Metody są co najmniej dwie. Pierwsza: wprowadzać psa po cichu. Może nie zauważą. Ale nawet jeśli to nieduża psina, rozwiązanie jest na krótką metę. – Wprowadzanie zwierząt do biura musi zostać zorganizowane drogą oficjalną, metodycznie i „z głową” – nie ma wątpliwości Sybilla Berwid-Wójtowicz, doktor nauk weterynaryjnych i wykładowczyni SGGW na studiach podyplomowych „Zoopsychologia”, która pracuje w Nestlé Purina Polska. – W wielu firmach pracownicy przychodzą z psami tylko dzięki cichej zgodzie kolegów, czasem szef przymknie oko... Wszystko jest dobrze, dopóki nie wyniknie jakiś problem – pies kogoś pogryzie, coś zniszczy, albo po prostu komuś się nie spodoba – wyjaśnia.
Nestlé Purina prowadzi program Pets at Work, którego wdrożenie w miejscu pracy pozwoli zwierzętom domowym towarzyszyć ludziom w sposób unormowany i komfortowy dla wszystkich – czworonogów i ich właścicie