EN

Zmiany na zielono

Zielone budownictwo
ŚWIAT Budynki mają mieć jeszcze wyższą jakość, a ich użytkownicy jeszcze lepszy komfort. Jak to możliwe?
W połowie listopada wejdzie w życie nowelizacja w systemie ekologicznej certyfikacji LEED – LEED v4, wprowadzona przez Amerykańskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego (USBGC). Ponieważ zarówno firmy i instytucje zrzeszone w organizacji, jak i zewnętrzni eksperci zwracali uwagę na to, że nowelizacja jest zbyt gwałtowna, do czerwca 2015 roku wprowadzono okres przejściowy. Do tego czasu nadal będzie można korzystać z wersji LEED 2009. – To kierunek, który na pewno pozytywnie ocenią producenci materiałów budowlanych, którzy od lat angażują się w działania sprzyjające środowisku – mówi Mirosław Mucha, dyrektor marki Rockfon w Polsce. LEED v4 dostarczyć ma nowe rozwiązania dla budynków takich, jak: istniejące szkoły, istniejące centra handlowe, nowe i istniejące magazyny, centra dystrybucyjne, obiekty hotelowe oraz mieszkaniowe. Zmiany, które wprowadza aktualizacja to m.in. wykorzystanie przy projekcie min. 20 różnych produktów pochodzących od co najmniej 5 producentów, którzy złożyli deklaracje środowiskowe (zawierają one informacje na temat wpływu na środowisko nabycia surowca, zużycia energii i wydajności, zawartości materiałów i substancji chemicznych, emisji do powietrza, gleby i wody oraz wytwarzania odpadów), zastosowanie produktów o niskiej emisji szkodliwych substancji czy nowe wymagania akustyczne budynków (np. dotyczące pogłosu, jaki panuje w pomieszczeniu). Zaktualizowano również wymagania co do odpowiedzialnego pozyskiwania surowców czy oświetlenia wnętrz. Nowością jest także fakt, że nie będzie można instalować palarni.

Po co te zmiany?
– Zmiana przez U.S. Green Building Council obowiązujących standardów w ramach systemu certyfikacji LEED oraz wprowadzenie systemu LEED v4 wynika z potrzeb rynku, wiąże się z koniecznością usprawnienia systemu, który w ostatnich ponad 10 latach zrewolucjonizował podejście do zrównoważonego budownictwa w ponad 145 krajach na całym świecie. Prace nad zmianami trwały ponad trzy lata, a zaangażowanych było setki wolontariuszy. Jednym z ważniejszych aspektów zmian w systemie jest elastyczność w stosunku do prawnych uwarunkowań lokalnych, jaką daje możliwość stosowania obowiązujących w danym kraju przepisów będących ekwiwalentami typowych norm obowiązujących na świecie. Kolejnym ukłonem w stosunku do użytkowników międzynarodowych jest wprowadzenie jednostek metrycznych do manuala i narzędzi systemowych. Zmiany są również okazją do objęcia certyfikacją nowych rodzajów budynków. Na pierwszy rzut oka widzimy całkiem nową kategorię Location and Transportation, jednak została ona wydzielona z istniejącej Sustainable Sites. Zmiany wprowadzone w ramach nowego systemu Building Design and Construction dotykają 17 tzw. prerequisites (punkty obowiązkowe) oraz 65 tzw. credits (punkty dobierane dowolnie). Niezmienne pozostają progi certyfikacji: Certified, Silver, Gold, Platinum oraz progi punktowe potrzebne do ich uzyskania – mówi dr inż. Dominik Włodarczyk, asesor BREEAM i LEED w firmie Turner & Townsend. Zmiany w certyfikacji LEED mogą być skutkiem modyfikacji, jakie 1 czerwca tego roku wprowadził na rynek konkurencyjny system BREEAM. Ponadto certyfikacja w systemie LEED to koszt o około 20-30 proc. większy niż BREEAM. Wymagania rynku rosną, a zatem i wymagania standardów w zakresie zrównoważonego rozwoju powinny rosnąć. Z drugiej strony nowe wersje BREEAM czy LEED będą stawiać coraz poważniejsze wyzwania.

Polska czeka na zmiany
Biorąc pod uwagę, że po 2020 roku budynki powstające na terenie Polski mają być zeroenergetyczne (zgodnie z wprowadzoną Dyrektywą 2010/31/UE) czeka nas ciekawy czas w budownictwie, który może odmienić standardy powstających budynków. – Obydwa te okresy, czyli kilka lat do daty 2020 roku oraz okres przejściowy dla LEED v4, wiązać się będą ze znaczącym podniesieniem wydajności energetycznej budynków, a co za tym idzie – wzrostem ich efektowności energetycznej i finansowej dla właściciela. Może oznaczać to, że w walce na rynku nieruchomości punkt ciężkości przesunie się na „wytwarzanie” budynków (aktywów) o lepszej jakości – obiektów, które będą zużywały znacznie mniej energii, np. o 50-70 proc., aniżeli te budynki, które funkcjonują dziś na rynku. Czekają nas wszystkich wyzwania rynkowe, projektowe i technologiczne, a umiejętne połączenia nowej wersji LEED wraz z nowymi regulacjami energetycznymi i budowlanymi dadzą każdej firmie szanse budowania własnej, ciekawej i innowacyjnej przewagi rynkowej co do oferowanych i budowanych przez nią obiektów. A to, jak umiejętnie zostaną wykorzystane i zaimplementowane owe strategie inwestycyjne, okaże się już niebawem na przestrzeni najbliższych 3-6 lat – mówi Piotr Olkiewicz, dyrektor zarządzający w firmie Senvi.

Kategorie