Apollo wierzy w Wieżę
Amerykański deweloper i inwestor, firma Apollo-Rida Poland,
nie zmieni nazwy zakupionego przez siebie biurowca Warsaw Trade Tower. O innych
planach dotyczących budynku informuje bardzo wstrzemięźliwie.
Według naszych informacji w transakcji kupna WTT najprawdopodobniej brał udział
austriacki fundusz inwestycyjny. W grudniu jeden z banków finansujących budowę
wieżowca odzyskał wyłożone na ten cel fundusze
Firma Apollo-Rida zabrała się już za poszukiwanie najemców do Warsaw Trade Tower. Trzeba przyznać, że stoi przed nią niełatwe zadanie ponieważ w gigancie o powierzchni użytkowej ok. 33 tys. mkw., do wynajęcia pozostaje wciąż około 20 tys. mkw. (jesienią najemcy zajmowali ok. 9 tys. mkw.). Jak firma poradzi sobie z tym problemem? - Jesteśmy optymistami - twierdzi Rafał Nowicki z Apollo-Ridy. Jego zdaniem więcej szczegółów będzie można podać w ciągu najbliższych tygodni, kiedy negocjacje z pierwszymi potencjalnymi najemcami będą zbliżały się do końca. Okazuje się bowiem, że firma rozpoczęła z nimi rozmowy już kilka miesięcy temu. Wówczas właścicielem WTT była jeszcze spółka Dae-Pol. - Nastawiamy się raczej na dużych najemców - informuje Rafał Nowicki. Można przypuszczać, że głównie tych, którzy współpracują z Apollo-Ridą na innych rynkach.
Apollo i ....
Choć wszystkie media piszą tylko o Apollo-Ridzie jako o nabywcy Warsaw Trade
Tower, to dobrze poinformowane źródła donoszą, że w transakcji uczestniczył
też austriacki fundusz inwestycyjny. Miałby on być współwłaścicielem
biurowca po odkupieniu go od Dae-Polu. W Polsce obecne są dwa austriackie
fundusze inwestujące w nieruchomości: Europolis Invest i CA Immo.
Przedstawiciele tego pierwszego zaprzeczyli jakoby brali udział w takiej
transakcji.
Z CA Immo nie udało nam się skontaktować, ale przypomnijmy, że fundusz ten
współpracował już z Apollo-Ridą:
w 2002 r. kupił od niej biurowiec Renaissance Tower w Warszawie. Choć w Polsce
Apollo występuje głównie w roli dewelopera, nie należy zapominać, że jedna
z jego firm matek (Apollo Real Estate Advisors) jest firmą stricte inwestycyjną.
Stara nazwa
Czym Apollo-Rida będzie kusić najemców do budynku, w którym od kilku lat
bardzo duży odsetek powierzchni pozostaje niewynajęty? Rafał Nowicki
twierdzi, że jakakolwiek modernizacja technologiczna mijałaby się z celem.
- WTT jest wciąż najnowocześniejszym warszawskim biurowcem. Ewentualne zmiany
będą miały najwyżej charakter kosmetyczny. Chcemy natomiast znacznie ożywić
zaplecze gastronomiczno-handlowe. Na pewno w najbliższym czasie w biurowcu
zostanie otwarta restauracja. Niedługo powinniśmy też ogłosić, która z
agencji nieruchomości będzie szukała dla nas najemców.
W ramach poprawienia wizerunku biurowca, nowy właściciel rozważał także
zmianę nazwy obiektu, jednak ostatecznie postanowiono pozostać przy Warsaw
Trade Tower.
Wysoka wieża, niski czynsz?
Czy magnesem dla najemców mogłyby być ceny znacząco niższe od konkurencji?
Rynek spekuluje, że Apollo-Rida zażąda jedynie 18 USD za mkw. plus opłaty
eksploatacyjne. Rafał Nowicki, twierdzi, że nie wie skąd biorą się takie
pogłoski i mówi, że cenę wyznaczy rynek. Warto przypomnieć, że gdy budynek
powstawał, agencje, które pośredniczyły w wynajmie powierzchni żądały około
40 USD za mkw. Nawet, gdy ceny spadły do 28 USD za mkw. i 6,5 USD opłat
eksploatacyjnych najemcy i tak nie podpisywali umów. Dlaczego? Wśród przyczyn
wymieniano lokalizację poza ścisłym centrum, konkurencję ze strony biurowców
położonych bardziej centralnie, a także plotki o rzekomej niestabilności
budynku.
Cena =zadłużenie + najemcy
Czynsz w Warsaw Trade Tower będzie zapewne zależał od tego ile Apollo-Rida
zapłaciła za budynek. Tego jednak David Mitzner nie chce ujawnić. Nie wolno
zapominać o tym, że poprzedni właściciel budynku zadłużył się, aby
zrealizować tę inwestycję. Czy Apollo-Rida wraz z przejęciem wieżowca będzie
musiała spłacać długi Dae-Polu? Przedstawiciele Banku Rozwoju Eksportu i
Banku Zachodniego-WBK, które kredytowały tę budowę, odmówili nam odpowiedzi
na pytanie czy Dae-Pol lub Apollo mają jeszcze jakieś kredyty do spłacania.
Dowiedzieliśmy się natomiast, że w grudniu 2002 bank BPH PBK odzyskał
wszystkie środki zaangażowane w finansowanie budynku wraz z odsetkami i nie
jest obecnie wierzycielem ani Dae-Pol, ani Apollo-Ridy, ani też wierzycielem
hipotecznym nieruchomości. - Rozwiązane zostały również wszystkie rezerwy
utworzone na ten kredyt - stwierdziła Anna Jabłońska
z BPH PBK.
Wydaje się, że cena jaką Apollo-Rida zapłaciła za WTT była znacznie niższa,
niż 120 mln USD, które wydało Dae-Pol na budowę tego biurowca. W przypadku
nieruchomości komercyjnych cena w dużej mierze zależy od ilości i rodzaju
podpisanych umów najmu.
A to akurat najsłabszy punkt najwyższego i najnowocześniejszego w Warszawie
budynku.