Popracują nad Polską
Wygląd i organizacja polskich stoisk np. na dużych targach, bywa niestety żenujący. W listopadowym wydaniu ,Eurobuild Poland" zrelacjonowaliśmy inwestycyjne targi nieruchomości Expo Real w Monachium. W artykule znalazł się m.in. następujący fragment: ,- Zawsze zastanawiam się kto projektuje i zatwierdza wygląd polskich stoisk targowych - powiedział nam jeden z uczestników. - Są z reguły smutne, a dekoracje bardziej niż do nieruchomości, nawiązują do historii i folkloru. Marzy mi się, by Polska wystawiając się na Expo Real czy MIPIM przyciągała oko targowych gości, zachęcała do odwiedzin uśmiechniętymi twarzami gospodarzy oraz eleganckim i dobrze zaopatrzonym barkiem. Nie wystarczy być. Liczy się również charakter tej obecności. Podobnego zdania byli inni nasi rozmówcy. Padł nawet pomysł, by zawiązać grupę, która zajmie się profesjonalną promocją naszego kraju na dużych międzynarodowych imprezach."
Od deklaracji do czynu
Autorem powyżeszego pomysłu był Sven von der Heyden, szef Von der Heyden Group. Po powrocie do domu zabrał się za realizację swojej idei. I tak w jeden ze styczniowych wieczorów w Klubie Polskiej Rady Biznesu odbyło się nieformalne spotkanie przedstawicieli największych firm nieruchomościowych. Wszyscy byli zgodni, że wizerunek Polski prezentowany na targach zupełnie nie odpowiada rzeczywistości. Trąci myszką i folklorem, który nie koniecznie może interesować inwestorów. Co zatem zrobić? Stworzyć nową, spójną (nie odrębną dla miast i poszczególnych firm) oraz profesjonalną koncepcję prezentacji. Miałoby się tym zająć stowarzyszenie założone przez firmy i ściśle współpracujące z miastami, np. poprzez Związek Miast Polskich. - Spotkanie z prawnikiem, który pomoże nam w stworzeniu tego stowarzyszenia odbędzie się jeszcze w pierwszej połowie lutego - powiedziała nam Kinga Konińska z Von Der Heyden Group. Nowa, lepsza formuła polskiego stoiska miałaby swoją premierę na tegorocznych targach Expo Real w Monachium. Jednak już wcześniej, na MIPIM w Cannes ma się odbyć sympozjum zorganizowane wspólnie przez miasta i firmy: - Nie było łatwo przekonać miasta do tego pomysłu, ale w końcu się udało - przyznała Kinga Konińska. - Nie bez znaczenia była tu przychylność przedstawicieli Poznania, Warszawy i Wrocławia.