EN

Wespół w zespół, by móc zmóc

Dla Ukrainy
Mimo że rosyjskie wojska od tygodni gromadziły się na granicy z Ukrainą, wielu zaskoczył fakt, że 24 lutego wydano rozkaz wkroczenia na terytorium sąsiedniego, suwerennego kraju

W wyniku inwazji Rosji na Ukrainę doszło do przesiedlenia około 4,6 mln osób, z czego około 2,7 mln uchodźców znalazło się w Polsce. W rezultacie polski rząd i obywatele zostali postawieni w obliczu kryzysu humanitarnego, na który sami nie mieli żadnego wpływu. Społeczeństwo stanęło na wysokości zadania, organizując zbiórki pieniędzy i artykułów pierwszej potrzeby, a wiele gospodarstw domowych przyjęło nieznanych im wcześniej gości, którzy teraz szukają stałego miejsca zamieszkania. Również polskie przedsiębiorstwa pospieszyły z pomocą. Co firmy z branży nieruchomości naprawdę robią? Samo wymienienie wszystkich akcji pomocowych zajęłoby wiele stron, skupmy się więc na kilku spektakularnych przykładach.

Schronienie w biurze

Sam Eurobuild zorganizował konwój, który przetransportował na granicę niezbędne tam towary, a z powrotem zabrał uchodźców. Jednak, ściśle rzecz biorąc, jesteśmy przecież środkiem masowego przekazu, a nie częścią branży nieruchomości. Jedną z najczęstszych reakcji deweloperów na zaistniałą sytuację było znalezienie miejsca w swoich budynkach, aby pomieścić ogromną liczbę napływających ludzi. Wiele organizacji przyłączyło się do inicjatywy #Property4Ukraine – m.in. AFI Europe, Cornerstone, Atenor, Echo Investment, EPP, Globalworth, Griffin, GTC, HB Reavis, Skanska czy Panattoni – która zapewniła m.in. ponad 3 tys. łóżek dla uchodźców. Jednym z budynków przekazanych dla uciekających przed wojną jest warszawski biurowiec Atrium należący do firmy Strabag (choć formalnie nie jest ona częścią #Property4Ukraine), nowe przeznaczenie uzyskał także Ilmet mieszczący się w stolicy przy rondzie ONZ. – Biurowiec ten został zaadaptowany na tymczasowe schronienie i przekazany władzom lokalnym w odpowiedzi na potrzeby m.st. Warszawy w zakresie pomocy uchodźcom z Ukrainy – mówi Piotr Srokosz, dyrektor projektu w dziale rozwoju biur Skanska w Europie Środkowo-Wschodniej. W całości na koszt dewelopera zostało wykonane niezbędne wyposażenie budynku, w tym dodatkowe udogodnienia sanitarne, których zazwyczaj próżno szukać w standardowych biurowcach, np. prysznice i pralnie. W budynku znajdują się również umeblowane pomieszczenia socjalne i kąciki dla dzieci. Każdy, kto przyjmuje u siebie Ukraińców, zdaje sobie sprawę, że trudno jest określić ramy czasowe tego kryzysu, tymczasem biznes lubi terminy i harmonogramy. – Powierzchnia w Ilmecie została przekazana miastu na sześć miesięcy. Decyzje o ewentualnym przedłużeniu tego okresu będą podejmowane na bieżąco, w zależności od potencjalnych potrzeb – deklaruje Skanska.

Również GTC bierze udział w akcji #Property4Ukraine. – Sercem jesteśmy z tymi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji wojennej. W związku z obecnym kryzysem humanitarnym w Ukrainie, przekazujemy 300 tys. euro organizacjom wspierającym ukraińskich uchodźców, przy czym większa część tej kwoty – 230 tys. euro – zostanie spożytkowana przez Polskę, gdzie przybyszy jest najwięcej. Dotacja została przekazana stowarzyszeniom pomocy humanitarnej działającym w Polsce, na Węgrzech, w Rumunii, Bułgarii, Serbii i Chorwacji. Ponadto nasi pracownicy we wszystkich lokalizacjach poświęcają swój czas, pracując jako wolontariusze. GTC zapewnia im dodatkowy dzień wolny przeznaczony na takie właśnie indywidualne inicjatywy – wyjaśnia Malwina Pawłowska, dyrektor marketingu i komunikacji w GTC. – Ponadto przekazaliśmy darowiznę na rzecz Fundacji Dla Transplantacji, która organizuje zakup i transport środków medycznych, a także Fundacji Happy Kids, która opiekuje się ewakuowanymi dziećmi, w tym setkami sierot, zapewniając im dom i opiekę – dodaje Malwina Pawłowska. To nie koniec działań firmy na rzecz Ukraińców. – Współpracujemy również ze schroniskiem przy Wilczej w Warszawie – miejscem, które TFG przekształciło z pustego budynku w funkcjonalny, tętniący życiem, bezpieczny dom. Finansowo schronisko jest pod opieką Fundacji Świętego Mikołaja, której przekazaliśmy środki na ten cel. W wyniku współpracy z fundacją Mentors4Starters zaangażowaliśmy się z kolei w kilka doraźnych projektów – począwszy od zakupu koców, środków higienicznych, artykułów spożywczych i innych niezbędnych artykułów pomocowych w różnych miastach w całej Polsce – wylicza przedstawicielka GTC. Firma wykorzystuje również swoją Galerię Jurajską jako punkt zbiórki, a Galeria Północna w Warszawie, we współpracy z władzami dzielnicy Białołęka, zorganizowała kurs języka polskiego dla ukraińskich gości. GTC nie jest w stanie określić, kiedy takie działania nie będą już potrzebne. – Trudno powiedzieć, kiedy sytuacja się poprawi. Przystępując do inicjatywy #Property4Ukraine, rozumieliśmy, że pomoc uchodźcom to maraton, a nie sprint. W tym momencie liczymy się z perspektywą liczoną w miesiącach, ale mamy nadzieję, że nastąpi to jak najwcześniej – mówi Malwina Pawłowska.

Edukacja przede wszystkim

Zdecydowana większość uchodźców to kobiety z dziećmi, zatem po zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb młodych Ukraińców trzeba zadbać o ich edukację. Firma Immofinanz (wspierająca #Property4Ukraine) jest jednym z przedsiębiorstw, które zaangażowały się w tę misję. – Jeśli chodzi o otwarcie szkoły w naszym budynku, to inicjator projektu skontaktował się z nami za pośrednictwem naszej firmy zarządzającej nieruchomościami. Od razu przyszło nam do głowy, że w biurowcu myhive Mokotów mamy przestrzeń idealnie nadającą się na taką działalność. Szybko zdecydowaliśmy, że chcemy się zaangażować w akcję i zapewnić choć odrobinę normalności dzieciom, które z dnia na dzień musiały opuścić swoje domy – mówi Jarosław Retmaniak, country manager finance & support w polskim oddziale Immofinanz. – Szkoła będzie przygotowana dla 180 uczniów, zapewniliśmy przestrzeń oraz kierownika projektu, który będzie koordynował prace wykończeniowe. Adaptacja powierzchni biurowej na szkołę wymaga nieco pracy, od wyburzenia ścian i postawienia nowych po zainstalowanie nowych systemów wentylacyjnych, jednak zbliżamy się do mety i placówka powinna być gotowa w drugiej połowie kwietnia – deklaruje Jarosław Retmaniak.

Jak podają źródła rządowe, od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę do polskich szkół zapisało się już ponad 123 tys. ukraińskich dzieci. Pojawia się jednak pytanie, w jakim systemie powinny się uczyć. W szkole tworzonej przez Immofinanz dzieci mają być objęte tym ukraińskim. – Nasza placówka ma być filią istniejącej w Warszawie szkoły ukraińskiej, ta z kolei jest filią placówki w Kijowie i podlega ukraińskiemu Ministerstwu Edukacji i Nauki. Dzieci otrzymają na koniec roku szkolnego ukraińskie świadectwa, tak jakby skończyły naukę w ojczystym kraju. Takie rozwiązanie stwarza również możliwość zaoferowania pracy ukraińskim nauczycielom uciekającym przed wojną – wyjaśnia Magda Garncarek, inicjatorka akcji Otwieramy Szkoły. – Program szkoły będzie ukraiński, ale zapewnimy dzieciom dodatkowe lekcje polskiego i warsztaty, aby ułatwić im adaptację – dodaje Magda Garncarek. Immofinanz pomaga również w inny sposób – zorganizował zbiórkę w swoich centrach handlowych In-Vivo i udostępnia linie telefoniczne, aby z należących do firmy biur można było bezpłatnie dzwonić na Ukrainę. Immofinanz nie jest jedynym przedsiębiorstwem z branży nieruchomości, które zainteresowało się kwestią edukacji. Również węgierski deweloper Futureal postanowił pomóc dzieciom i otworzyć przedszkola, przekazując na ten cel swoje nieruchomości komercyjne w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku.

Pod hotelowym dachem

Branża hotelarska specjalizuje się w zapewnianiu miejsc noclegowych. Nie jest więc zaskoczeniem, że wiele obiektów w Polsce udostępniło swoje pokoje w odpowiedzi na palącą potrzebę zakwaterowania napływających uchodźców. W marcu Eurobuild poinformował, że Polski Holding Hotelowy otworzył swoje hotele dla przesiedleńców. – PHH zaoferował władzom regionalnym 3 tys. miejsc w swoich budynkach, aby zakwaterować wszystkich, którzy potrzebują w tej sytuacji pomocy. Obecnie w naszych obiektach znajduje się łącznie około 1,5 tys. osób z Ukrainy. Liczba ta ciągle się zmienia, ponieważ przybywają nowe grupy, a hotele pełnią przede wszystkim rolę węzłów komunikacyjnych w poszczególnych regionach. W sumie od wybuchu wojny PHH udostępnił 30 tys. miejsc dla uchodźców z Ukrainy – mówił wówczas Gheorghe Marian Cristescu, prezes PHH. Nie był to jednak pierwszy operator hotelowy, który przekazał pokoje na potrzeby Ukraińców. Także Grupa Arche ogłosiła swój udział w akcjach pomocowych. – Od 27 lutego w całej Polsce udostępniliśmy bezpłatnie około 15 tys. miejsc noclegowych w hotelach, przekazaliśmy także żywność dla uchodźców z Ukrainy. W tej chwili we wszystkich naszych obiektach z bezpłatnych noclegów korzysta około 500-800 osób dziennie. Ponieważ skala potrzeb jest ogromna, a hotele są przepełnione, otworzyliśmy dla uchodźców dodatkowe budynki, w których mogą oni przebywać przez dłuższy czas. Obecnie jesteśmy w trakcie adaptacji i wyposażania siedmiu nieruchomości, w których długoterminowe schronienie będzie mogło znaleźć około 2 tys. osób. To budynki, które zostały nieodpłatnie użyczone naszej organizacji charytatywnej, Fundacji im. Leny Grochowskiej, przez instytucje publiczne, samorządowe i firmy prywatne. Tworzymy w nich prywatne pokoje dla 2-6 osób ze wspólnymi łazienkami na korytarzach, w pełni wyposażonymi kuchniami, pralniami i świetlicami. Chodzi o to, by każda rodzina miała swój pokój, w którym będzie miała odrobinę prywatności. Do połowy marca na warszawskiej Pradze zamieszkało już 310 osób, a na Ursynowie – kolejnych 60 – wymienia Aneta Żochowska, dyrektor Fundacji Leny Grochowskiej. Przez cały ten czas komercyjna działalność hoteli Arche jest prowadzona normalnie. – Mamy świadomość, że to projekt długofalowy i jesteśmy przygotowani na to, że będziemy udzielać wsparcia uchodźcom jeszcze przez wiele miesięcy. Poświęcimy na to dokładnie tyle czasu, ile będzie trzeba – deklaruje Aneta Żochowska.

Kategorie