Wszystkie drogi Iskierki
WydarzeniaW sierpniu tego roku po raz pierwszy dzieci z opiekunami gościły w Ropkach w Beskidzie Niskim – można tu odpocząć od zgiełku miasta i wszechobecnych technologii, a także poznać nowych przyjaciół, pobyć razem i spędzić miłe chwile. W Swystowym Sadzie na gości czekali – pełni energii i otwarci na szaleństwa – właściciele, pani Grażyna i pan Michał. Jednym z najmilej wspominanych wydarzeń była realizacja projektu Iskierkowa Akademia Pana Brzechwy – przez trzy dni dzieci z rodzicami uczyły się ról, a także tworzyły kostiumy i scenografię do utworów Jana Brzechwy. Przedstawienie z oprawą muzyczną na żywo zapewniło wykonawcom i widzom wiele wzruszeń i emocji. – Trudno to sobie wyobrazić: grupa obcych sobie ludzi, tak różnych, a mimo to tak wiele ich łączy! I w tym wszystkim jedna mała „Iskierka”, która sprawia, że jednoczą się i wspólnie tworzą coś z niczego, coś co w finale sprawia, że myślą: „Kurczę, życie jednak jest piękne” – wspominają swój pobyt państwo Pietraszowie. Wyjazd został zrealizowany dzięki finansowemu wsparciu Panattoni Europe oraz prywatnej osoby, która wspomaga Fundację w jej działaniach i postanowiła zorganizować zbiórkę z okazji swoich urodzin.
Z kolei w październiku podopieczni fundacji udali się w podróż marzeń do słonecznej Toskanii. Korzystając z pięknej, włoskiej pogody, dzieci odwiedziły m.in. Pizę, Sienę i Florencję, a także park rozrywki Cavallino Matto oraz Fattoria I Collazzi Societá Agricola, czyli winnicę pod Florencją, gdzie mogły na własne oczy zobaczyć, jak powstają wino i oliwa. – Nasze wakacje w Toskanii z Iskierką były wyjątkowe, bo to jest tak cudowne i niepowtarzalne miejsce na ziemi, że żadne, nawet najbardziej zapierające dech w piersiach, zdjęcia nie oddadzą jego uroku oraz naszych wspomnień, które pozostaną w nas na zawsze – zapewniają Adrian i Paulina Kurowscy. – Jednego dnia nie dopisała pogoda i dzięki temu nauczyliśmy się robić włoskie ravioli, pokazała nam to bardzo ciepła i radosna babcia Włoszka, pani Luizella – dodają Agata i Iwona Dębiec. – Ze względu na leczenie trwające jeszcze do końca lipca, a potem bardzo niską odporność, Wojtek w tym roku nie miał prawdziwych wakacji. Dlatego bardzo się ucieszył, że będzie mógł pojechać do Toskanii i zaznać dodatkowo trochę słońca w październiku. Warto wspomnieć, że system robienia zakupów do własnoręcznie przygotowywanych przez nas posiłków jest bardzo dobrym pomysłem. Dzieci po niedawnym leczeniu miały problemy ze zmienionymi przez chemię upodobaniami kulinarnymi. A nasz system pozwalał dostosować posiłki do tego, na co akurat miały ochotę dzieci – wyjaśnia Agnieszka Styś, mama Wojtka.
Pobyt we Włoszech był możliwy głównie dzięki Markowi Kobiałce, mecenasowi Fundacji Iskierka – dzieci z rodzicami mogły mieszkać w udostępnionych przez niego apartamentach Tuscany Forever w miejscowości Saline Di Volterra. W organizację włoskich wakacji włączyły się także firmy Panattoni Europe i Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach, a także Paolo Moschi, Robert Mielżyński oraz właściciele winnicy Fattoria I Collazzi Societá Agricola. Za naszym pośrednictwem rodzice i dzieci serdecznie dziękują także dziesiątkom innych osób, bez których wyjazd z pewnością by się nie udał.
Gorąco liczymy na to, że możliwe będzie zorganizowanie jeszcze wielu takich wyjazdów, a to zależy także od Państwa aktywności podczas tegorocznej Gali. Zapewniamy, że jak zwykle każda złotówka zostanie wydana w najbardziej efektywny, rozsądny i korzystny dla dzieci sposób. Sprawmy, żeby także w tym roku do maluchów z chorobą nowotworową popłynął strumień środków i rzeka miłości. Warto podtrzymać tę „Iskierkę”!