Kto zapłaci za ładowarki?

Adgar Poland

Od stycznia 2025 roku właścicieli i zarządców budynków biurowych obowiązują poważne zmiany, ale to dopiero początek prawdziwej transformacji. Zgodnie z nowelizacją ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz unijnymi dyrektywami, obiekty komercyjne muszą być wyposażone w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Eksperci branży podkreślają, że nowe obowiązki to nie tylko wyzwanie legislacyjne, ale także ogromna szansa na modernizację sektora nieruchomości.
Dyrektywa 2018/844/UE oraz znowelizowana ustawa o elektromobilności z 11 stycznia 2018 roku to dziś obowiązkowa lektura dla wszystkich właścicieli budynków niemieszkalnych. Każdy nowy obiekt, przy którym przewidziano więcej niż 10 miejsc postojowych, musi zostać wyposażony w co najmniej jeden punkt ładowania oraz infrastrukturę umożliwiającą przyszłe instalacje – czyli kanały na przewody przy minimum 20 proc. stanowisk parkingowych. Dla istniejących budynków z ponad 20 miejscami postojowymi, obowiązek zapewnienia jednego punktu ładowania i przygotowania odpowiedniego okablowania zaczął już obowiązywać z dniem 1 stycznia 2025. Co istotne, przyjęta w kwietniu 2024 nowa dyrektywa o efektywności energetycznej budynków – której implementacja w Polsce jest planowana do maja 2026 roku – wprowadza jeszcze bardziej rygorystyczne normy. W przypadku biurowców poddawanych gruntownym renowacjom wymagane będzie zapewnienie punktów ładowania przy co najmniej 50 proc. miejsc parkingowych.
Choć zakres nowych regulacji jest szeroki, ustawodawca przewidział również istotne wyłączenia, które mają ograniczyć nadmierne obciążenie inwestycyjne części podmiotów. Przede wszystkim, obowiązki związane z instalacją infrastruktury ładowania nie obejmują budynków należących do małych i średnich przedsiębiorstw. W przypadku istniejących obiektów poddawanych remontom lub przebudowie, przepisy mają zastosowanie jedynie wtedy, gdy wartość prac przekracza 25 proc. wartości całego budynku (z wyłączeniem gruntu). Co więcej, obowiązek instalacji punktów ładowania może zostać uchylony, jeśli koszty tej inwestycji przekroczyłyby 7 proc. ogólnego budżetu danego remontu. Podobne podejście przewidziano także w nadchodzącej nowelizacji unijnych regulacji, która wejdzie w życie najpóźniej do maja 2026 roku – tam granica kosztowa została podniesiona do 10 proc.
Chociaż intencje ustawodawców są oczywiste, praktyka rodzi wiele pytań. Jak weryfikować spełnienie wymogów w przypadku istniejących budynków? Kto ponosi koszty – właściciel czy najemcy? I wreszcie – jak zaplanować inwestycje tak, by nie stały się barierą rozwoju? To klasyczny przykład transformacji systemowej. Mamy nowe cele klimatyczne, rosnącą popularność aut elektrycznych i przepisy, które mają stworzyć dla nich infrastrukturę. Między literą prawa a codziennością funkcjonowania nieruchomości komercyjnych powstaje jednak luka, którą trzeba wypełnić kompetencjami, inwestycjami i technologią.
Inwestycja w elektromobilność to coś więcej niż spełnienie obowiązku prawnego. To element strategii umacniania pozycji rynkowej i poprawy jakości życia i pracy najemców. Eksperci są zgodni – dostępność punktów ładowania w miejscu pracy już wkrótce stanie się nowym standardem, porównywalnym z szybkim internetem czy klimatyzacją.
Kto zapłaci za ładowarki?
Kto zapłaci za ładowarki?
Od stycznia 2025 roku właścicieli i zarządców budynków biurowych obowiązują poważne zmiany, ale to dopiero początek prawdziwej transformacji. Zgodnie z nowelizacją ustawy o elektro ...
Adgar Poland
Nadchodzi dłuższa luka podażowa
Nadchodzi dłuższa luka podażowa
Aktywność deweloperska wciąż na niskim poziomie Obecnie w Warszawie w realizacji znajduje się około 220 tys. mkw. powierzchni biurowej, z czego blisko 60 tys. mkw. to projekty pol ...
Strabag Real Estate
Prefabrykacja wysokiej wagi
Prefabrykacja wysokiej wagi
Jak wynika z raportu firmy Spectis „Rynek ciężkiej prefabrykacji betonowej w Polsce 2025-2030”, całkowite przychody 50 największych producentów prefabrykatów w 2023 rok ...
Spectis