Europa Kryzys energetyczny może być szansą
Społeczna odpowiedzialność biznesuJak wykazują badania, 40 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych pochodzi z sektora nieruchomości. Oznacza to, że przemysł i wszystkie jego podmioty, jak również indywidualni właściciele domów, mają szansę – poprzez zmianę swoich nawyków lub procesów przy budowaniu i eksploatacji nieruchomości – przyczynić się do zniwelowania zmian klimatycznych. Prognozowany kryzys energetyczny w sektorze to dobry moment na szukanie alternatywnych rozwiązań i wdrażanie ich w życie. W dążeniu do zmian należy jednak wziąć pod uwagę rozbieżności między poszczególnymi regionami – Europą Zachodnią i Środkowo-Wschodnią, a także między samymi krajami CEE.
Oceniając potencjalny wpływ kryzysu energetycznego na sektor nieruchomości, musimy pamiętać, że w całej Europie Środkowo-Wschodniej nadal widoczne są relikty komunistycznej przeszłości. Także w strukturze i wzorcach zużycia energii odnajdujemy pewne prawidłowości – każdy kraj ma własne, specyficzne wyzwania, których rozwiązanie wymaga kompleksowej polityki państwa. A pod wieloma względami kraje z grupy CEE-6 bardzo się od siebie różnią, np. pod względem zużycia energii na jednego mieszkańca lub energochłonności, czyli ilości energii zużywanej w sektorze gospodarczym – tłumaczy Silviu Pop, dyrektor ds. badań w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i Rumunii w Colliers.
Problemy energetyczne państw Europy, w tym Polski, wyraźnie uwidoczniła wojna w Ukrainie, która stała się zalążkiem kryzysu energetycznego i pokazała jak wiele mamy do nadrobienia.
Problemy z dostępnością węgla, podczas gdy polska energetyka w ponad 70 proc. oparta jest na wytwarzaniu energii z tego surowca, niski stopień rozwoju OZE na tle krajów Europy Zachodniej i powolny rozwój działań na rzecz efektywności energetycznej dotknął wiele firm działających w naszymkraju, w tym właścicieli nieruchomości komercyjnych. Znaleźli się oni w pułapce wysokich cen i co ważniejsze, problemu zaadresowania zaostrzających się regulacji unijnych w obszarze dekarbonizacji. Ilość energii produkowanej z OZE w Polsce jest niewystarczająca do pokrycia potrzeb budynków komercyjnych. Najbliższe lata będą zatem kluczowe dla podnoszenia tak efektywności energetycznej, jak i poszukiwania źródeł zielonej energii, aby utrzymać rentowność biznesu – mówi Dariusz Chrzanowski, Energy Services Manager w Colliers.
Analiza struktury zużycia energii w Unii Europejskiej w zestawieniu z danymi z sześciu krajów Europy Środkowo-Wschodniej, badanymi przez Colliersa, wyraźnie pokazuje, że tworzą one dość zróżnicowaną grupę państw. Uwidacznia ona także, jak wielostronna jest struktura ekonomiczna tych krajów, a także na jak różnym etapie rozwoju gospodarczego są one w stosunku do poziomu państw zachodnioeuropejskich. Dane wskazują, że najniższy poziom zużycia energii w UE ma Rumunia, ale i pozostałe państwa CEE-6 znajdują się w dolnej części tego zestawienia. Jest to prawdopodobnie oznaka mniejszego stopnia rozwoju gospodarczego i industrializacji. Na przeciwległym końcu rankingu znajdują się Czechy, które zajmują siódme miejsce, co do wielkości zużycia energii na mieszkańca w Unii Europejskiej i jest ono ponad dwukrotnie wyższe niż w Rumunii, co świadczy o silnej bazie przemysłowej tego kraju. Węgry i Polska mają co prawda dość niski poziom zużycia energii na mieszkańca (o około 30 proc. mniejszy niż Czechy), jednak oba kraje charakteryzują się niższą wydajnością zużycia.
Jeśli uśrednimy dane zużycia energii dla krajów CEE-6 i porównamy je ze strefą euro, możemy stwierdzić, że kraje Europy Zachodniej mają większy udział w usługach komercyjnych i publicznych, podczas gdy w krajach Europy Wschodniej więcej energii zużywają gospodarstwa domowe i przemysł – zaznacza Silviu Pop.
Za różnice w efektywności dystrybucji ciepła i energii elektrycznej może odpowiadać rozproszenie ludności, a co za tym idzie – sieci przesyłowych. O ile bowiem w Europie Zachodniej w miastach żyje ponad 80 proc. ludności, o tyle na Słowacji i w Rumunii jest to około 54 proc. (to najmniejszy odsetek ludności miejskiej niemal w całej Europie). W Polsce wskaźnik ten wynosi 60 proc. Efektywność dystrybucji ciepła i energii elektrycznej znacznie spada, gdy jest ona rozproszona na większym obszarze.
Standardy budowlane w Europie Środkowo-Wschodniej dopiero niedawno zaczęły doganiać Europę Zachodnią, ale przez wiele dziesięcioleci pozostawały w tyle, co prowadziło do powstawania różnic m.in. w kontekście energetycznym. Wreszcie, jeśli chodzi o wyższy udział zużycia energii w przemyśle, wracamy do kwestii struktury gospodarki. W końcu kraje CEE-6, w porównaniu do państw zachodnich, są w mniejszym stopniu oparte na usługach. Zauważamy jednak, że różnica ta zmniejsza się w procesie konwergencji – tłumaczy Silviu Pop.
Pod względem zużycia energii na ogólnym poziomie państwa CEE-6 wypadają pozytwynie, jednak można wyróżnić sektory – mieszkaniowy i przemysłowy – w których zużycie jest większe. Istnieją też znaczące różnice pomiędzy poszczególnymi krajami – na przykład Polska ma tendencję do większego niż strefa euro udziału zużycia energii na potrzeby rolnictwa i transportu, przy jednoczesnym mniejszym udziale zużycia w przemyśle. Jak wynika z raportu, coraz więcej nieruchomości powstaje z uwzględnieniem strategii ESG. Zielone budynki i stosowanie nowoczesnych technologii to krok naprzód w drodze do energooszczędności i walki z zagrażającą planecie nadmierną emisją dwutlenku węgla do atmosfery. Dlatego deweloperzy oraz inwestorzy przykładają dużą wagę do dzisiejszego budownictwa i poprawy wydajności energetycznej istniejących już obiektów, czego potwierdzeniem są liczne zielone certyfikaty zdobywane przez budynki, m.in. LEED, WELL, EDGE, BREEAM czy najnowsze, które coraz częściej pojawiają się w regionie Europy – WiredScore i SmartScore.
Zielone certyfikaty są znakiem, że dany budynek jest proekologiczny, ale również są dobrym źródłem informacji dla najemców, którzy będą z tego tytułu czerpać korzyści, ale w niektórych przypadkach czekają ich pewne obowiązki. Coraz więcej pojawia się regulacji i wytycznych ESG, do których sektor nieruchomości musi się dostosować, czego przykładem może być taksonomia UE, czyli narzędzie oceny, w jakim stopniu ich działalność kwalifikuje się jako zrównoważona środowiskowo. Określonymi już celami jest mitygowanie zmian klimatu oraz adaptacja do zmian klimatu – w przypadku nieruchomości powiązane z redukcją emisji i wzrostem efektywności energetycznej. Szeroko pojęte zielone certyfikacje mogą być bardzo pomocnym narzędziem w kreowaniu i realizacji strategii prośrodowiskowych czy prospołecznych, wspomagając realizację wytycznych wskazanych w taksonomii Unii Europejskiej dla sektora nieruchomości – podsumowuje Andrzej Gutowski, dyrektor ds. ESG w Colliersie.
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
PMR Market Experts
Problem z dostępnością pracowników na placach budów jest coraz większym wyzwaniem. Wpływ tego zjawiska na rosnącą popularność technologii prefabrykacji betonowej staje się bardziej ...
Certyfikacja budynków podnosi standardy. Kilku rzeczy wciąż jednak brakuje
Certyfikacja budynków podnosi standardy. Kilku rzeczy wciąż jednak brakuje
biuro projektowe PM Projekt
Lawinowo rośnie liczba certyfikowanych budynków. Jak wskazują eksperci, to przede wszystkim efekt presji regulacyjnej. Certyfikacje znacząco wpłynęły na poprawę standardów ESG, cho ...
Sektor deweloperski nadal buduje
Sektor deweloperski nadal buduje
Polski Związek Firm Deweloperskich
Najnowsze dane GUS potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia analityków, które mówiły o stopniowym wyhamowywaniu i oznakach stabilizacji w zakresie nowych inwestycji. Nadal jednak u ...