Mój brat, który przez kilka lat pracował w Indiach, wrócił niedawno do Wielkiej Brytanii. Chcąc zamieszkać w Londynie, odkrył, że jedynym sposobem na wynajęcie mieszkania jest wpłacenie depozytu za cały rok z góry, bo brak historii najmu potencjalnego lokatora był postrzegany przez właściciela nieruchomości jako ryzyko. Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo kiedy opuszczałem Wielką Brytanię wkrótce po ukończeniu studiów, rynek mieszkaniowy w tym kraju był całkowicie zdominowany przez osoby prywatne, które nie miały zielonego pojęcia, gdzie wcześniej mieszkali ich nowi najemcy. I chociaż polski rynek najmu to wciąż w największej mierze właściciele indywidualni (niektórzy kupują lokale z myślą o przyszłości swoich – jeszcze małych – dzieci), możemy zaobserwować, że coraz bardziej upodabnia się do tego brytyjskiego. Postępująca instytucjonalizacja prowadzi do grupowania mieszkań na wynajem w portfele aktywów, które mają