej jednak fundamenty rynku w Polsce pozostają silne, a powrót rynku do równowagi jest tylko kwestią czasu.

A jeśli chodzi o nieco bliższą przyszłość, jakie ma Pani plany na ferie zimowe?

Razem z synem planuję wybrać się w styczniu na rodzinny obóz narciarski. On będzie kontynuował naukę jazdy rozpoczętą w ubiegłym roku, ale i mnie przyda się trochę praktyki!

Kategorie