EN

Rok Słonia

Od redakcji
Ponieważ od ponad trzech lat siedzibą „Eurobuildu” jest biurowiec Wola Retro, większość pracowników redakcji korzysta z dobrodziejstwa bliskości metra, a konkretnie stacji Płocka. Stacja jest stosunkowo niewielka, konstrukcyjnie mało skomplikowana, pod względem wizualnym niezbyt porywająca i byłaby w zasadzie zupełnie niewarta uwagi, gdyby nie jeden fakt

Otóż budowniczowie metra odkopali w tym miejscu szczątki prehistorycznego ssaka – słonia leśnego (palaeoloxodon antiquus) z okresu plejstocenu, znanego lepiej jako epoka lodowcowa, czyli sprzed 100-120 tys. lat. Władze Warszawy postanowiły upamiętnić to bodaj najstarsze wykopalisko w mieście poprzez wmurowanie przy wejściu do stacji pamiątkowej tablicy z wizerunkiem przedpotopowego słonia, zaś repliki kilku wykopanych tu kości umieszczono w niedużej, oszklonej kasecie, elegancko podświetlono i zatopiono w stacyjnej posadzce. Pomnik może niezbyt widowiskowy, ale sympatyczny. Jednak ponieważ słonie leśne osiągały wysokość do pięciu metrów i ważyły do siedmiu ton, wykopalisko zawładnęło wieloma umysłami i rozpaliło niejedną fantazję. Z tego też względu w rejonie stacji Płocka niemal codziennie można spotkać tabuny dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, które pod czujnym okiem wychowawczyń wytrwale podróżują, by obejrzeć prehistorycznego giganta. Niestety, panie nauczycielki najwyraźniej wykazują się sporą kreatywnością w zachwalaniu „dinozaura z Płockiej”, przez co częstym widokiem są najmłodsi miłośnicy Mańka i Sida z „Epoki lodowcowej”, stojący niepewnie w podziemnym korytarzu i chciwie szukający wzrokiem czegokolwiek, co przypominałoby dinozaura w skali 1:1 czy przynajmniej jego szkielet. Maluchy nie mogą bowiem uwierzyć, że tych kilka nieforemnych, szarych kształtów pod zakurzoną szybą pod ich stopami ma coś wspólnego z jakąkolwiek żywą istotą, nie mówiąc już o dinozaurze wielkości średniej willi w Konstancinie.

Dlaczego dzielę się z Państwem tą w sumie smutną anegdotą w noworocznym wydaniu „Eurobuildu”? Ano pomyślałem sobie, że ta historia może być dobrym wstępem do tradycyjnych noworocznych życzeń. Życzę Wam bowiem, żeby zawsze, gdy ktoś w 2024 roku roztoczy przed Wami wizję czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego (na przykład niezwykłą okazję biznesową), to żeby było to faktycznie coś wartego uwagi, a nie rozczarowująca namiastka.

Strzeżcie się kreatywnych przedszkolanek i trzymajcie się jakoś w tym Nowym 2024 Roku! Żeby był niezachwiany jak palaeoloxodon antiquus, ale może trochę bardziej dynamiczny niż jego szkielet.

Nie rozczaruje Was z pewnością zawartość zimowego wydania „Eurobuildu”. Jak widać już na pierwszy rzut oka, sporo uwagi poświęcamy w tej edycji tematyce ESG – znajdziecie tu analizę zielonych umów najmu, opis tajemniczego świata generalnych wykonawców, a także test magazynów, które doganiają biura pod względem zielonej certyfikacji. Udowodnimy Wam ponadto, jak ważna jest w biurze cisza, a także przekonamy, że warto komunikować się z najemcą na każdym etapie stosunku najmu. Ponadto wspomnimy sobie ostatnią, 29. Doroczną Konferencję Nieruchomości Komercyjnych „Eurobuildu”.

I razem z Wami ruszamy w Nowy Rok!

Kategorie