EN

Hamletyzowanie inwestorów

Od redakcji
Inwestorzy hamletyzują – usłyszeliśmy podczas rozmów na MIPIM-ie. Trafne to stwierdzenie zyskało moje uznanie od pierwszego usłyszenia i żałuję, że nie mogę przypisać sobie autorstwa.

Użył go przedstawiciel Łodzi odpowiedzialny za kontakty z inwestorami, którzy właśnie czasem hamletyzują. Nie tylko w tym mieście, nie tylko w naszym kraju. Zazwyczaj zwyciężają dane z Excela, czasem silniejsze okazują się emocje i nastroje. Jednak zarówno w Cannes, jak nad Wisłą na nastrój narzekać nie mogło co najmniej kilka znanych nam osób. Daleko do tragedii Szekspira np. przedstawicielom Griffina, z którymi rozmawialiśmy nie tylko o przejęciu Echo, ale także o tworzeniu pierwszych na polskim gruncie REIT-ów („Inwestycyjny golem”). Na możliwość tworzenia REIT-ów czeka nie tylko np. REINO Partners, JLL, ale także przedstawicielka Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, która inicjuje proces legislacyjny związany z powstaniem pierwszych mechanizmów na rodzimym gruncie („Nowe zwierzę idzie na rynek, GREIT idea?”). Nie hamletyzuje także Jozef Oravkin z Penty Investments, który zdradza szczegóły pierwszych inwestycji biurowych w Warszawie („Czas na Polskę”). Lista inwestorów zarówno tych hamletyzujących, jak i zdecydowanych na „być” jest znacznie dłuższa, a każdy z nich niech odwiedzi Warszawę, chociażby po to, by zobaczyć „Hamleta” na deskach Teatru Współczesnego (najbliższe spektakle w drugiej połowie kwietnia).

Kategorie