Targi z Rolls-Roycem w tle
Targi Mieszkań Ekskluzywnych ,Apartamenty i Rezydencje", 18-19 maja, były pierwszą w Warszawie (i w Polsce) imprezą, której celem była prezentacja ofert z ,najwyższej półki" mieszkaniowej. Obserwując ich przebieg można było łatwo zdiagnozować ten segment warszawskiego rynku - podaż przewyższa popyt, a deweloperzy w dalszym ciągu swoje najdroższe projekty najchętniej lokalizują w południowej części stolicy.
- Spodziewałem się, że odwiedzi nas więcej osób - usłyszeliśmy od zawiedzionego wystawcy. - Nareszcie większość ofert została zgromadzona w jednym miejscu. I mogę porozmawiać z deweloperami w przyjemnej atmosferze, nie zaś ganiać za nimi po całej Warszawie. Tego mi brakowało - powiedział nam zadowolony klient, który pojawił się na targach w Pałacu Prymasowskim, wraz z całą rodziną w niedzielne popołudnie. Te dwie opinie dobrze obrazują odczucia uczestników i wystawców - wyrazy aprobaty mieszały się z głosami krytyki. Większości naszych rozmówców bardzo przypadła do gustu idea targów. Zarzuty dotyczyły przede wszystkim niskiej frekwencji odwiedzających, ale nie tylko.
Wątpliwa selekcja
- Jestem rozczarowany tym, że piękne wnętrza Pałacu Prymasowskiego,
zostały częściowo zasłonięte przez plastikowe panele - usłyszeliśmy od
Kazimierza Kirejczyka z firmy Reas. - Nie jestem przekonany, czy osoby
zainteresowane kupnem ekskluzywnego apartamentu chcą kontaktować się z
deweloperem w formie przeznaczonej dla masowego klienta. Ktoś, kto ma
zamiar wydać 150 tys. USD nie będzie rozmawiał stojąc z siedzącym
wygodnie na krześle wystawcą, w plastikowej budce 2 metry na 2 metry.
Rolls-Royce'a nie sprzedaje się na bazarze.
Innym zarzutem K. Kirejczyka wobec organizatora targów, był
nieodpowiedni dobór wystawców: - Nie spodziewałem się w tym miejscu
spotkać kilku deweloperów. Ich oferta nie odpowiadała tematyce targów.
To brak konsekwencji. Odniosłem wrażenie, że organizatorowi bardziej,
niż na selekcji deweloperów, zależało na zarobieniu pieniędzy -
stwierdził K. Kirejczyk.
Milena Wiśniowolska z firmy Murator EXPO, organizującej targi, broni
swojej imprezy:
- "Apartamenty i Rezydencje" wypadły tak, jak się tego spodziewaliśmy.
Ludzie byli zadowoleni, a niektórzy wystawcy zarezerwowali już stoiska
na następne targi, które odbędą się od 26 do 27 października. Formuła
będzie taka sama, bo uważam, że się sprawdziła. Być może zorganizujemy
więcej atrakcji (tym razem była to m.in. aukcja koni, piwnica win, gra w
ruletkę oraz obecność Miss Polonii - red.)
Nie chodzi o tłumy
Jak dowiedzieliśmy się w Murator EXPO, zarzut, jakoby organizator nie
przeprowadził selekcji chętnych wystawców, jest nieprawdziwy. Dolna
stawka za metr kwadratowy oferowanych mieszkań nie mogła być niższa niż
700 USD (mniej niż 3 tys.!). Najdroższe rezydencje kosztowały nawet 3,5
tys. USD/mkw. Milena Wiśniowolska nie zgadza się również ze
stwierdzeniem, że zbyt mało było odwiedzających:
- Spodziewaliśmy się 1,5 tys. osób tymczasem przyszło ich trochę ponad 2
tysiące! Informacje o targach były rozsyłane przy ścisłej współpracy
ponad 30 organizacji biznesowych. W sumie wysłaliśmy ok. 20 tys.
zaproszeń.
Zdaniem Kazimierza Kirejczyka Targi Mieszkań Ekskluzywnych ,Apartamenty
i Rezydencje" nie były imprezą dla masowego klienta: - Tam nie miało być
tłumów - zaznacza prezes REAS. - Sedno jest raczej w tym, czy wśród tych
,nie tłumów" byli właściwi goście.
Obecność obowiązkowa
W imprezie wzięło udział ponad 50 wystawców, przeważnie deweloperów, ale
pojawiły się również banki i agencje nieruchomości. Dominowała oferta
warszawskiego rynku, chociaż można było się również zapoznać z
propozycjami z innych miast, np. Torunia.
- Toruń może stanowić bazę wypadową do robienia interesów na północy
Polski - powiedział Jarosław Marcinkowski z firmy Budlex, który
przyznał, że nie liczył na wielkie zainteresowanie na targach swoją
Rezydencją Panorama - Nasz udział w tej imprezie to chęć pokazania się w
Warszawie. To dla nas działanie typowo promocyjne.
Sebastian Migdalski prezentujący Osiedle Kampinos firmy AIG/Lincoln,
stwierdził, że tego rodzaju targi to miejsce, gdzie projekt powinien być
widoczny: - Nasza oferta należy do grupy inwestycji tutaj
prezentowanych. W ten sposób również kreujemy obraz naszego osiedla.
Poza tym każda forma sprzedaży jest ważna. Nie tylko w krótkoterminowej
perspektywie.