EN

Efekt motyla

Od redakcji
Zasadniczą różnicę między przeszłością a przyszłością stanowi to, że ta pierwsza jest – jeśli nie uprawia się tzw. polityki historycznej – znana i niezmienna. Pewne są też ponoć prawa natury, ale z tymi sprawa nie jest już tak oczywista – natura bywa kapryśna.

Weźmy na przykład takie, które na trwałe zapisało się w dziejach kinematografii: „.. jak jest zima, to musi być zimno, tak? Pani kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury!” – przekonywał w filmie „Miś” palacz w kotłowni. Nie trzeba być jednak szczególnie uważnym obserwatorem, żeby stwierdzić, że w naszej szerokości geograficznej zimą wcale nie musi być zimno, a życzenia „białych świąt” stają się coraz częściej powodem do żartów: „chyba wielkanocnych” – usłyszałem niedawno w odpowiedzi. To całkiem możliwe, skoro w tym roku wypadają w Prima Aprilis. Na wiążące prognozy, nawet długoterminowe, nieco jeszcze za wcześnie, zwłaszcza że te ostatnie podatne są bardzo na warunki początkowe, a nie jest przecież wykluczone, że wielkanocna pogoda może zależeć od liczby fajerwerków wystrzelonych w Sylwestra. Coś pewnego o tegorocznej Wielkanocy można jednak powiedzieć – na pewno nie zrobimy wtedy większych zakupów. W sumie to żadna nowość – od ponad dekady handel w święta jest w Polsce ograniczony – ale od tego roku przepisy stały się jeszcze bardziej restrykcyjne. Jak bardzo? O tym piszemy w artykule „Nowa rzeczywistość“. Nową przyszłość rysuje też dla swojej firmy Lauric Leclerc, wicedyrektor generalny BNP Paribas Real Estate. O planach na rozwój i prognozach dla rynku opowiada nam w wywiadzie pt. „Siła tkwi w chmurze“. W przyszłość – jaka by ona nie była – najlepiej kroczyć z przyjacielem u boku, zwłaszcza gdy to wyjątkowo „Miłe zwierzę korporacyjne“. Są też tacy, którzy powiedzą, żeby się nad przyszłością zbytnio nie zastanawiać, bo będzie, jak będzie. Do takich osób z pewnością nie należą jednak inwestorzy, którzy „Przejmują się“ na potęgę.


Kategorie