EN

Warszawa zieleni się po wyborach

Raport giełdowy
Optymizm zagościł na warszawskim parkiecie napędzany wynikami wyborów parlamentarnych, tymczasem niepewność na świecie nadal nie pozwala na wzrost apetytu na zakupy akcji – inwestorzy ciągle obawiają się powolnego odbicia gospodarczego i definitywnego końca podwyżek stóp procentowych

Inwestorzy czekają na jasne rozstrzygnięcie w kwestii nastawienia amerykańskiej Rezerwy Federalnej (FED) do podnoszenia stóp, szczególnie w obliczu niezłych danych o amerykańskiej gospodarce, której perspektywy wyróżniają się np. na tle strefy euro. W III kwartale 2023 roku amerykańska gospodarka rozwijała się wyraźnie szybciej od oczekiwań ekonomistów (blisko 5 proc. kwartał do kwartału, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w poprzednim kwartale), głównie za sprawą konsumpcji, choć i inwestycje za oceanem podbiły dane. Jednocześnie inflacja pozostaje pod kontrolą, co oznacza, że wyższe stopy nie zahamowały konsumpcji, ale równocześnie spowodowały powrót wskaźnika tempa wzrostu cen na bezpieczne poziomy. W całym roku USA mogą się rozwijać w tempie ok. 2,2 proc., a więc szybciej niż w 2022 roku, choć wyraźnie wolniej niż w 2021 – wtedy wzrost zbliżył się do 6 proc. Choć gospodarka zjeżdża z wysokich poziomów łagodnie, to jeszcze w 2024 roku możliwe jest spowolnienie, którego wizja powstrzymuje FED przed podwyższaniem stóp procentowych. Optymistyczne dane z USA kontrastują z niemrawą gospodarką strefy euro. Zerowy lub minimalny wzrost w poprzednich kwartałach został zastąpiony minimalnym spadkiem PKB (o 0,1 proc. w ujęciu kwartalnym) od lipca do września. Największe gospodarki w najlepszym razie utrzymują wartość podobną do poprzedniego kwartału. Jedyną dobrą wiadomością pozostaje spadająca inflacja (w strefie euro do ok. 3 proc.). Niemiecka gospodarka, która w 2023 roku skurczy się według prognoz o kilka dziesiątych procenta, cierpi na silne załamanie w przemyśle – wartość produkcji spadła do poziomów z okresu załamania pandemicznego, a szczególnie cierpi przemysł motoryzacyjny i branże energochłonne. Zapowiedź, że nie będzie podwyżek stóp procentowych w strefie euro, nie poprawiła nastrojów, bo indeksy w Paryżu i Londynie wróciły do najniższych poziomów sprzed 12 miesięcy.

Tymczasem w Polsce, inaczej niż zazwyczaj, indeksy zachowywały się lepiej niż światowe wskaźniki. Nie stały za tym jednak głównie wyniki gospodarcze (te pokazują prawdopodobne dno spowolnienia gospodarczego), a wyniki wyborów do parlamentu, które poznaliśmy w połowie października. Odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy wywołało kilkudniową euforię na parkiecie, a także umocnienie złotego – powszechne jest oczekiwanie polepszenia stosunków z Unią Europejską (w tym odblokowanie środków unijnych, ważnych m.in. dla branży budowlanej), a także przejrzystego zarządzania finansami publicznymi i spółkami należącymi do Skarbu Państwa, a notowanymi jednocześnie na giełdzie w Warszawie.

Jedno z pytań wynikających wprost z prawdopodobnych zmian w polityce gospodarczej dotyczy odwrócenia trendu polegającego na przejmowaniu kontroli przez państwo nad spółkami realizującymi duże kontrakty wykonawcze – chodzi o firmy Torpol i Trakcja. Wraz z perspektywą objęcia rządów przez zwycięską koalicję rozpoczął się koncert życzeń dla nowej władzy dotyczący stymulowania rynku deweloperskiego, czyli – mówiąc wprost – kolejnych zachęt w celu zwiększenia zarówno popytu, jak i podaży. Od strony popytu kładzie się nacisk na kontynuację preferencji kredytowych lub wprowadzanie jeszcze bardziej atrakcyjnych udogodnień dla klientów, zaś od strony podaży – na większą ilość gruntów (tych z Krajowego Zasobu Nieruchomości i terenów rolnych w miastach), a także na skrócenie terminów udzielania zgód i pozwoleń. Na stole leżą także ułatwienia dla rynku najmu mieszkań (również dla PRS), a także wprowadzenie REIT-ów. Analitycy Knight Frank zapowiadają, że zasób mieszkań dostępnych w ramach wynajmu instytucjonalnego będzie rosnąć, ale trudno oczekiwać, by miały one znaczący wkład w zmniejszanie luki mieszkaniowej w Polsce. Zdaniem firmy, do roku 2028 liczba tego typu lokali może zbliżyć się do 100 tys., a obecne potrzeby przekraczają milion. Na razie trwa rajd cen mieszkań w górę wywołany tanim kredytem z dopłatami rządowymi oraz spadającymi stopami procentowymi – w miastach ceny w III kwartale rosły bez wyjątku w tempie dwucyfrowym (według danych zebranych przez Rankomat), a nowe lokale w Krakowie były droższe o blisko 30 proc. niż rok wcześniej. We wrześniu liczba przyznanych kredytów wzrosła o ponad 170 proc., a ich wartość – o 233 proc., do 7,17 mld zł. Kredyty z dopłatami stanowiły blisko 50 proc. udzielonych pożyczek.

Na uruchomienie środków unijnych czekają też firmy budowlane, m.in. generalni wykonawcy inwestycji infrastrukturalnych. Jak się okazuje, prym w coraz większym stopniu wiodą na tym rynku firmy polskie. Zagranicznych gigantów coraz częściej zastępują firmy o skali np. Intercoru z Zawiercia, który obecnie ma portfel inwestycji drogowych wart 10 mld zł. Trzecią pozycję w rankingu zleceniobiorców również zajmuje polska firma, mianowicie Mirbud. Między nie wpasował się Budimex, dotychczasowy lider, który przyznaje się do bardziej zachowawczej walki o nowe zlecenia, a szans na rozwój i zarobek upatruje m.in. w działalności zagranicznej. Firma pokazała bardzo dobre wyniki po III kwartale, a w całym 2023 roku spodziewa się rekordowych przychodów – portfel zamówień to aż 12 mld zł, z czego najwięcej to nadal drogi (5,9 mld zł), zmniejszył się natomiast udział inwestycji kolejowych. Atutem spółki jest wysoka rentowność (po trzech kwartałach – ponad 10 proc.) i podążająca za nią regularna wypłata atrakcyjnych dywidend dla akcjonariuszy. (Mir)

Kategorie