Oczywiście, za bieżący stan rzeczy odpowiada kilka czynników – głównie ekonomicznych i finansowych – ale czy powinniśmy martwić się o przyszłość? A może inwestorzy po prostu oszczędzają siły (i środki) na aktywność w nadchodzących miesiącach? Jeżeli tak, to czy widzimy już oznaki takiej działalności?
Marta Gorońska-Wiercioch, dyrektorka działu rynków kapitałowych w BNP Paribas Real Estate Poland, nie owija w bawełnę: – Pod względem wolumenu w I kwartale roku nie było fajerwerków. W Polsce zawarto transakcje o wartości około 360 mln euro, co jest echem spowolnienia z 2023 roku. Procesy trwają nieco dłużej, średnio od siedmiu do dziewięciu miesięcy, a więc większość tych umów ewidentnie rozpoczęto procedować jeszcze w 2023. Zdajemy sobie sprawę, że w przygotowaniu jest kilka transakcji portfelowych, które zwiększą tegoroczny wolumen, jeśli oczywiście zostaną sfinalizowane. Nie spodziewamy się jednak po 2024 roku