EN

Dobry zły rok

Raport giełdowy
Słaba końcówka roku na GPW zwieńczyła dobry rok dla inwestorów. Jednak w tej beczce miodu, jak można nazwać wzrosty WIG i zbliżający się historyczny szczyt głównego indeksu, znajduje się ogromna łyżka dziegciu. Na tle rynku odstawały spółki budowlane, które co gorsza nie znajdują się w gronie faworytów na rok 2018. Beneficjentami dobrej sytuacji gospodarczej stali się natomiast deweloperzy mieszkaniowi

W ostatnich tygodniach 2017 roku nie było gorączki zakupów na warszawskim parkiecie. WIG i WIG 20 osunęły się nieznacznie, ale i tak utrzymały imponujący stan posiadania z roku 2016. I patrząc na całoroczne wzrosty obu indeksów, trudno nazwać rok nieudanym lub nawet neutralnym. Spójrzmy bowiem na prognozy, o których pisaliśmy rok temu, bazując oczywiście na oczekiwaniach analityków przywoływanych przez „Gazetę Giełdy Parkiet”. Otóż WIG miał zamknąć rok 2017 na poziomie maksymalnie 57 tysięcy punktów, a WIG 20 – 2300 pkt, najwięksi optymiści wróżyli przekroczenie 2400 pkt. Tymczasem główny indeks giełdowy przygotowany jest do ataku na historyczne szczyty z poziomu blisko 64 tys. punktów, a indeks WIG 20 kilkakrotnie przekraczał poziom 2500 pkt, kończąc rok kilkadziesiąt punktów niżej. Wzrosty odpowiednio w skali roku o 23 i 26 proc. robią wrażenie, bo i gwarantują zyski niewidziane od dawna na GPW. Rok 2017 był najlepszy dla WIG 20 od 7 lat, a dla WIG od pięciu. To pokłosie dobrej sytuacji gospodarczej w skali makro (choć bez inwestycji prywatnych firm i z napięciami na rynku pracy dotykającymi branżę budowlaną w szczególności) oraz niezłej sytuacji fiskalnej przy wręcz fantastycznych nastrojach konsumentów w Polsce, którzy mają pracę, zarabiali i kupowali – to z kolei pomagało m.in. deweloperom, ale przede wszystkim spółkom handlowym z zeszłorocznym debiutantem Dino Polska na czele. Zdaniem wielu specjalistów rok 2017 pokazał także względną odporność rynków na wydarzenia polityczne. Oczywiście, inwestorzy słuchają Donalda Trumpa, śledzą wyniki wyborów (tak było we Francji i Niemczech) i negocjacji brexitowych, drżą, słuchając wieści z Korei Północnej czy doniesień o zamachach, ale jednocześnie… kupują akcje i pchają wyceny do góry. Decyduje twarda gospodarka, a ta obrazuje bardzo dobry stan gospodarki w USA, Niemczech (szczególnie ważne dla Polski) czy w Chinach. Skąd zatem wspomniana na początku łyżka dziegciu? Warszawska giełda, ciesząca się największą liczbą debiutów w końcówce pierwszej dekady tego wieku, obecnie nieco się skurczyła. W 2017 roku opuściło ją 20 spółek, weszło zaledwie 15 i to pierwsza taka sytuacja od załamania rynków na początku wieku. To zdecydowanie smutny element giełdowego podsumowania 2017 roku i niestety spadek prestiżu giełdy widoczny jest wyraźnie, a odzwierciedleniem tego są właśnie przypadki wycofywania się z GPW. Trwa to już kilka lat, a początków należy upatrywać w decyzjach dotyczących otwartych funduszy emerytalnych, których środki przez lata napędzały koniunkturę na giełdzie i umożliwiły gigantyczny rozwój wielu polskim firmom.

Dla deweloperów był to dobry rok – WIG Nieruchomości był piątym pod względem wysokości stopy zwrotu wynoszącej ponad 20 proc. subindeksem giełdowym (na pierwszym miejscu branża odzieżowa z wynikiem 45 proc.). Budowlanka natomiast zakończyła rok jako trzecia od końca, na niewielkim minusie. Szczególnie słabo wygląda sytuacja PBG, która znalazła się w gronie spółek z największą utratą wartości, a koniec roku przyniósł jej wycofanie z indeksu z WIG. To oczywiście sytuacja ekstremalna, wynikająca z kondycji spółki i postępowania naprawczego, ale rok 2017 przyniósł obniżenie wartości wielu spółek – silnie spadły kursy Mostostalu Warszawa, czy spółek „kolejowych”: Trakcji, Torpolu czy ZUE. Skromnie wypadł wzrost zdecydowanego lidera branży, czyli Budimeksu. Nie dla wszystkich był to nieudany rok – spółka Dekpol – generalny wykonawca obiektów przemysłowych i sportowych została liderem wzrostów (kurs wzrósł o 260 proc.). Spośród deweloperów warto zwrócić uwagę na Marvipol, którego kurs akcji był pod wpływem bezprecedensowej operacji na polskim rynku kapitałowym, czyli podziale na dwa podmioty – jeden zajmujący się deweloperką (Marvipol Development), drugi importem luksusowych aut. Nowym podmiotem na giełdzie stał się Marvipol Development, który w ten sposób zanotował „drugi” debiut giełdowy, startując z ceną 7,35 zł za akcję. Tymczasem z początkiem stycznia pierwsi deweloperzy pochwalili się sprzedażą mieszkań za cały 2017 rok – zgodnie z oczekiwaniami wyniki są bardzo dobre. Atal zanotował 14-proc. wzrost sprzedaży mieszkań, Dom Development 45-proc., Archicom 52-proc., a Lokum Deweloper aż 63-proc. Pod koniec roku na giełdzie pojawił się kolejny deweloper komercyjny, realizujący inwestycje dla sieci dyskontów i stacji benzynowych – Tower Investments. To kolejny transfer z rynku New Connect. Spółka pozyskała z rynku 22,5 mln zł.

W regionie w skali całego roku zdecydowanym liderem okazał się WIG20, który wyprzedził BUX. Budapeszteński indeks wzrósł o ponad 20 proc., natomiast giełda praska zakończyła 2017 rok ze wzrostem na poziomie 14 proc.

Jak rosły indeksy światowe w 2017 roku?

MSCI China (Chiny) + 50 proc. BIST (Turcja) + 45 proc. Bovespa (Brazylia) + 27 proc. Indeks Dow Jones (USA) + 26 proc. DAX (Niemcy) + 14 proc. CAC 40 (Francja) + 10 proc. FTSE 100 (Wielka Brytania) + 7 proc. WIG 20 + 26 proc.

Kategorie