"Big boksy" coraz większe

Wyniki badania dowodzą, na przestrzeni ostatnich lat znacząco zmieniła się wielkość powierzchni magazynowej wykorzystywanej przez firmy. Jeszcze do niedawna obiekty mające kilkanaście tysięcy mkw. były rzadkością, natomiast obecnie aż 80 proc. dużych przedsiębiorstw zajmuje co najmniej 3 tys. mkw., przy czym 42 proc. z tych firm korzysta z magazynów mających minimum 10 tys. mkw., a 23 proc. firm z obiektów większych niż 30 tys. mkw.
– Możemy stwierdzić, że z jednej strony najemcy, z którymi już współpracujemy, chętniej powiększają dotychczas zajmowane powierzchnie, natomiast rozmowy z nowymi klientami często dotyczą najmu powierzchni przekraczających 30 tys. mkw. – informuje Piotr Bzowski, leasing & development director P3 w Polsce.
– Konkurencyjny rynek i wymagający klienci powodują, że firmy decydują się na coraz większe wykorzystanie zewnętrznych usług logistycznych – dodaje Damian Kołata, senior business development manager z Fiege. – Dotyczy to nie tylko prostych operacji przyjęcia, magazynowania i wydania towaru, ale także wszelkich usług związanych z konfekcjonowaniem, logistyką zwrotów, a także kontrolą jakości np. produktów sprowadzanych z rynków dalekowschodnich.
Rosnący popyt na usługi logistyczne i coraz większe magazyny jest bezpośrednio związany z postrzeganiem Polski jako doskonałej lokalizacji logistycznej. Aż 84 proc. uczestników badania uważa, że nasz kraj jest dobrym miejscem do lokowania centrów logistycznych, a jedynie 2 proc. uważa Polskę za zły wybór. O atrakcyjności naszego kraju decydują nadal niskie koszty pracy i dostępność pracowników, stale ulepszana i rozwijana infrastruktura transportowa, a także wysokiej jakości obiekty.
– Co istotne, przy niskim koszcie pracy Polska oferuje pracowników odpowiednio wykwalifikowanych – zauważa Piotr Bzowski.
– Warto też wspomnieć, że dobre warunki do prowadzenia biznesu oraz pozytywne zmiany, które zachodzą w tej kwestii, obejmują cały kraj, a nie tylko jego wybrane rejony, stąd rosnąca popularność lokalizacji do niedawna peryferyjnych – dodaje Damian Kołata.
Firmy nadal chcą się tu rozwijać – aż 54 proc. respondentów zadeklarowało chęć powiększenia zajmowanej powierzchni magazynowej lub produkcyjnej, a jednocześnie 45 proc. zamierza to zrobić w perspektywie najbliższych 2-3 lat. Jakie branże najbardziej stymulują rozwój magazynów i logistyki?
– Obecnie najlepsze paliwo to e-commerce – przyznaje bez wahania Piotr Bzowski z P3. – Szczególnie duży ruch generuje logistyka zwrotów – e-sklepy powszechnie już oferują bezpłatne zwroty towarów, a więc na pięć przesłanych paczek do sklepu internetowego wracają cztery, a je także trzeba przewieźć i przechować.
– Ustawodawca pozwala na zwrot towaru bez konsekwencji w ciągu 14 dni, ale niektóre sieci handlowe – walcząc o klienta – wydłużają ten termin do 100 dni czy nawet wprowadzając odroczone płatności, czyli najpierw oglądamy i przymierzamy przysłany towar, a dopier później podejmujemy decyzję o zakupie – dodaje Damian Kołata z Fiege. – Z drugiej strony koszty wysyłki są dla firm e-commerce znacznym obciążeniem, więc sklepy szukają sposobów na obniżenie tych kosztów. Np. niemiecki Amazon oferuje zniżkę tym klientom, którzy poprzedniego zakupu dokonali bez zwrotów.
Ciekawe są także zmiany, jakie zachodzą w preferencjach klientów, którzy dokonują wyboru dostawcy usług magazynowo-logistycznych.
– Zwróćmy uwagę: cena usługi jest dopiero na szóstym miejscu, najbardziej liczą się brak uszkodzeń towarów i terminowość – wskazuje Piotr Bzowski. – Cieszy mnie również wysoka pozycja kontaktów osobistych między usługodawcą i usługobiorcą. To oznacza, że nie wszystko w tej branży da się załatwić przy użyciu robotów.
Jak będzie się zmieniał rynek w ciągu najbliższych 2-3 lat? Według uczestników badania najbardziej widocznymi trendami będą automatyzacja procesów (58 proc.), rozwój systemów IT (49 proc.), rozwój e-handlu (46 proc.), powstawanie małych jednostek magazynowych w pobliżu centrów miast (32 proc.), presja bliskości klienta końcowego (14 proc.) oraz rosnąca liczba zwrotów (9 proc.).
– Obroty osiągnięte w polskim e-commerce przekroczą w tym roku barierę 40 mld zł, a według prognoz w ciągu 2-3 lat rynek ten wzrośnie o kolejne kilkadziesiąt procent, osiągając poziom około 9 proc. ogólnego handlu detalicznego, co stanowi europejską średnią – uważa Damian Kołata. – Rozwój e-handlu wymusza też na firmach większą automatyzację. To właśnie operatorzy logistyczni powinni pokazywać klientom zalety automatyzacji procesów (roboty pikujące, pick by vison czy pick by light są coraz częściej spotykane w magazynach), jak i rozwoju systemów IT, usprawniających procesy dostaw.