EN

W jedności siła

Pomimo tego, że konkretne rozmowy dotyczące przejęcia przez wrocławski Impel udziałów w warszawskim GP Bis trwały tylko dwa miesiące, negocjacje nie były łatwe. Dwaj Grzegorze - Dzik z Impela i Pytkowski z GP Bis - twardo walczyli o interesy swoich firm. Ten pierwszy osiągnął to, że przejął ponad 54 proc. warszawskiej spółki. Ten drugi, oprócz tego, że do końca czerwca 2008 r. będzie mógł sprzedać Impelowi resztę swoich udziałów, zdobył pewność, że marka GP Bis przynajmniej przez trzy lata nie zniknie z rynku.

Grają w wyższej lidze

Wrocławska spółka przejmując udziały w GP Bis diametralnie zmieniła swoją pozycję na rynku usług związanych z FM. Z firmy świadczącej tzw. usługi proste, czyli ochronę i sprzątanie nieruchomości, zmieniła się w grupę oferującą także nadzór nad techniką budynków. Do tej pory Impel był właściwie podwykonawcą facility managerów. Teraz sam się nim stanie. Ze swoją ofertą będzie kierował się bezpośrednio do zarządców nieruchomości. - Wykonując proste prace w budynkach, tak jak robił to Impel, jest się bardzo blisko klienta i zdobywa jego zaufanie. Z kolei GP Bis ma dobre portfolio nieruchomości i know-how w świadczeniu wyrafinowanych technicznych usług FM. Mariaż pozwala nam zaoferować klientom zupełnie nowy produkt - cieszy się Grzegorz Dzik, od początku stycznia prezes Impela. Pod koniec ub. r. Impel uzyskał 156 mln PLN z emisji akcji. Ta kwota ma zostać przeznaczona na przejęcia innych firm, m.in. GP Bis. Można jednak sądzić, że Impel wykorzysta część funduszy na finansowanie ekspansji GP Bis i zdobywanie nowych klientów. - Potencjał naszej grupy rzeczywiście jest duży - przyznaje Grzegorz Dzik. Szefowi Impela nie można odmówić racji, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę zawarty kilka miesięcy temu sojusz firmy GP Bis i zarządcy GE Capital Golub. Obie spółki uznały, że jako facility i property managerowie uzupełniają swoją ofertę. Szef GP Bis zapowiedział wtedy rychły podbój rynków Centralnej Europy. Ewentualne środki od Impela mogę te ekspansję ułatwić. Marek Thau, szef konkurencyjnego Hochtief Polska Facility Management twierdzi, że nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób współpraca Impela i GP Bis wpłynie na polski rynek usług FM, ponieważ nie zna szczegółów ich porozumienia. - Nie wiem na przykład czy środki uzyskane za sprzedaż udziałów GP Bis zostaną zainwestowane w tę firmę - tłumaczy Marek Thau. - Faktem jest, że gdy łącza się dwie firmy oferujące uzupełniające się usługi, można mówić o rozwoju. Jestem pewny, że szefowie Impela i GP Bis na tyle dokładnie przeanalizowali sytuację biznesową swoich firm, iż są pewni, że ich współpraca przyniesie im korzyści.

Rozwój przez wchłonięcie

Także chęcią rozwoju prezes Hochtief Polska Facility Management tłumaczy dlaczego niemiecka firma-matka jego spółki postanowiła przejąć inne przedsiębiorstwo świadczącą usługi FM. Transakcję uzgodniono pod koniec ub. r., ale Hochtief Facility Management przejmie firmę Siemens Gebäudemanagement und Services pod warunkiem uzyskania zgody niemieckiego urzędu antymonopolowego. Marek Thau przyznaje, że rozwijać firmę można na różne sposoby. Poprzez rozszerzanie działalności, dzięki tworzeniu nowych oddziałów, przejmowaniu innych spółek lub tworzeniu joint-venture z klientami lub innymi podmiotami. Nie można jednoznacznie stwierdzić, która z tych metod jest najlepsza. Każda pasuje do innej sytuacji. - Wybraliśmy kupno, gdyż Siemens Gebäudemanagement miał strukturę, która uzupełniała się z naszą, zarówno jeśli chodzi o sieć oddziałów, jak i o świadczone usługi - stwierdza Marek Thau. - Ponieważ jednak SGM nie prowadzi działalności w Polsce, nasze połączenie nie będzie miało znaczenia dla tego rynku. Co ciekawe, jesienna fuzja niemieckich gigantów FM została poprzedzona podobnym - choć znacznie mniejszym - przejęciem w Polsce. - Można powiedzieć, że spółka-matka poszła w nasze ślady - uśmiecha się Marek Thau. Firma Hochtief Polska Facility Management wchłonęła w zeszłym roku innego facility managera, firmę Lorne Stewart.

Mali pod wspólnym szyldem

Grupa Easynet powstała w lipcu 2003 r. Zrzesza firmy, które normalnie są podwykonawcami facility managerów. Wspólnie świadczą usługi w trzech nieruchomościach, których deweloperem jest Skanska Property Poland: chodzi o Żoliborz Plaza, Atrium Centrum i Atrium Plaza. Firmy tworzące grupę działają również usługi w innych nieruchomościach na terenie kraju, ale nie pod wspólną marką. - Działanie wspólne ma oczywiste zalety: świadczymy usługi bezpośrednio zarządcy budynku, a nie wynajętemu facility managerowi - opowiada Justyna Pietrzyk z Easynet International. - Dlaczego pracujemy tylko w kilku obiektach? Ponieważ takie mamy ,moce przerobowe". Ich zwiększenie wiązałoby się z inwestycjami, których na razie nie planujemy.

Kategorie