Lecące stadem ptaki najpewniej nie zdają sobie sprawy z tego, o ile przewyższają ludzi. I nie o samą możliwość swobodnego poruszania się w przestworzach chodzi. Ptasi klucz rządzi się innymi prawami niż te znane wilkom czy homo sapiens: nie zna hierarchii ani osobników alfa. Przewodzą mu po trochu wszyscy, przejmując prowadzenie, gdy pojawia się taka potrzeba. Kluczem do sukcesu jest samoorganizacja. Trochę jak z ruchem drogowym w przeludnionych azjatyckich miastach. O ile znają miejscowe przepisy, zwyczaje (i odstępstwa od nich), jego uczestnicy tak samo dobrze radzą sobie ze światłami jak bez nich. Nawet na bardzo ruchliwych rozjazdach. I choć ten wolny od despotycznych i egoistycznych pobudek sposób myślenia o zarządzaniu próbuje się od wielu lat przenosić – z lepszym lub gorszym skutkiem – na biznes, to jednak świat korporacyjnych drabin nie drży jeszcze w posadach.
Może zwyczajnie opłaca