Przeprowadzka PZU

Firma miała trzy miesiące na przygotowanie przeprowadzki od momentu podpisania umowy do momentu fizycznej operacji przeprowadzkowej pierwszego z przeprowadzanych biur. O przeprowadzce PZU decyzja zapadła wcześniej, jednak minął czas na znalezienie odpowiedniego budynku. - Nie wykluczaliśmy pozostania w miejscu, w którym byliśmy i dobrania powierzchni. Jednak warunki w ofertach nowych budynków były na tyle atrakcyjne, że zdecydowaliśmy się przeprowadzić - powiedziała Katarzyna Cieplak, dyrektor ds. utrzymania nieruchomości w PZU. Kilka miesięcy trwały negocjacje.

- Analizowaliśmy, które biura zostaną przeprowadzone kiedy, w które weekendy. Wymagało to szerokich uzgodnień z biznesem, ponieważ każdy dział ma swoje cykle pracy, okresy rozrachunkowe, różne momenty spiętrzenia pracy - zdradziła Katarzyna Cieplak.
PZU do nowej lokalizacji nie przenosiło mebli. Nowe biuro zostało urządzone od podstaw. Przed przeprowadzką zostały zarchiwizowane dokumenty, aby zmniejszyć ilość przestrzeni na to przeznaczonej. Aby ułatwić proces przeprowadzkowy firma przygotowała dla pracowników specjalny informator. W nowym miejscu pracownicy dostali także informator o okolicy, do której się przeprowadzili. Jak zdradza Katarzyna Cieplak, pracownicy najbardziej zszokowani byli faktem niemożliwości zabrania swoich roślin do nowego biura oraz wprowadzenie segregacji śmieci i likwidacji śmietników pod biurkiem.