Polska Popyt na mieszkania wciąż silny
Rynek mieszkaniowyII kwartał 2020 roku na pierwotnym rynku mieszkaniowym zamknął się sprzedażą 6,9 tys. lokali w sześciu największych miastach Polski, o 55 proc. niższą w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Dwa największe rynki regionalne – Kraków i Wrocław – odczuły efekt zamrożenia gospodarki jeszcze mocniej, a różnica w wolumenie transakcji r-d-r przekroczyła tam 60 proc. W obu miastach liczba transakcji zrealizowanych od kwietnia do czerwca była niższa od liczby lokali, których sprzedaż uruchomiono, co spowodowało wzrost poziomu oferty. Z analiz firmy JLL opublikowanych właśnie w raportach „Kraków 2020” i „Wrocław 2020” wynika jednak, że scenariusze dla branży deweloperskiej na najbliższą przyszłość mogą być w tych miastach zupełnie odmienne.
Dla analizy bieżącej sytuacji na rynku mieszkaniowym kluczowe znaczenie mają dane o nowej podaży i rozpoczętych przez deweloperów budowach. Jak podkreślają eksperci z zespołu mieszkaniowego JLL, zdolność elastycznego reagowania na zapotrzebowanie ze strony popytu i dostarczania produktu na rynek spotykała się dotychczas z pozytywną odpowiedzią kupujących i wzrostem sprzedaży. Kraków jest tego dobrym przykładem. Rekordy podaży padały tu na przełomie 2016 i 2017 roku, kiedy w jednym kwartale wprowadzano do oferty średnio 3,5 tys. lokali. W 2017 roku zanotowano tam również maximum rocznej sprzedaży, które wyniosło 13,8 tys. lokali.
Od 2017 roku obserwujemy w Krakowie pogłębiające się trudności we wprowadzaniu na rynek kolejnych projektów. Wynika to nie tylko z niewielkiej dostępności terenów inwestycyjnych. Dużym wyzwaniem dla deweloperów jest też przewlekłość procedur administracyjnych, która utrudnia precyzyjne planowanie procesu inwestycyjnego i odpowiednie reagowanie na potrzeby nabywców – komentuje Katarzyna Kuniewicz, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego, JLL.
W 2018 roku oferta spadła do najniższego od 8 lat poziomu nie przekraczającego 6,5 tys. W całym 2019 roku sprzedaż nowych lokali mieszkalnych zanotowana na rynku krakowskim nie przekroczyła 11 tys. i była najniższa od 5 lat. W pierwszej połowie 2020 roku sprzedaż wyniosła zaledwie 4,3 tys., a nowa podaż 4,6 tys. Wprawdzie dzięki przewadze podaży nad popytem oferta przekroczyła poziom 8 tys. – nie notowany od 2017 roku – ale wciąż nie jest to jednak poziom świadczący o równowadze.
Długi okres przewagi popytu nad podażą i zmiana struktury oferty polegająca na zwiększeniu udziału projektów o mniejszej skali, bardziej wymagających, a tym samym droższych, będąca efektem ograniczonej podaży dużych, atrakcyjnych terenów inwestycyjnych, zbiegły się w czasie ze wzrostem kosztów wykonawstwa. To zaowocowało dynamicznym wzrostem cen ofertowych – znacznie wyższym niż na innych rynkach – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz, ekspertka JLL.
Kraków był trzecim rynkiem po Warszawie i Trójmieście, na którym średnia cena ofertowa 1 mkw. mieszkania na rynku pierwotnym przekroczyła symboliczną granicę 10 tys. zł. Stało się to w „pandemicznym” II kwartale 2020 roku. Spośród sześciu analizowanych przez JLL co kwartał miast był to rynek, na którym ceny rosły w ostatnich 12 miesiącach najszybciej. Gdy w innych miastach kwartalny wzrost cen wynosił 2-3 proc., w Krakowie rosły one średnio o 6 proc.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów cen na rynku krakowskim. Do sprzedaży wprowadzane są mieszkania z górnych segmentów jakościowych, które – paradoksalnie – mogą stać się idealną odpowiedzią na zapotrzebowanie nabywców poszukujących na rynku nieruchomości lokaty kapitału, która uchroni zgromadzone przez nich oszczędności przed utratą wartości. Przy skrajnie niskim oprocentowaniu depozytów bankowych i braku alternatyw inwestycyjnych w niepewnych czasach rynek nieruchomości, a w szczególności segment apartamentów, pozostaje pierwszym wyborem wielu zamożniejszych Polaków. Jednoznacznym sygnałem potwierdzającym tę tendencję był skokowy wzrost w czerwcu liczby osób zainteresowanych zakupem mieszkania do biur sprzedaży krakowskich deweloperów. Jestem przekonana, że wyniki sprzedaży z trzeciego kwartału potwierdza rosnące zainteresowanie klientów mieszkaniami z ‘górnej półki’ – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja we Wrocławiu, trzecim pod względem skali obrotów rynku mieszkaniowym w Polsce. W ciągu ostatnich sześciu lat dzięki proaktywnej polityce lokalnego samorządu oraz owocnej współpracy działających na tym rynku deweloperów, architektów i urbanistów powstał klimat dla stabilnego i zdrowego wzrostu tego rynku. Najlepiej świadczy o tym fakt, że od czasu poprzedniego kryzysu na rynku mieszkaniowym w 2009 roku zarówno sprzedaż, jak i oferta rosła tu niemal nieprzerwanie. Co ciekawe, w 2019 roku sprzedaż zrealizowana przez deweloperów działających we Wrocławiu wyniosła 10,7 tys. lokali i była o zaledwie 200 mieszkań gorsza niż ta, odnotowana na rynku krakowskim.
Kluczem do sukcesu rynku wrocławskiego jest jego duża stabilność i niemal idealna równowaga pomiędzy popytem i podażą. Deweloperzy bardzo elastycznie dostosowują swoją ofertę do oczekiwań nabywców, a dzięki sprawnej pracy urzędów decyzje inwestycyjne mogą być sprawniej weryfikowane przez rynek niż np. na porównywalnym rynku krakowskim – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz.
Stabilność ta wyraża się nie tylko w utrzymywaniu na określonym, atrakcyjnym dla nabywców, poziomie oferty, ale i cen. Przy skali obrotów porównywalnej ze znacznie większym rynkiem krakowskim rozdźwięk pomiędzy indeksem cen mieszkań w ofercie i tych, które znalazły w danym okresie swoich nabywców we Wrocławiu jest zaskakująco niewielki. To świadczy o tym, że oferta odpowiada oczekiwaniom i możliwościom nabywców. Znamienne jest również to, że średnia cena mieszkań pozostających w ofercie na rynku wrocławskim na koniec czerwca, wynosząca 8,6 tys. zł za mkw., była aż o 16 proc. niższa niż ta zanotowana w Krakowie.
Różnice pomiędzy Krakowem i Wrocławiem można rozpatrywać jeszcze na innej osi. W ostatnich latach poziom zakupów inwestycyjnych dokonywanych przez nabywców indywidualnych stanowiły w obu miastach znaczącą część całej puli realizowanych transakcji. W Krakowie nie przekraczał on poziomu 40 proc., podczas gdy we Wrocławiu było to „zaledwie” 30 proc. Niepewność w gospodarce związana z wybuchem pandemii ostudziła wyraźnie zainteresowanie tej grupy nabywców, co znalazło odbicie w poziomie zakupów i tzw. „zwrotów”, który w Krakowie był najwyższy spośród wszystkich analizowanych przez JLL rynków i wyniósł ponad 50 proc. wszystkich transakcji zrealizowanych w drugim kwartale.
Tymczasem swoją aktywność podtrzymali, a nawet zwiększyli inwestorzy instytucjonalni lokując swój kapitał w projektach z mieszkaniami na wynajem – jak np. TAG Immobilien i Resi4Rent we Wrocławiu lub Catella i Zeitgeist AM w Krakowie – albo w akademikach jak np. Student Depot we Wrocławiu lub Corestate w Krakowie.
Wrocław i Kraków to duże, stabilne rynki, które mają szansę rozwijać się w najbliższych latach dzięki stałemu popytowi napędzanemu atrakcyjnością rynków pracy, turystyką i prężnie działającymi ośrodkami akademickimi. Wiele będzie jednak zależało od dalszego rozwoju pandemii i jej bezpośredniego wpływu na istotne dla danego rynku grupy popytowe, jakimi są inwestorzy indywidualni w Krakowie i nabywcy kupujący lokale za gotówkę na własne potrzeby we Wrocławiu. Polityka niskich stóp procentowych, a w konsekwencji polityka banków w zakresie braku oprocentowania lokat bankowych, faworyzują wyraźnie grupę tzw. „gotówkowców”, którzy zachęceni brakiem alternatywnej formy lokowania nadwyżek finansowych, ponownie ruszą na zakupy na rynku mieszkaniowym – podsumowuje Katarzyna Kuniewicz.
Inwestycje wojskowe skorzystają na cyfryzacji w budowlance
Inwestycje wojskowe skorzystają na cyfryzacji w budowlance
Multiconsult Polska
Cyfryzacja w branży budowlanej, zwłaszcza w kontekście rosnących inwestycji wojskowych, stanowi istotny element transformacji tego sektora. Tradycyjnie opierająca się na manualnych ...
Inwestycje mieszkaniowe bez miejsc parkingowych?
Inwestycje mieszkaniowe bez miejsc parkingowych?
Kancelaria Radców Prawnych K&L Legal Granat i Wspólnicy Sp.k.
W ostatnich dniach w Internecie wrze dyskusja w związku z zapowiedzią likwidacji minimalnej liczby miejsc parkingowych przy nowych realizacjach deweloperskich. Czy faktycznie mamy ...
Czy kryzys na rynku nieruchomości komercyjnych uderzy w banki w Polsce?
Czy kryzys na rynku nieruchomości komercyjnych uderzy w banki w Polsce?
Wolf Theiss
Prezes Deutsche Banku, Christian Sewing spodziewa się w tym roku się kontynuacji kryzysu rynku nieruchomości komercyjnych. W USA Moody's obniżył rating regionalnego New York Commun ...