EN

W siedmiomilowych butach

W jednej z najprężniej rozwijających się stref ekonomicznych w Polsce działa

już kilkadziesiąt firm, a do końca 2008 roku aglomeracja słupska
wzbogaci się o trzy centra handlowe

Po reformie administracyjnej w 1998 roku Słupsk stracił status stolicy województwa, jednak nie podzielił losu innych zdegradowanych miast i nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony inwestorów. Już od 1997 roku rozwija się Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna, która z początkowych 136 ha powiększyła się do 210, z czego jeszcze 43,5 ha czeka na gospodarza. W stefie zarządzanej przez Pomorską Agencję Rozwoju Regionalnego działa ok. 50 firm, które zainwestowały w sumie 605 mln zł i zatrudniają prawie 2,1 tys. osób. Najwięksi inwestorzy to Przetwórstwo Rybne „Łosoś”, Bajcar oraz M&S Okna i Drzwi (obie firmy produkują okna i drzwi), Glas, Woźniakowski, Jankowiak (szyby samochodowe), a także włoska Kapena, producent autobusów. W mieście działa również największa w Europie fabryka autobusów Scania, a także spółki giełdowe: Plast-box oraz Gino Rossi.

– Możliwości rozwoju Słupska są na poziomie innych miast o podobnej wielkości w Polsce, jednak Słupsk wyróżnia strefa ekonomiczna – uważa Wojciech Fedorowicz, dyrektor ds. eksportu Gino Rossi. – W ciągu 15 lat istnienia firmy wybudowano trzy obiekty, w których mieści się część produkcyjna, logistyczna i administracyjna o łącznej powierzchni 5,2 tys. mkw. Rozpoczęliśmy działalność w Słupsku, bo – po pierwsze – spółka posiadała teren, na którym w planie zagospodarowania przestrzennego istniała możliwość budowy zakładu produkującego obuwie, oraz dlatego, że na terenie miasta i okolic mieszka wiele osób mających doświadczenie i kwalifikacje do produkcji obuwia, wykształconych w miejscowej zasadniczej szkole zawodowej i technikum obuwniczym.

To, co doskwiera inwestorom w Słupsku, to kiepska infrastruktura komunikacyjna. Według Wojciecha Fedorowicza z Gino Rossi największym minusem miasta jest jego położenie, które wiąże się z utrudnieniami w dojeździe do Warszawy i innych dużych aglomeracji – trzeba się liczyć ze złym stanem dróg, małą liczbą połączeń kolejowych oraz brakiem połączeń lotniczych.

Do biegu, gotowi, start!

Słupsk jeszcze do niedawna był miastem zapomnianym przez deweloperów nowoczesnych powierzchni handlowych. Jednakże obecnie centra handlowe budują tu trzy firmy: Echo Investment (CH Arena), Mayland Real Estate (CH Jantar) oraz Polimeni (Galeria Słupsk). Inwestorzy ścigają się z czasem, bo pierwszy otwarty obiekt przyciągnie najwięcej klientów, którzy pozostaną mu wierni. Kto ma szansę na złoty medal? Na razie wszystko wskazuje na to, że Mayland Real Estate ze swoim Jantarem.

– Centrum handlowe Jantar będzie oddane do użytku w pierwszej połowie przyszłego roku, a jego budowa odbywa się bez przeszkód – zapewnia Anne Plaistance z Mayland Real Estate. – O ile mi wiadomo, jedna z konkurencyjnych inwestycji nie otrzymała jeszcze pozwoleń na budowę, a inna napotkała na problemy w postaci odkryć archeologicznych.

Jantar będzie miał 35 tys. mkw. powierzchni najmu, która jest już częściowo wynajęta. Operatorem spożywczym jest Real (9 tys. mkw.), największy sklep odzieżowy otworzy H&M (1,8 tys. mkw.), ponadto znajdą się tam marki Smyk (ok. 800 mkw.), Empik oraz Carry (oba po 600 mkw.). Do atutów Jantaru należy jego położenie – dogodny dojazd dwupasmową jezdnią i sąsiedztwo największego w Słupsku osiedla mieszkaniowego.

Konkurencyjna firma, Echo Investment, rozpocznie budowę Areny w ostatnim kwartale tego roku, a centrum to wynajęte jest już w ponad 50 proc. Do głównych najemców należą Tesco (ok. 9 tys. mkw.), Galeria Centrum, Media Markt, multimedialny salon Kolportera i Rossmann. Na powierzchni 84 tys. mkw. znajdzie się w sumie 150 sklepów oraz część rozrywkowa. Jak mówi Wojciech Gepner z Echo Investment, spółka jest spokojna o przyszłą pozycję rynkową Areny, ponieważ – jego zdaniem – w walce o klienta decyduje jakość oferty, a nie moment pojawienia się na rynku.

Największego pecha ze wszystkich trzech deweloperów handlowych miało Polimeni. Galeria Słupsk pnie się w górę, jednak proces inwestycyjny zakłóciło kilka nieoczekiwanych wydarzeń. Działka jest położona w centrum miasta pomiędzy dwoma starymi kamienicami. W trakcie prac ziemnych napotkano na pozostałości XVIII-wiecznej zabudowy i na teren budowy weszli archeolodzy. Ale wkrótce prace budowlane wznowiono. Niedługo później okazało się jednak, że budowa podziemnego parkingu (na 275 aut) może zagrażać sąsiadującym domom, wybudowanym na bardzo podmokłym terenie, więc firma musi uporać się i z tym nieprzewidzianym problemem. Koszt całej inwestycji to ok. 30 mln euro, zaś powierzchnia centrum liczyć będzie ponad 33 tys. mkw.

– Elementem, który będzie wyróżniał Galerię Słupsk spośród innych galerii handlowych, jest – w naszej opinii – jej położenie w ścisłym centrum miasta – mówi Paweł Rzepecki, dyrektor ds. rozwoju Polimeni International. – Badania firmy Geni Polska przeprowadzone w połowie września 2006 (a więc już po sezonie turystycznym) pokazują, iż dziennie ulicą Tuwima, przy której będzie zlokalizowana Galeria Słupsk, przemieszcza się około 3 tys. osób. W sezonie letnim ta liczba jeszcze się zwiększa za sprawą turystów przybywających do centrum miasta, które od dawna pełni funkcję Starówki, części handlowej i swoistego deptaku. Warto zwrócić uwagę na proces przeobrażania się centrów handlowych, który w Polsce przebiega w sposób podobny jak w USA czy Europie Zachodniej – następuje ewolucja od etapu hipermarketów z galeriami handlowymi zlokalizowanymi na obrzeżach miast do centrów III generacji (jak Galeria Słupsk), czyli wkomponowanych w centra miast galerii handlowych z delikatesami.

Mimo tego, iż prace budowlane ciągle trwają, walka o klienta już się rozpoczęła. W najbardziej niekonwencjonalny sposób próbuje zjednać sobie mieszkańców Słupska Mayland – spółka została sponsorem lokalnej drużyny piłkarskiej.

 

Zupełnie przeciętnie…

Słupski rynek mieszkaniowy należy raczej do przeciętnych i nie odbiega specjalnie od realiów miast podobnej wielkości. Największym deweloperem jest magistrat – w latach 2000-2006 oddano do użytku 9 budynków komunalnych z 412 mieszkaniami, zaś w bieżącym roku jeden 60-mieszkaniowy blok z dwudziestoma garażami (łącznie 2,9 tys. mkw).

Obecnie w mieście realizowane są pojedyncze komercyjne projekty mieszkaniowe. Firma Amaco buduje kamienicę o funkcjach mieszkalno-usługowych przy ul. Solskiego. Na parterze znajdą się lokale usługowe, zaś na wyższych kondygnacjach 20 mieszkań dwu- i trzypokojowych oraz 2 mieszkania dwupoziomowe. Ich powierzchnia wyniesie od 50,5 do 73,5 mkw. Zakończenie tej inwestycji planowane jest na sierpień 2008 roku. Największym prywatnym deweloperem mieszkaniowym jest firma Mat-Bet, która zrealizowała w mieście 3 projekty – osiedla przy ulicach Słowackiego, Moniuszki oraz Bogdanowicza (osiedle Westerplatte). Nie są to jednak ani duże, ani szczególnie wyszukane projekty. Najciekawszym obiektem w Słupsku może się stać budynek przy ulicy Jana III Sobieskiego, który planuje wybudować firma Kornas. Sześciokondygnacyjny blok z handlowym parterem pomieści 78 mieszkań o powierzchni od 37 do 67 mkw. Inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku, a zakończy we wrześniu 2008 roku.

W mieście zdecydowanie brakuje gruntów pod budowę mieszkalną. Miasto planuje do 2009 roku oddanie 5 uzbrojonych terenów o powierzchni 21 hektarów pod budownictwo jedno- i wielorodzinne. W stronę Ustki aż 210 hektarów zabiera strefa ekonomiczna, zaś po drugiej stronie miasto otoczone jest ogródkami działkowymi. Cena mieszkań na rynku wtórnym wynosi od 2,5 do 3,5 tys. zł za metr kwadratowy, zaś w odnowionych kamienicach można kupić mieszkanie nieco taniej (1,8-2,8 tys. zł.).

W Słupsku brakuje także powierzchni biurowej i magazynowej. Nie powstają nowoczesne biura, a stare magazyny są jedynie pod miastem.             

Zuzanna Wiak

Kategorie