Budowlanka górą
Raport giełdowyNiezłe sygnały z gospodarek krajów rozwiniętych oraz „tani pieniądz” dzięki działaniom największych banków centralnych tworzą dobry grunt pod wzrost na światowych giełdach. Nawet mimo korekty na największych europejskich parkietach, w kwietniu perspektywy ciągle są optymistyczne. Oddaliła się wizja eskalacji konfliktu na Ukrainie, wzrosły ceny ropy, wyniki spółek za pierwszy kwartał potwierdziły odczyty danych makroekonomicznych. W tej sytuacji na mapę ryzyk powróciła kwestia Grecji, a raczej Grexitu – czyli potencjalnego wyjścia Grecji ze strefy euro. Część analityków uważa, że korekta na rynkach rozwiniętych w kwietniu to kalkulacja inwestorów – spodziewając się spadków przy wyjściu Grecji ze strefy euro, liczyli oni na zakup akcji po dużo niższych cenach. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele opinii, część zaprzeczających czarnym scenariuszom, jakie miałyby być udziałem rynków finansowych po Grexit’cie. Ale najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest porozumienie oddalające wizje wyjścia Grecji ze strefy euro. Zza oceanu nadal napływają dobre informacje o rozwoju gospodarczym i nawet coraz bardziej realna wizja podwyżek stóp procentowych (zapowiedzianych przez Janet Yellen – szefową amerykańskiego banku centralnego) w tym roku nie powinna popsuć nastrojów i spowodować spadku wartości tamtejszych indeksów.
Tymczasem w Polsce perspektywy makro także mogą napędzać gorączkę zakupów na GPW. Wzrost PKB według prognoz ekonomistów może sięgnąć nawet 4 proc., rosnąc z kwartału na kwartał. To efekt przyspieszających inwestycji (spada odsetek firm deklarujących wstrzymanie inwestycji – jest trzy razy niższy niż w 2013 i dwa razy niższy niż w 2011 roku). To powoduje, że ożywienie w budownictwie jest widoczne. Na rzecz wzrostów będzie działać także napływ środków do funduszy inwestycyjnych. To wynik niskich stóp procentowych i większej atrakcyjności oszczędzania poprzez inwestycje. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że bardziej do sprzedaży niż zakupów będą otwarte fundusze emerytalne, które akcjami są „zatankowane pod korek”.
Przełom kwietnia i maja to okres zakończony „na plus” na warszawskiej giełdzie. WIG20 na początku maja doszedł do poziomu prawie 2550 pkt, osiągając szczyty z jesieni lat 2013 i 2014. Nadal jednak brakuje 300 pkt do poziomu z 2011 roku, kiedy to indeks blue czipów był na poziomie najwyższym po kryzysie roku 2007. Za to do poziomu z roku 2011 zbliża się indeks WIG-Budownictwo, który ponownie zanotował mocniejsze zwyżki niż wskaźniki szerokiego rynku. W ostatnich tygodniach uwagę zwróciło dobre zachowanie akcji Elektrobudowy. Inwestorzy dostrzegają bardzo dobre perspektywy dla spółki działającej w segmencie energetycznym – najbliższe lata to budowa i modernizacja wielu bloków energetycznych. Dobry trend widać było już w wynikach za pierwszy kwartał – przychody wzrosły o 60 mln zł rok do roku, zamiast straty z 2014 roku spółka odnotowała zysk. Mocno podrożały także walory Mostostalu Płock, co było efektem zapowiedzi wypłaty dywidendy, na którą złoży się prawie cały ubiegłoroczny zysk w wysokości 3 mln zł. Dobre wyniki pokazał także właściciel płockiej firmy – Mostostal Warszawa, który pochwalił się portfelem zamówień o wartości 3 mld zł, wyższą płynnością oraz zyskiem w miejsce zeszłorocznej straty. Na plusie za pierwszy kwartał był też Polimex-Mostostal – zysk w przypadku restrukturyzowanej grupy pojawił się po raz pierwszy w sprawozdaniu od trzech lat (niemal 10 mln zł przy przychodach na poziomie 510 mln zł). Nowa strategia dla Polimeksu ma być gotowa do końca czerwca, latem spółka zamierza także przeprowadzić proces scalenia akcji, co oznaczałoby wyjście z grona spółek „groszowych”. Gorzej wyglądają wyniki PBG – grupa miała 8 mln zł straty przy przychodach na poziomie niespełna 323 mln zł. Spółka zapowiedziała, że będzie agresywniejsza w poszukiwaniu przychodów i zamierza w najbliższych miesiącach złożyć oferty na zlecenia o łącznej wartości 400 mln zł. Nadal drożały także walory Ulmy i Unibepu – obie w ciągu ostatnich trzech miesięcy zyskały po 30 proc.
Maj okazał się ostatnim miesiącem obecności na GPW Ganta – dolnośląskiego dewelopera będącego w upadłości. 25 maja akcje zostały wycofane z obrotu. Spośród deweloperów dobrze radziły sobie akcje Dom Development: w ciągu miesiąca cena akcji wzrosła o prawie 15 proc. I to mimo odnotowanej straty w pierwszym kwartale. Jednocześnie inwestorów zadowoliła informacja o dywidendzie wynoszącej 2,25 zł na akcję – uprawnieni do niej będą posiadający akcje 18 czerwca.
Obniżki u sąsiadów
Kwietniowa korekta na rynkach Europy Zachodniej wpłynęła bardziej na indeksy w Budapeszcie i Pradze niż w Warszawie. Ale i tak trzeba pamiętać, że BUX zyskał w ciągu pół roku 27 proc., a WIG20 nieco ponad… 5 proc. Czyli niewiele więcej niż malutka giełda w Pradze, której indeks PX50 w ostatnim miesiącu stracił symboliczny 1 proc.