Wybuch epidemii koronawirusa zogniskował uwagę mediów na całym świecie. Dość szybko się okazało, że próba powstrzymania epidemii i drastyczne środki podjęte przez władze chińskie będą miały wpływ na tamtejszą gospodarkę: w końcu Chiny zaopatrują globalną gospodarkę nie tylko w surowce, ale na ich terenie znajdują się też tysiące zakładów produkcyjnych. Analiza łańcuchów dostaw w dziesiątkach branż już po kilkunastu dniach skłoniła specjalistów do stwierdzenia, że koronawirus może wywołać kryzys finansowy właśnie z powodu tego, że sparaliżował ważny gospodarczo region w Chinach i tym samym całą tamtejszą gospodarkę, odczuwającą i tak skutki spowolnienia i wojny cenowej z USA. Chiński bank centralny obniżył stopy procentowe i zasilił system międzybankowy 300 mld juanów. Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy globalnego wzrostu gospodarczego do 3,3 proc., a wraz z rozprzestrzenianiem się wirusa możliwe są dalsze