Jak postrzega Pan równowagę między automatyzacją procesów a rolą człowieka w firmie inżynierskiej?
Aleksander Redlich, CEO Fast Group: Firma inżynierska w dużej mierze zajmuje się tematami nietypowymi i wymagającymi indywidualnego podejścia. W takim środowisku trudno jest w pełni zautomatyzować procesy tworzenia koncepcji, projektowania czy uzgadniania szczegółów z inwestorem, ponieważ zbyt duża automatyzacja prowadziłaby do utraty unikalnego charakteru rozwiązań i specyficznych wymagań biznesowych. Nasza firma zajmuje się m.in. projektowaniem i budową data center, a od kilku lat dynamicznie rozwijamy również dział kogeneracji. To obszary, w których kluczowe znaczenie ma doświadczenie i wiedza specjalistów. Rola człowieka jest tutaj fundamentalna. Poziom skomplikowania projektów wymusza coraz wyższe kompetencje. Dlatego nasi pracownicy muszą być zorientowani w całym procesie – kompleksowo, a nie tylko w swojej wąskiej specjalizacji, np. el