EN

Hossy ciąg dalszy

Raport giełdowy
Kolejny miesiąc trwała hossa na warszawskiej giełdzie. Od listopada do początku marca indeks WIG20 zyskał ponad 30 proc., a w 2017 roku liderem wzrostów jest WIG-Budownictwo. Giełdom w Polsce i na świecie sprzyja dobra sytuacja gospodarcza, zdaniem niektórych ekonomistów najlepsza od wielu lat

Dobra sytuacja gospodarcza w największych gospodarkach świata napędza optymizm wśród inwestorów. W USA rządy Donalda Trumpa wzbudzają kontrowersje, ale nie w kwestiach ekonomicznych – gospodarka bardzo dobrze sobie radzi, czego odzwierciedleniem są wzrosty na tamtejszej giełdzie (historyczne maksima na indeksie S&P500, dobre wyniki spółek za IV kw. 2016 roku), na rynku nieruchomości i nastroje konsumentów. Temu towarzyszy już rosnąca inflacja, dlatego wzrost stóp procentowych za oceanem jest coraz bardziej prawdopodobny. Na razie jednak obraz jest pozytywny. Podobnie jak w strefie euro. Do prymusa gospodarczego spośród krajów strefy euro, czyli Niemiec, dołączają inne duże gospodarki – francuska i włoska. Prognozy gospodarcze dla eurolandu są i pewnie będą podwyższane w ciągu roku (obecnie to blisko 2 proc. wzrostu w 2017 roku). Ekonomiści wskazują także, że z Chin nie napływają żadne niepokojące wieści. Mocne fundamenty ekonomiczne pomagają także wzrostom na rynkach wschodzących. Globalnie odnotowywane są zwiększone napływy na giełdy i do funduszy inwestujących na światowych parkietach. Polityka na razie zeszła na dalszy plan, choć warto pamiętać, że oprócz Brexitu (przewidziane na 2 lata negocjacje Unii Europejskiej z Wielką Brytanią właśnie mają się rozpocząć) na mapie ryzyk znajdują się wybory – we Francji prezydenta wiosną tego roku, a jesienią – wybory parlamentarne w Niemczech. Wcześniej powinna zdecydować się przyszłość Unii Europejskiej w zakresie mocniejszej integracji strefy euro – wiele wskazuje na to, że wyświechtany slogan „Europy dwóch prędkości” stanie się w jakimś stopniu faktem. Brak wspólnej waluty oraz ambiwalentna postawa rządu wobec Unii Europejskiej sugeruje, że Polska pozostanie w peletonie państw „goniących” najbogatszych, ale na razie gospodarka ma się coraz lepiej. Dołek najwyraźniej został osiągnięty jesienią 2016 roku, a ten rok może przynieść nawet ożywienie w inwestycjach, co na pewno pomoże budownictwu. Dobra sytuacja na rynku pracy i rosnące dochody ludności zapewnią z kolei napęd dla drugiego silnika gospodarki – konsumpcji.

Wzrosty indeksów od połowy lutego do połowy marca nie są tak imponujące, ale podkreślić trzeba, że giełda z tygodnia na tydzień notowała wzrosty. WIG20 wzrósł o blisko 4 proc., mozolnie podążając w stronę szczytów z 2015 roku, kiedy to w maju osiągał poziom 2500 pkt. WIG wzrósł podobnie, o blisko 4 proc., ale pobił już maksima z 2015 i 2013 roku. Kolejny przystanek to poziom 65 tys. punktów z 2007 roku. W przypadku indeksów sektorowych nadal dużą niemrawością wykazuje się WIG-Nieruchomości, który zdaje się nie reagować na wzrosty dookoła (wzrost o 1 proc.). Za to spółki budowlane rosną jak na drożdżach, a z nimi WIG-BUD, który od początku roku zanotował przyrost o 26 proc. i ustępuje jedynie WIG-Surowce. W zestawieniu firm wyróżniają się szczególnie „rekonwalescenci”, czyli PBG i Polimex Mostostal, którzy zanotowali trzycyfrowe wzrosty od początku roku i są liderami hossy wśród spółek budowlanych. Dzienne wzrosty na tych walorach sięgały 20-30 proc. Ale to nie jedyne spółki, które mocno zyskiwały. Mirbud zyskał prawie 50 proc. na wartości, do czego przyczyniła się kumulacja informacji o kilku podpisanych kontraktach. Większość spółek zanotowała dwucyfrowe wzrosty, a „spadkowiczów” było zaledwie trzech – Mostostal Zabrze, Prochem i PA Nova. Ta ostatnia spółka poinformowała także o nowych umowach (m.in. centrum handlowe w Białymstoku) oraz zdobyciu kontraktów w Niemczech. Część spółek budowlanych podsumowała już rok 2016. Lider branży – Budimex – pokazał bardzo dobre wyniki – pod względem przychodów (8,5 proc. wzrostu) oraz zysku netto (74 proc. wzrostu, 410 mln zł). Zysk okazał się sporo wyższy od tego osiągniętego do tej pory w 2012 roku (300 mln zł). Tyle że wtedy był to bardzo dobry rok dla spółek budowlanych (Euro2012, kumulacja inwestycji), a 2016 był zdecydowanie rozczarowujący dla branży budowlanej. Spółka ma w portfelu zamówienia o wartości prawie 9 mld zł. Wśród deweloperów spółek taniejących było więcej, ale największe firmy takie, jak Dom Development i J.W. Construction zanotowały bardzo przyzwoite wzrosty. Pierwsza pokazała bardzo dobre wyniki za 2016 (rekordowa sprzedaż lokali): przychody urosły o 28 proc., do 1,15 mld zł, a zysk o 56 proc., do 125,7 mln zł. Pięciokrotny wzrost zysku zanotowała także spółka Józefa Wojciechowskiego, osiągając blisko pół miliarda przychodów. Do połowy marca trwały zapisy na akcje spółki w ramach wezwania ogłoszonego przez głównego udziałowca. Cena wezwania wzrosła do 5,2 zł za akcję z 4,7 zł.

WIG20 przoduje

Po raz kolejny WIG20 zdystansował węgierski BUX, dla którego luty i marzec okazały się okresem dużej zmienności. Bilans okazał się ujemny, bo główny indeks budapeszteńskiej giełdy stracił 2,5 proc. Biorąc pod uwagę bardzo dobre prognozy dla węgierskiej gospodarki (wzrost ponad 3 proc. PKB w 2017 roku wobec 2 proc. w 2016 roku), można oczekiwać odzwierciedlenia jej kondycji na giełdzie. Niewielki wzrost zanotował indeks giełdy praskiej – PX 50 – którego zachowanie bardziej przypomina inne giełdy rynków wschodzących. Indeks zyskał 1,5 proc.

Kategorie

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła? Resetuj hasło

Twoje zamówienie

Twoje dane
Utwórz hasło dostępu
Hasło pozwoli na dostęp do materiałów z dowolnego urządzenia
Dane fakturowe
Podsumowanie zamówienia
Zamówienie netto
Podatek VAT (%)
Zamówienie brutto
Posiadasz już konto? Zaloguj się
Bezpiecze płatności zapewnia